Terminator - seria

[Mefisto]

(03-02-2018, 09:41)Juby napisał(a):  Dokładnie! Jak dziś pamiętam - była o tym wzmianka w materiałach dodatkowych - że Arnolda specjalnie smarowano kilogramem wosku i wazeliny przed każdym ujęciem. Używano tego tyle, że aż zabrakło im wosku na sceny z drugiej połowy filmu. Cieszę się, że nowy remaster w końcu pokazał jak make up i design androida miał wyglądać.

Tak stary, tylko dlatego, że z całej ekipy jednego gościa smarowali woskiem, to usprawiedliwia cały woskowy transfer - jebłem.

[Juby]

Nikogo niczym nie smarowali. Oczywisty sarkazm był oczywisty. Tak myślałem...

[Mefisto]

No cóż, jakoś nie zajarzyłem Ale i tak jebłem xD

[Sokal]

(03-02-2018, 08:21)misfit napisał(a):  Widziałem i dla mnie 2.5/5 (Skynet dla równowagi - 1/5) i zdecydowanie najsłabszy remaster Camerona.

Niestety "ruchome screeny" nie są w stanie spowodować, że w jakiś magiczny sposób pojawi się ziarno filmowe i zniknie wyostrzanie i wosk i obraz nabierze wyglądu filmu kręconego na 35mm.

@Misfit, a możesz doprecyzować (szukam po prostu wspólnego mianownika) czy oglądałeś 1080p czy UHD? Ewentualnie z jakiego kraju import (chociaż to akurat nie powinno mieć znaczenia)?

Na hidefdigest i na blu-ray.com piszą, że o ile UHD (osobiście nie widziałem) rzeczywiście jest do dup..., to blu-ray wygląda nawet-nawet.

Może stąd nasza rozbieżna ocena?

@Gieferg, daj mi trochę czasu, coś więcej postaram się w nocy dopisać.

@Juby, dobry sarkazm uwielbiam a Twój tekst o wosku był znakomity poważnie

[Gieferg]

Cytat:Na hidefdigest i na blu-ray.com piszą, że o ile UHD (osobiście nie widziałem) rzeczywiście jest do dup..., to blu-ray wygląda nawet-nawet.

Ja gdzieś czytałem, że jest wprost przeciwnie, widziałem też jakieś porównanie z którego wynikało, że na blu są gorsze przepalenia - jak na tym screenshocie z zakratowanym oknem w tle - na UHD kratę trochę widać, na BD nic a nic.

[Sokal]

Gief, hehe akurat rozkminiałem Twój komentarz na ten temat poczyniony kilka stron wcześniej. Co do przepalenia okna i kraty masz rację i... co z tego, skoro ja i tak wolę w tym zestawieniu wersję z remastera. Koncentrujesz się na oknie (ok - rozumiem, że analizujemy całość kadru), ale cała reszta wygląda lepiej. Po prostu.

To wszystko wygląda tak, że owszem jest ewidentny DNR, ale cała reszta zmian jak dla mnie na plus. A i sam DNR w czasie seansu mnie nie raził. Widziałem - owszem, ale (być może dlatego, że nie jestem przywiązany do poprzednich edycji) dla mnie jest zjadliwie. I... smacznie.

Co do punktu odniesienia w postaci kolorystyki polskiego wydania. Dla mnie ono nie ma kolorystyki. Jest paskudne. Zastanawia tylko zmiana koloru promienia laserowego z prologu, widoczna na porównaniach screenshotów - tego nie kumam. Był różowy, jest niebieski. Po co?

A odnośnie Twojego pytania sprzed kilku postów, który ekran lepiej wygląda - dla mnie ewidentnie ten z ziarnem. Tyle, że ten bez z ziarna nie wygląda jak mój wczorajszy seans.

[Gieferg]

Cytat: dla mnie ewidentnie ten z ziarnem.

Czyli wszystko z tobą w porządku

Cytat:Co do przepalenia okna i kraty masz rację i... co z tego, skoro ja i tak wolę w tym zestawieniu wersję z remastera. Koncentrujesz się na oknie (ok - rozumiem, że analizujemy całość kadru),.

Koncentrujesz się na różnicy między starą wersją a remasterem i umyka ci, że w tej chwili akurat mówiłem o różnicy w przepaleniu między remasterem BD i remasterem UHD


Po raz kolejny ponawiam pytanie o OCENĘ i zastanawiam się czemu się tak migasz od udzielenia prostej i jednoznacznej odpowiedzi. Chcę tylko jedną cyferkę, ocenę w formie, którą da się odnieść do innych twoich ocen (np w recenzjach) nawet nie zamierzam jej komentować, ani podważać. O ile to możliwe pomiń przy tym porównania do starego wydania - jest tragiczne, nie ma potrzeby ciągłego przypominania o tym w każdym poście, wszyscy o tym wiedzą W porównaniu z takim badziewiem prawie wszystko może wyglądać dobrze. A więc stopień satysfakcji w odniesieniu do aspektów czysto wizualnych od 1 do 6 to...

