08-08-2019, 15:42
(08-08-2019, 15:22)Gieferg napisał(a): Na filmach z lektorem szlifowałem angielski.Spoko, tylko, że masz "parę filmów na krzyż" , do których wracasz w nieskończoność, bo może faktycznie ścieżki lektorskie są dobrze zrobione. Ale obejrzyj podobne filmy jak mają koledzy z forum to wtedy mógłbyś rozwinąć myśl , że jest dokładnie tak wszędzie i mógłbyś się uczyć ang (tylko po co, filmy do tego mi nie służą). Napisy, często są inne, aniżeli lektor. Lektor jak dla mnie w erze vhs był dopasowywany do dialogów podwórkowych z obecnych czasów. Nie wspomnę o jego ugrzecznionych wersjach jak Pluton z tvp, z cenzuralnymi odzywkami, to tyle uczenia się z lektora. Zwłaszcza, że pamiętałem co niektóre teksty i tłumaczenie napisów jest przeważnie inne.
(08-08-2019, 15:22)Gieferg napisał(a): napisy zawsze zaburzają odbiór obrazu. ZAWSZE.Zawsze i tak wracasz do tych samych filmów, więc już każdą scenę obejrzałeś wielokrotnie. Jak jakiś film zostawiam, to w celu obejrzenia ponownie jaki z zresztą inni z forum. Więc ułamek sceny obejrzysz ponownie. Pal licho ułamek sceny. Tu chodzi o sam dźwięk, już nie tylko o głos aktora, ale konkretny budujący klimat filmowy dźwięk 5.1 lub lepiej. Ostatnio włączyłem Obecność , to po prostu miazga, masz wrażenie, że uczestniczysz w tej akcji filmu. Rysiu z kartką dostarcza podobnych wrażeń?