08-04-2019, 14:31
Skręciłem końcówki mocno i wkręciłem śrubki by się trzymało. Pewnie kiedyś użyję lutownicy. Przywiozę sobie. Specjalnie czekam z seansem nowych filmów 4k , a mi opóźniają dostawę mojego Onkyo 720
Głośniki do kina domowego
|
08-04-2019, 14:31
Skręciłem końcówki mocno i wkręciłem śrubki by się trzymało. Pewnie kiedyś użyję lutownicy. Przywiozę sobie. Specjalnie czekam z seansem nowych filmów 4k , a mi opóźniają dostawę mojego Onkyo 720
08-04-2019, 16:31
(08-04-2019, 14:19)sebas napisał(a):(08-04-2019, 13:11)Wolfman napisał(a): Powiedz mi ta cyna na końcu kabla jest niezbędna? Dużo to daje czy tylko coś tam lub trochę.Nie, nie jest niezbędna. Cyna jest ewentualnie po to, żeby druciki w lince się przy wsuwaniu do wytku nie porozłaziły na boki. Po prostu dobrze skręć linkę po zdjęciu izolacji i będzie git. Jaka linka? Ma przewód, izolowany. Zdjąć osłonkę,koszulkę, izolację, czy jak to się zwie, skręcić każdy osobno i do amplitunera. Co w tym jest niezrozumiałego?
08-04-2019, 16:53
Kupiłem banany by sobie życie ułatwić , wiem co się dzieje z takimi kablami jak się je używa, przeprowadza, przenosi sprzęt. Odpowiednie końcówki eliminują te problemy
(08-04-2019, 16:31)Pablo0909 napisał(a): Jaka linka? Ma przewód, izolowany.Przewód taki jak kupił Wolfman nazywa się linką, bo jest spleciony z wielu małych drucików, skręconych i obłożonych izolacją. Jeżeli jest w całym przekroju taki przewód jest "monolityczny" (tak jak przykładowo przewody do instalacji elektrycznych), to nazywa się to drutem. Ale proszę bardzo, możemy nazywać to po prostu przewodem. (08-04-2019, 16:31)Pablo0909 napisał(a): Zdjąć osłonkę,koszulkę, izolację, czy jak to się zwie, skręcić każdy osobno i do amplitunera. Co w tym jest niezrozumiałego?Teraz wszystko jest zrozumiałe (wolałem się upewnić), tylko że tak się nie robi. Przede wszystkim miedź się utlenia (pojawia się charakterystyczny zielonkawy nalot). Taki goły przewód wsunięty wprost do gniazda i przykręcony nakrętką bardzo szybko się utleni. Tlenek miedzi nie przewodzi prądu - jest izolatorem. Z czasem połączenie będzie miało coraz gorsze właściwości elektryczne. Jak zastosujesz banana i dobrze go skręcisz, to masz ten problem z głowy. Te małe śrubki w bananku są właśnie po to, żeby na małym obszarze mocno docisnąć przewód do wtyku, tak, żeby powietrze się do miejsca styku nie dostawało. To jest trwalsze rozwiązanie. To po pierwsze. Po drugie to rozwiązanie z banankami jest też lepsze pod względem mechanicznym. Przewód jest mocno umieszczony we wtyku i trudno go z niego wysnuć (pomaga w tym dodatkowo ta zakręcana "osłona" bananka). Jak masz "gołe" przewody umieszczone w gnieździe, to błędem jest zakładać, że takie połączenie nie pracuje. Już samo poskręcanie tych przewodów bezpośrednio w gniazdach będzie trudne, bo są one blisko siebie. Przewody będą wystawać w różne strony, bo mają jednak swoją średnicę i nie da rady ich wszystkich tak samo umieścić. Dodatkowo, nakrętki w gnieździe mocno nie dokrecisz, bo jest zwyczajnie za mała. Musiałbyś jakiegoś klucza użyć, ale tak możesz ją zniszczyć. W praktyce po takim skręceniu, jakiś rok później, jak sprawdzisz okaże się, że masz już malutki luz na nakrętce. Przewód przez cały czas pracował i to są tego efekty. Nie da się w normalnej eksploatacji takich przewodów nie ruszać. Zawsze robisz jakieś odkurzanie, dokładasz jakiś sprzęt, coś zabierasz z zestawu. Regularnie przemieszczasz plątaninę (to się niestety zwykle tworzy jak urządzeń jest wiele) rożnych przewodów. Bananki są właśnie po to, żeby zrobić raz a porządnie. Wolfman kupił konkretny sprzęt za konkretne pieniądze. Ma zestaw solidnego okablowania. Nie widzę kompletnie sensu, żeby na sam koniec rozbić jakieś prowizorki z podłączeniem kolumn, tym bardziej, że ma wszystko co potrzeba, żeby to zrobić dobrze. Prowizorki, wbrew obiegowej opinii, wcale nie są najtrwalsze. (08-04-2019, 16:53)Wolfman napisał(a): Kupiłem banany by sobie życie ułatwić , wiem co się dzieje z takimi kablami jak się je używa, przeprowadza, przenosi sprzęt. Odpowiednie końcówki eliminują te problemyI bardzo dobrze. Tak trzymać.
niespotykanie spokojny człowiek
09-04-2019, 10:17
jako, że nie mogę mieć głośników podłogowych (kot), szukam dobrych głośników podstawkowych (cena 1500-2000zł za dwa)
09-04-2019, 11:29
sebas, wszystko się zgadza Akurat mam Onkyo RZ820 i sam go w ubiegłym roku polecałem Wolfmanowi. Nie przywiązuję się do kabli, bo nie kupuję drogich. Wymieniam je po prostu co 1,5-2 lata. Melomanem nie jestem, a dźwięk mnie zadowala. Ale.... z ciekawości, podjadę dzisiaj do sklepu i kupię nowe kable z "banankami" W lutym minął rok, gdy kupowałem kable, więc dobrze się składa.
09-04-2019, 11:53
(09-04-2019, 11:29)Pablo0909 napisał(a): Melomanem nie jestem, a dźwięk mnie zadowala.Wiesz, to nie jest nawet kwestia "jakości" dźwięku (gdy brak bananka, to pewnie zwiększać się będzie rezystancja styku i tyle). To po prostu jest bardzo nieestetyczne i nietrwałe. Przwewód może się wysunać z gniazda, druciki w lince moga się wyłamywać i potem przy ponownym przykręcanieu musisz od nowa "świeży" kawałek przewodu odizolować i przygotować, bo to co zostało, jest pozgniatane, utlenione, postrzępione itd. Bananek to raz trochę więcej roboty, ale potem wygoda. Ja masz banki, to jeszcze ten plus, ze jakby co prędzej się wysuną z gniazda niż przeód miałby się urwać.
niespotykanie spokojny człowiek
09-04-2019, 12:29
Poleci ktoś jakieś sufitowe głośniki do systemu Atmos ?? Nie drogie proszę
09-04-2019, 12:43
(09-04-2019, 12:29)pred895 napisał(a): Poleci ktoś jakieś sufitowe głośniki do systemu Atmos ?? Nie drogie proszę Pewnie te https://www.teufelaudio.pl/akcesoria/reflekt-p16570.html Ci będą za drogie, ale zobacz na ich parametry i czas gwarancji. A firma zacna, sam użytkuję ich kolumny. |
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości |