13-04-2025, 20:33
To był przyzwoity kinowy weekend
Dwa filmy wpadły, na których się nawet nieźle bawiłem. The Amateur (2025) i Drop (2025)
The Amateur jest całkiem sprawnym szpiegowskim thrillerem, gdzie Rami Malek gra anty-stathama. Czyli komputerowego nerda, który (wydawałoby się) nie miałby szans w starciu z bezwzględnymi terrorystami czy wyszkolonymi agentami. Ale gdy ci terroryści zabijają naszemu bohaterowi żonę, on i tak postanawia się zemścić. Tylko zamiast mięśni i karabinów, używa swojego IQ 170
Nie jest to jakieś odkrywcze kino akcji, nadal pełno tu różnych gatunkowych klisz ale dla mnie to było w sumie coś na tyle innego od tych wszystkich typowych Stathamów, że miałem wrażenie oglądania czegoś świeższego. Rami Malek wypadł przekonująco, bo faktycznie uwierzyłem, że żaden z niego Rambo. Pomogło, że jeszcze na drugim planie przewijają się twardziele pokroju Berenthal'a, przy których Malek wyglada jak chuchro
Sceny akcji/zemsty są dobre, trzymały w napięciu... Niestety w końcówce film trochę siada, ale ogólnie jestem zadowolony.
Drop jest historią kobiety po przejściach, która umawia się na pierwszą randkę po dłuższej przerwie. Na miejscu ktoś wysyła jej dziwne wiadomości, a w końcu zaczyna ją szantażować, że zabije jej syna jeśli nie... i tu już nie będę spoilerował, tak jak to zrobił zwiastun. Jest to całkiem przyjemny thrillerek. Zwiastun trochę też kłamie (wiem, kto by się spodziewał
) bo wydaje się naładowany akcją ale tak naprawdę film raczej powoli stopniuje napięcie a dopiero sama końcówka jest tak wybuchowa jak w zwiastunie. I to mnie odrobinę rozczarowało. Chyba liczyłem, że akcji będzie więcej... Tak naprawdę przez 95% filmu dostajemy takie raczej klasyczne, hitchcockowe, zabawy typu: wiemy, że w kieliszku jest trucizna i patrzymy w napięciu czy ktoś ją wypije czy nie
Ja to nawet lubię takie motywy i mnie się film podobał. A ta akcyjna końcówka jest efektowna. Jeśli miałbym ten film porównać do innego, który mam w kolekcji to będzie to Red Eye od Cravena. To jest coś w tych okolicach, tylko ciut gorsze 
Pod względem potencjału kolekcjonerskiego to zapewne postawię na półeczce Drop bo lubię tego typu filmy i też czuję, że na płycie będzie wyglądał lepiej niż w kinie
Dwa filmy wpadły, na których się nawet nieźle bawiłem. The Amateur (2025) i Drop (2025)The Amateur jest całkiem sprawnym szpiegowskim thrillerem, gdzie Rami Malek gra anty-stathama. Czyli komputerowego nerda, który (wydawałoby się) nie miałby szans w starciu z bezwzględnymi terrorystami czy wyszkolonymi agentami. Ale gdy ci terroryści zabijają naszemu bohaterowi żonę, on i tak postanawia się zemścić. Tylko zamiast mięśni i karabinów, używa swojego IQ 170
Nie jest to jakieś odkrywcze kino akcji, nadal pełno tu różnych gatunkowych klisz ale dla mnie to było w sumie coś na tyle innego od tych wszystkich typowych Stathamów, że miałem wrażenie oglądania czegoś świeższego. Rami Malek wypadł przekonująco, bo faktycznie uwierzyłem, że żaden z niego Rambo. Pomogło, że jeszcze na drugim planie przewijają się twardziele pokroju Berenthal'a, przy których Malek wyglada jak chuchro
Sceny akcji/zemsty są dobre, trzymały w napięciu... Niestety w końcówce film trochę siada, ale ogólnie jestem zadowolony.Drop jest historią kobiety po przejściach, która umawia się na pierwszą randkę po dłuższej przerwie. Na miejscu ktoś wysyła jej dziwne wiadomości, a w końcu zaczyna ją szantażować, że zabije jej syna jeśli nie... i tu już nie będę spoilerował, tak jak to zrobił zwiastun. Jest to całkiem przyjemny thrillerek. Zwiastun trochę też kłamie (wiem, kto by się spodziewał
) bo wydaje się naładowany akcją ale tak naprawdę film raczej powoli stopniuje napięcie a dopiero sama końcówka jest tak wybuchowa jak w zwiastunie. I to mnie odrobinę rozczarowało. Chyba liczyłem, że akcji będzie więcej... Tak naprawdę przez 95% filmu dostajemy takie raczej klasyczne, hitchcockowe, zabawy typu: wiemy, że w kieliszku jest trucizna i patrzymy w napięciu czy ktoś ją wypije czy nie
Ja to nawet lubię takie motywy i mnie się film podobał. A ta akcyjna końcówka jest efektowna. Jeśli miałbym ten film porównać do innego, który mam w kolekcji to będzie to Red Eye od Cravena. To jest coś w tych okolicach, tylko ciut gorsze 
Pod względem potencjału kolekcjonerskiego to zapewne postawię na półeczce Drop bo lubię tego typu filmy i też czuję, że na płycie będzie wyglądał lepiej niż w kinie
