11-02-2021, 19:12
Skorzystam z tego właśnie wątku tematycznego, co nieco pokazując swoje wybory i gusta reżyserskie w światowym kinie. Dlatego dłużej się nie zastanawiając nad tymi według mnie ,,naj" reżyserami: najlepszymi, najbardziej zasłużonymi dla ,,kinowej myśli ludzkiej", (lubię, używając tego określenia, w ten sposób podkreślać wiele kwestii związanych z kinematografią), bo aby tak obficie i w pełni wypowiedzieć się w tym temacie musiałbym porządnie się w tej materii rzeczy zastanowić, zrobić swego rodzaju burzę mózgów, przedstawię tylko dwóch takowych wybranych twórców. I są to reżyserzy swym podejściem do kina dość znacznie (ale na pewno nie całkowicie) się od siebie różniący, co można spostrzec poprzez wnikliwe oglądanie i analizę ich klasycznych obrazów. Stanley Kubrick i Martin Brest, bo o nich mowa charakteryzują się przede wszystkim:
- Kubrick, który jest mistrzem wyjątkowej kreacji charakterystycznej dla danego dzieła atmosfery i napięcia, poprzez zastosowanie niebywałej symetrii obrazu i dźwięku, które pięknie dopinają to, co kreśli sam scenariusz w jego dziełach. To profesor w opowiadaniu tego, co kreuje film: Kubrick dokonuje tego przez odpowiednią manipulację warstwą dźwiękową i wizualną danej produkcji, dlatego jego tytuły odznaczają się porządkiem i symetrią; to perfekcjonista w podejściu technicznym do filmu: filmy tego reżysera zdają się być minimalistyczne, ale z drugiej strony ,,pełne obrazem", bardzo głębokie i wciągające.
- Drugi mój typowany reżyser to Brest, gdyż jest to osobliwy twórca: nie analizując dokładnie jego twórczości, dodam jedynie iż po obejrzeniu "Zapach Kobiety" i np. "Gliniarz z Beverly Hills", które nakręcił, jestem w stanie określić go jako reżysera ,,eksperymentatora". W tych filmach pokazał, że potrafi tworzyć na polu różnych gatunków, stawiając w pracy z aktorami na dużą dozę improwizacji, tak aby jego dzieło opowiedziane było przez realizację fabuły, a także rozpisane i odgrywane przez aktorów role, a nie w większości poprzez efekty specjalne i wizualne. "Gliniarz z Beverly Hills" i "Zapach Kobiety" nie byłyby tymi ikonami filmu, jakimi się stały, gdyby nie charakterystyczni, niedający się zapomnieć bohaterowie tych klasyków, odgrywani odpowiednio przez Eddiego Murphy i Ala Pacino (ewentualnie uzupełniająca rola Chrisa O'Donnella obok Ala).
- Kubrick, który jest mistrzem wyjątkowej kreacji charakterystycznej dla danego dzieła atmosfery i napięcia, poprzez zastosowanie niebywałej symetrii obrazu i dźwięku, które pięknie dopinają to, co kreśli sam scenariusz w jego dziełach. To profesor w opowiadaniu tego, co kreuje film: Kubrick dokonuje tego przez odpowiednią manipulację warstwą dźwiękową i wizualną danej produkcji, dlatego jego tytuły odznaczają się porządkiem i symetrią; to perfekcjonista w podejściu technicznym do filmu: filmy tego reżysera zdają się być minimalistyczne, ale z drugiej strony ,,pełne obrazem", bardzo głębokie i wciągające.
- Drugi mój typowany reżyser to Brest, gdyż jest to osobliwy twórca: nie analizując dokładnie jego twórczości, dodam jedynie iż po obejrzeniu "Zapach Kobiety" i np. "Gliniarz z Beverly Hills", które nakręcił, jestem w stanie określić go jako reżysera ,,eksperymentatora". W tych filmach pokazał, że potrafi tworzyć na polu różnych gatunków, stawiając w pracy z aktorami na dużą dozę improwizacji, tak aby jego dzieło opowiedziane było przez realizację fabuły, a także rozpisane i odgrywane przez aktorów role, a nie w większości poprzez efekty specjalne i wizualne. "Gliniarz z Beverly Hills" i "Zapach Kobiety" nie byłyby tymi ikonami filmu, jakimi się stały, gdyby nie charakterystyczni, niedający się zapomnieć bohaterowie tych klasyków, odgrywani odpowiednio przez Eddiego Murphy i Ala Pacino (ewentualnie uzupełniająca rola Chrisa O'Donnella obok Ala).