Odpowiedź na to

Cytat:Nie wiem skąd powyższe głosy rozpaczy.

jest bardzo prosta. Obiektywnie ten transfer ma szereg problemów - kwestią subiektywną pozostaje to, czy komuś one przeszkadzają, czy nie. Najwyraźniej zaliczasz się do tych, którym takie rzeczy jak przefiltrowany, zDNRowany obraz za bardzo nie przeszkadzają. Sam od DNRu wolałbym nawet widoczne drobne uszkodzenia/zabrudzenia taśmy (oczywiście w granicach rozsądku).

Z ciekawości - na ile oceniłbyś obraz w wydaniach BD:
- The Dark Knight
- Aliens
- Titanic
?

[misfit]

(03-02-2018, 20:40)Sokal napisał(a):  @Misfit, a możesz doprecyzować (szukam po prostu wspólnego mianownika) czy oglądałeś 1080p czy UHD? Ewentualnie z jakiego kraju import (chociaż to akurat nie powinno mieć znaczenia)?

Na hidefdigest i na blu-ray.com piszą, że o ile UHD (osobiście nie widziałem) rzeczywiście jest do dup..., to blu-ray wygląda nawet-nawet.

Może stąd nasza rozbieżna ocena?

Widziałem oba. Nie ma między nimi jakichś znaczących różnic poza tym, że tak jak Gieferg napomknął, wersja UHD nie ma tylu przepaleń. W recenzji Geoffa możesz zobaczyć kilka ujęć przedstawiających to o czym piszę, biorąc jednak poprawkę, że to są zdjęcia robione aparatem, a nie zrzuty prosto z płyty. Ale ładnie przedstawiają sedno sprawy, że w tej kwestii wersja UHD ma lekką przewagę.

Obie wersje są jednak przefiltrowane, sam zresztą przyznajesz, że obraz wygląda jakby był kręcony cyfrą (dodam, że kiepską cyfrą, bo "dzisiejsze" cyfrówki potrafią dać naturalny, filmowy obrazek, który nieraz można pomylić z taśmą filmową), że nie ma ziarna, ale Ci go nie brakuje, że jest DNR, ale Ci to nie przeszkadza...
Więc chyba w większości się zgadzamy, również w kwestii tego, że wcześniejsze wydania T2 na BD są kiepskie i niewiele różnią się od DVD, pomijając mniejszą kompresję obrazu i w tym tkwi duża część tego rozczarowania wielu osób, że po tylu latach oczekiwania na nowy transfer T2, który pomimo tego, że oferuje bez dwóch zdań większą szczegółowość obrazu, i również lepsze kolorki (tak, są ujęcia z d*** pod tym względem, ale ogólnie IMO jest lepiej), wciąż jest tak daleki od ideału i tak niepodobny i mało "filmowy" w stosunku do wcześniejszych remasterów Camerona na BD.

Mimo wszystko uważam, że dodanie ziarna potrafi zamaskować większość tych niedoskonałości obrazu o których wspomniano tu na forum czy w niemal wszystkich recenzjach zagranicznych, ale niestety mało kto jest w stanie coś takiego sam sobie zrobić.

[Gieferg]

Będziesz próbował?

[Sokal]

@Misfit

Geoff napisał: "But, as I said in yonder 2D BD assessment, there are fleeting moments of genuine clarity that make you forget just for a second or two how badly this aspect has been fudged...".

Ja podsumuję to tak: Dla mnie to nie były sekundy, ale długie dziesiątki minut.


@Gieferg

Od pół godziny skaczę po scenach, przewijam, oglądam, itp. Im dłużej to robię, tym bardziej DNR/wosk są dla mnie ewidentne, ale... nadal uważam, że ten 26-latek wygląda atrakcyjnie. Sceny na pustyni - wow. Twarz umierajacego Dysona - wow. Jazda samochodu RC - film look. Itp.

Znasz moje podejscie do ocen liczbowych. Dla mnie nie maja sensu. Ale skoro juz tak meczysz... Dałbym mocne 4 (na 6; i dla wersji kinowej), moze nawet w dzikim szale 4,5 za całokształt. Dla mnie ziarno lub jego brak nie sa jedynym kryterium. Sa jednym z wielu i nie najwazniejszym. W tym przypadku ktos skopal ten aspekt, ale nie moglbym powiedziec, ze film przez to "wyglada tragicznie". Jak napisalem wyzej jest "atrakcyjnie". Oczywiscie, jak ktos ma na brak "grainu" alergie, moze seans ciezko przezyc. Ja to rozumiem.

Co do pozostalych tytulow, daj czlowieku zyc Aliens i Titanic (ja zaliczyłem 3d) wyglądają dla mnie bardzo dobrze, chociaz diametralnie inaczej. A do T i TDK za rzadko wracam, zeby pamiętać. Poza tym - i pewnie masz inaczej - ja film do recenzji i film "na wieczor" troche inaczej ogladam. W tym drugim wypadku analityczna czesc mozgu pracuje duzo wolniej. Jestem wtedy off duty. Mysle ze to zdrowe.