Monolith

[Verrax]

Meh, z tym to już trochę gorzej, z polskich napisów raczej nie korzystam. :/ W dwóch ostatnich (na trzy posiadane) BD od Monolithu które kupiłem (Furia i John Wick) można było normalnie oglądać film bez napisów, myślałem że to już dla nich norma - ale najwyraźniej nie. Czyli co:
a) Sicario to w tej kwestii odosobniony przypadek
b) na dobre wrócili do wmuszania tych napisów
c) z wydania na wydanie zmieniają zdanie?

[misfit]

W Nienawistnej ósemce można wyłączyć napisy, w Nice Guys nie.
Zależy od konkretnego tytułu - u porala są screeny menu więc można sobie sprawdzić co i jak.

[czarodziejmarx]

Ogólnie mają zasadę ustawiania na sztywno lektor albo napisy albo gofuckyourself, ale wyjątkami są wydania, które wyglądają jakby w sumie nie były authorowane przez nich (może przeznaczone na kilka rynków czy po prostu authorowane przez ludzi, którzy myślą? ;-) ), np. John Wick (ma różne napisy).

[wojtek1972]

Ogólnie staram się zawsze uciekać od filmów z literka M na grzbiecie. O ile filmy na DVD wyglądają może znośnie o tyle na filmach na Blu ray naciąłem się kilkakrotnie. Już Apocalypto wygląda dosyć źle a o Pokłosiu nawet nie będę wspominać . Zawsze ale to zawsze bitrate video jest tak słaby , że na ciemnych scenach filmów z Monolithu aż robi się niedobrze , obraz wręcz iskrzy. Nieco lepiej wygląda ścieżka dźwiękowa. Tu nie jest to tak zubożone.
Reasumując filmy na Bluray z Monolithu to stracone przeze mnie pieniądze.

[ifeelveryblah]

(24-10-2017, 20:28)wojtek1972 napisał(a):  Ogólnie staram się zawsze uciekać od filmów z literka M na grzbiecie. O ile filmy na DVD wyglądają może znośnie o tyle na filmach na Blu ray naciąłem się kilkakrotnie. Już Apocalypto wygląda dosyć źle a o Pokłosiu nawet nie będę wspominać . Zawsze ale to zawsze bitrate video jest tak słaby , że na ciemnych scenach filmów z Monolithu aż robi się niedobrze , obraz wręcz iskrzy. Nieco lepiej wygląda ścieżka dźwiękowa. Tu nie jest to tak zubożone.
Reasumując filmy na Bluray z Monolithu to stracone przeze mnie pieniądze.

Mówisz o DVD? Bo jeśli chodzi o Bluray to filmy Monolith mają wyjątkowo wysoki bitrate.
Deep Water Horizon od Monolith, średnio 35 mbps:

Grawitacja od Galapagos, średnio 22 mbps:

[wojtek1972]

(24-10-2017, 21:25)ifeelveryblah napisał(a):  

(24-10-2017, 20:28)wojtek1972 napisał(a):  Ogólnie staram się zawsze uciekać od filmów z literka M na grzbiecie. O ile filmy na DVD wyglądają może znośnie o tyle na filmach na Blu ray naciąłem się kilkakrotnie. Już Apocalypto wygląda dosyć źle a o Pokłosiu nawet nie będę wspominać . Zawsze ale to zawsze bitrate video jest tak słaby , że na ciemnych scenach filmów z Monolithu aż robi się niedobrze , obraz wręcz iskrzy. Nieco lepiej wygląda ścieżka dźwiękowa. Tu nie jest to tak zubożone.
Reasumując filmy na Bluray z Monolithu to stracone przeze mnie pieniądze.

Mówisz o DVD? Bo jeśli chodzi o Bluray to filmy Monolith mają wyjątkowo wysoki bitrate.
Deep Water Horizon od Monolith, średnio 35 mbps:

Grawitacja od Galapagos, średnio 22 mbps:

Mówię o Blu ray. Każdy kupiony przez mnie film z Monolithu na tym właśnie nośniku to klapa.
Już sama cena tych filmów mówi sama za siebie 25- 35 zł
Mówisz że bitrate 22 mbps Cię zadawala? No nie wiem.

[misfit]

Z tym, że akurat Deepwater Horizon jest potwierdzeniem, że nie ma co się za bardzo cyferkami podniecać bo mimo tych 35 Mb/s obraz jest miejscami fatalny (megaśny banding)

Czemu tak się dzieje ? Bitrate to jedno, równie ważne, jeśli nie ważniejsze, jest to kto (i czym) robi kompresję. A najważniejszą rolę odgrywa źródło i jego jakość - jeśli jest ono podłej jakości to nawet 35 Mb/s w x264 przez samego Davida Mackenzie niewiele tutaj da.

[ifeelveryblah]

GRAWITACJA JEST OD GALAPAGOS.

[Gieferg]

Cyferki same w sobie nic nie znaczą. Film z wysokim bitrate może wyglądać fatalnie (bo może być przekodowany ze zwalonego źródła i wtedy mu żaden bitrate nie pomoże), a film z niskim dobrze ---> Troja Dir Cut - poniżej 12 mbps. Nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek spotkał się z krytyką obrazu tego filmu.

[Ethan]

Kolejny mit, że ceny filmów monolithowych są tak niskie ze względu na jakość. Ceny są tak niskie, bo to "ich produkcje". Mało atrakcyjne ceny galapagosa czy imperiala (chyba, że jest akcja drugi za 10zł) wynikają z "blokowania" tych cen na zachodzie.