Ocenianie filmów

[Mierzwiak]

(30-03-2019, 23:12)MarianPaz napisał(a):  http://forum.filmozercy.com/watek-film-roku

W tym temacie użytkownicy wymieniają najlepsze filmy roku. Incepcja pada tu 9 razy podczas gdy nawet jedna osoba nie wymienia P&G. Przypadek? Nie sądzę.

(30-03-2019, 23:33)MarianPaz napisał(a):  W zasadzie gdzie byście nie zajrzeli, to widać dosyć dużą różnicę w ocenach między tymi filmami. Wśród moich znajomych o bardzo odmiennych gustach jest identycznie.

Nominacje i nagrody:
https://www.imdb.com/title/tt1375666/awards?ref_=tt_awd
https://www.imdb.com/title/tt1980209/awards?ref_=tt_awd

Top listy będące wynikiem subiektywnych ocen użytkowników tego forum i nagrody będące wynikiem subiektywnych głosów członków takich czy innych stowarzyszeń przyznających nagrody podajesz jako dowód na to że Incepcja jest obiektywnie lepsza? Dobre!

Mógłbyś wybrnąć z tych bredni stwierdzeniem - jak najbardziej prawdziwym - że Incepcja powszechnie uważana jest za lepsze kino od filmu Baya i tyle, ale nie ma czegoś takiego jak to że obiektywnie film X est lepszy od filmu Y bo jakieś listy czy nagrody. No chyba że chcesz przyznać że przecież miliony much nie mogą się mylić...

[Dżem]

Hm...że się wtrącę...jeszcze nie dawno to był dział w którym głównie Juby,Giefereg i Wolfman opisywali ostatnio obejrzane filmy i całkiem fajnie "to" się czytało a teraz dyskusja chyba toczy się o czymś innym...? no ale nowy jestem ,mogę się nie znać ;-)

[MarianPaz]

(31-03-2019, 00:05)sebas napisał(a):  Kolega próbuje się dowartościować?

Nie, nie próbuję tylko użyłem argumentów na poziomie osoby komentującej.

(31-03-2019, 00:05)sebas napisał(a):  Fakt ten nie daje mi jednak prawa mówić o niej, że to "gniot".

Zawsze masz prawo do wyrażenia swojej opinii,  nawet skrajnej.

(31-03-2019, 00:05)sebas napisał(a):  Są filmy ambitne i filmy czysto rozrywkowe. Każdy z nich może być też przedstawicielem rożnych gatunków. Nie kompletnie sensu ich ze sobą porównywać.

To się wzajemnie nie wyklucza, ponieważ są dobre filmy ambitne jak i te czyste gatunkowo. W wszelkiego typu zestawieniach z reguły masz typowy miszmasz gatunków i obok siebie może stać film sf, komedia i dramat.

(31-03-2019, 00:05)sebas napisał(a):  Idąc Twoją drogą rozumowania to wrzucilibyśmy do jednego worka "Siódmą pieczęć", "Królestwo niebieskie" i "Gwiezdne Wojny" tylko dlatego, że każdy z nich to film i w dodatku w każdym są rycerze z mieczami. I teraz jak ktoś da 10/10 Gwiezdnym Wojnom to się nie zna, bo przecież to "gorszy" film od "Siódmej pieczęci", wręcz niepoważny.

Od zawsze ludzie porównują ze sobą najróżniejsze filmy i nie ma w tym nic złego. Podobnie w tym że gusta widzów od os ob na co dzień zajmujących się filmami bywają czasem skrajnie odmienne co widać choćby na IMDb vs Metacritic. Inne będzie spojrzenie osoby która widzi całkowity przekrój filmów od ambitnych po rozrywkowe jak tej ograniczającej sie tylko do jednego z nich.

(31-03-2019, 00:05)sebas napisał(a):  Mam wrażenie, że takie rozumowanie jak Twoje to po prostu próba pokazania jaki to masz wysublimowany gust i jaki to jesteś inteligentny.

