Wydania BD/UHD potencjalnie ZAGROŻONE

[prodarek]

Np w przypadków panasonic ub820 i artefaktów / pixelizacji raportów jest stosunkowo sporo czyli wychodzi na to że napędy optyczne od sony radzą sobie dużo lepiej z korekcją błędów. Mi jak dotąd trafiła tylko jedna taka płyta i samo jej włożenie do napędu powoduje odpalenie silnika odrzutowego

[misfit]

No nie wiem... znaaacznie częściej spotykam się ze zgłaszanymi problemami z odczytem przy zmianie warstwy (szczególnie BD-100) od posiadaczy odtwarzaczy Sony, aniżeli Panasów czy OPPO. U nas na forum kojarzę co najmniej trzy nicki, które nie raz narzekały na Sony z tego powodu.

Preda przypadek również wygląda mi na problem przy zmianie warstwy, z tym, że tym razem z BD-66. Pozostaje życzyć aby nie pojawiał się coraz częściej na jego odtwarzaczu, inaczej trzeba będzie Niemcom dać zarobić

[pred895]

Kilka dni przed incydentem z Liną, obejrzałem Conana i tam nie stwierdziłem żadnych problemów ze zmianą warstwy podczas odtwarzania. Testowo po Hitchcocku wrzuciłem też do odtwarzacza Diunę - 2017 sprawdzając specjalnie środek filmu i trzeci akt, nie stwierdziłem żadnych zakłóceń. ROPE od samego początku stwarza straszne problemy z odczytem samej płyty, bo trwa to dość długo do 8 sekund i czuć że odtwarzacz się męczy z tą płytą

[prodarek]

No to tutaj przytoczę kolejne stwierdzenia osób trzecich że wszystko co nie działało na panasonic działają bez pixelizacji bez problemu na sony czy to odtwarzaczach blu-ray i bardzo często wymienianym ps5. Pamiętaj że w oppo również masz laser sony. We wszystkich odtwarzaczach siedzi KEM-481A, oppo'ach, pioneerze itd a Panasonic ma własną konstrukcję no i własny też procesor.

[misfit]

Piszę przede wszystkim o UHD, głównie o BD-100. Na blu-ray.com znajdziemy najwięcej nośnikożerców i jak śledziłem regularnie tamto forum to wśród zgłaszających problemy w trakcie odtwarzania z BD-100, zdecydowanym liderem były odtwarzacze Sony.
M.in. Kirek robił przesiadkę z Sony na Panasa i też może coś na temat skrobnąć...

[Kirek]

To już gdzieś było ale tak mogę potwierdzić, że jednym z powodów przesiadki były zacięcia. Na Panasonicu tego problemu nie mam więc nie zawsze tego typu problem musi być związany z wadą płyty.

[pred895]

Tak jak pisałem wcześniej, płyta uhd ROPE z UK to nietypowy przypadek, bo kilkoro użytkowników na forum blu-ray.com miało identyczny problem jak mój, więc jest to raczej kwestia pecha niż wada odtwarzacza. No chyba że chcecie abym któremuś z was ja przesłał na testy i wtedy rozwiejemy wątpliwości

[misfit]

Ujrzałem diabła - wydanie UK. Błędy odczytu od drugiej warstwy.

Film kupiony przeze mnie w 2015 roku, wiele razy był oglądany bez żadnych problemów. Rok temu zauważyłem, że na brzegach płyty pojawił się brązowawy nalot, więc czym prędzej postanowiłem wykonać kopię zapasową, która powiodła się w 100%. Dziś już jednak płyta nadaje się tylko do wyrzucenia do kosza gdyż od drugiej warstwy obraz albo wali co chwilę artefaktami lub się zatrzymuje. Brak też już możliwości wykonania kopii, więc dobrze, że wcześniej o tym pomyślałem...

[Daras]

To kijowo. Zawsze wierzyłem, że płyty mnie przeżyją.
Zbieram się do ostatecznego uporządkowania kolekcji. Mam też zamiar wszystko obejrzeć po kolei. Zajmie mi to lata gdyż kino (co do zasady) urządzam w soboty. Krążki BD zbieram od 2010 roku. Wcześniej VHS, CD oraz DVD. Czy spotkają mnie niespodzianki?
Od jakiegoś czasu słucham po kolei CD. Tego również mam od cholery.

[ce17]

(29-04-2024, 13:29)Daras napisał(a):  To kijowo. Zawsze wierzyłem, że płyty mnie przeżyją.

Byłbym trochę bardziej optymistą. Takie przypadki jak opisuje Misfit to są rzadkie wyjątki i nie można dokonywać na podstawie takich przypadków uogólnienia i mówić, że płyty są nietrwałe. Mam w swojej kolekcji pierwszą komercyjnie tłoczoną płytę CD z sierpnia 1982 r. oraz szereg innych wydanych w pierwszej połowie lat 80. i nie ma z nimi żadnego problemu. Podobnie wczesne DVD, które mam, wydane około 2000 roku nie sprawiają żadnych kłopotów, a też mają już 25 lat. BD i UHD kupuję dopiero od kilku lat, choć niektóre z nich to starsze wydania więc część płyt też zbliża się wiekiem do 15 lat. Problemów nie mam, ale to jeszcze trochę za wcześnie na wydawanie werdyktu.
Powodem takich wad są zapewne błędy w trakcie produkcji i nietrzymanie reżimu technologicznego (np. użycie nieodpowiednich lakierów reagujących z plastikiem) a nie cechy nośnika jako takiego. Niestety obawiam się, że takie defekty będą pojawiały się coraz częściej, gdyż produkcja się zmniejsza i niedługo przestanie być masowa, a producenci i dystrybutorzy zaczną szukać oszczędności, co zawsze odbywa się kosztem jakości produktu. Obawiam się zwłaszcza o wydawców butikowych oferujących filmy niszowe, tłoczone w małych nakładach, gdzie problemy jakościowe już dziś występują dość często (w tej chwili są to błędy tłoczenia, czy rysy na płytach - co do trwałości to będzie można powiedzieć coś więcej za 15 lat). Więksi dystrybutorzy chyba nieco bardziej pilnują jakości, gdyż wpadka przy dużym nakładzie byłaby bardziej kosztowna.