11-08-2019, 12:26
(11-08-2019, 07:50)MarianPaz napisał(a): Czekaj, czekaj to jest ten reżyser który przez ostatnie 10 lat nie nakręcił żadnego filmu fabularnego podczas gdy Spielberg zrobił ich 7 a do tego był producentem masy filmów i seriali?
Heh, następny. Od kiedy to ilość wypuszczonych filmów = wolny czas w odpowiednich ilościach (wszak Cameron wyraźnie mówi, że może to zrobić tylko za jednym posiedzeniem, a nie na raty, co nie miałoby wszak sensu)? Zobacz sobie zresztą te filmy Spielberga - czy jakikolwiek dorównuje poziomem jego starym dziełom? Bo ja osobiście jestem zdania, że lepiej by było, gdyby Spielberg w pewnym momencie odpuścił. A Cameron zawsze, podobnie jak Malick i kilku innych reżyserów, nie kręcił dużo, ale za to każdy jego film to klasa sama w sobie. Zresztą brak ilości hurtowych produkcji wcale nie znaczy, że na co dzień James tylko się obija na leżaczku i pali skręty. Najwyraźniej jakiś powód ma, że jeszcze nie przysiadł do tych remasterów. I sorry, ale fochanie się za to i wyzywanie go od starych dziadów oraz stwierdzenia typu że "kiedyś go lubiłem, ale nie wypuścił Otchani na blu i już jest na cenzurowanym" to jawne przedszkole i żenada.pl.
Cytat: Jeśli uważa się za tak zajętego człowieka, to powinien zlecić nadzór choćby autorowi zdjęć, a tak pokazuje, że ma fanów w czterech literach.
Raczej pokazuje, że chce to zrobić sam. I wyobraź sobie, że nie wszystko twórcy robią dla fanów - tacy wizjonerzy jak Cameron akurat robią głównie dla siebie. Deal with it.
(11-08-2019, 07:55)misfit napisał(a): Tak btw to ile filmów wyreżyserował ten strasznie zapracowany Cameron od 1998r. do dziś ? Projekt Smerfy zajmuje mu niemal każdą sekundę jego życia ?
No tak, bo Ty jak wracasz przemęczony z pracy na pewno rzucasz się z ochotą do dalszych obowiązków - zero relaksu, odpoczynku czy tak zwanych spraw codziennych (w końcu Cameron też człowiek). Spytaj zresztą siebie, co osiągnąłeś od 1998 r. do dziś?
Osobiście też mi się nie podoba, że nie mogę obejrzeć zarówno Otchłani, True Lies, T2 czy choćby jeszcze takiego Predatora w porządnej edycji. Ale to nie znaczy, że nazwę McTiernana chujem. No bo jak to - siedział w pierdlu, to mógł przysiąść nad tranferem swojego filmu.
Niepoważne, naprawdę.A w kwestii T2 - nie wiem jak wyglądał nadzór remastera. Może tak samo jak praca nad nowym Terminatorem, czyli jakaś tam zgoda Camerona, przyklepanie na szybcika, wyłożenie hajsu i po sprawie. Potem zobaczył efekt i teraz opóźnia kolejne, bo nie chce lipy. Nie wiem. Ty też nie - dyskusja jałowa i bezcelowa, a foszki, jak pisałem, dziecinne.