Wręcz przeciwnie. Gust nie musi mieć nic wspólnego z inteligencją. Staram się oglądać przekrój filmów i nic nie poradzę, że kino rozrywkowe od lat poziomem pikuje ostro w dół tak jak choćby stacje telewizyjne.

(31-03-2019, 00:05)sebas napisał(a):  Ma wrażenie, że Kolega się po prostu wstydzi się tego co kiedyś oglądał i zamiast piętnować za to siebie, piętnuje teraz innych.

Nie, nie wstydzę się filmów które wtedy oglądałem bo miałem naście lat. Trudno aby w tym wieku oglądać coś z wyższej półki zwłaszcza gdy i dostęp  do nich był mocno ograniczony a i w takim wieku raczej nie są one w kregu zainteresowań.

(31-03-2019, 01:31)Mierzwiak napisał(a):  Top listy będące wynikiem subiektywnych ocen użytkowników tego forum i nagrody będące wynikiem subiektywnych głosów członków takich czy innych stowarzyszeń przyznających nagrody podajesz jako dowód na to że Incepcja jest obiektywnie lepsza? Dobre!

Mógłbyś wybrnąć z tych bredni stwierdzeniem - jak najbardziej prawdziwym - że Incepcja powszechnie uważana jest za lepsze kino od filmu Baya i tyle, ale nie ma czegoś takiego jak to że obiektywnie film X est lepszy od filmu Y bo jakieś listy czy nagrody. No chyba że chcesz przyznać że przecież miliony much nie mogą się mylić...

Otóż moim zdaniem da się akurat te dwa filmy obiektywnie porównać. Skoro obiektywizm to przedstawianie i ocenianie czegoś w sposób zgodny ze stanem faktycznym, niezależnie od własnych opinii, uczuć i interesów, to opierając się na setkach recenzji krytyków, milionach "zwykłych" widzów czy też patrząc na to ile nagród otrzymał dany film można stwierdzić że tytuł x jest lepszy jak y. Tym bardziej że duże dysproporcje miedzy tymi filmami widać na każdym serwisie czy nawet tym forum. Obiektywna ocena wynikająca z sumy subiektywnych not.

[Bender]

@sebas Kłopot z filmami Nolana polega na tym, że one chcą być trochę tymi Gwiezdnymi Wojnami a trochę tą Siódmą pieczęcią. Skutek może być tylko jeden. Festiwal pretensjonalności dający widzowi złudne poczucie, że doświadczył czegoś więc niż w rzeczywistości. (stąd te rzesze fanbojów windujące jego filmy w iMDB250) Dla mnie Nolan nie jest artystą tylko wykalkulowanym manipulatorem. Taki Fincher tylko do kwadratu.

[Juby]

(31-03-2019, 06:27)MarianPaz napisał(a):  Otóż moim zdaniem da się akurat te dwa filmy obiektywnie porównać. Skoro obiektywizm to przedstawianie i ocenianie czegoś w sposób zgodny ze stanem faktycznym, niezależnie od własnych opinii, uczuć i interesów, to opierając się na setkach recenzji krytyków, milionach "zwykłych" widzów czy też patrząc na to ile nagród otrzymał dany film można stwierdzić że tytuł x jest lepszy od y. Tym bardziej że duże dysproporcje miedzy tymi filmami widać na każdym serwisie czy nawet tym forum. Obiektywna ocena wynikająca z sumy subiektywnych not.

Cóż, twoje zdanie to złe zdanie. Do twojego posta, poza wyśmiewającym go Jimem Carreyem, dodam



Opierając się na setkach recenzji krytyków, milionach "zwykłych" widzów, czy też patrząc na to ile nagród otrzymał dany film, można stwierdzić jedynie, że film X został LEPIEJ PRZYJĘTY, lub BARDZIEJ DOCENIONY od drugiego. A to, czy lepszy jest X, czy Y, pozostaje kwestią wyłącznie subiektywną, każdy ocenia tak, jak mu się żywnie podoba. Coś takiego jak "obiektywna ocena" nie istnieje. Mam nadzieję, że pomogłem.


@Dżem - pełna zgoda. Może by tak wydzielić ostatnie posty i posprzątać ten bałagan? Mateusz?

[sebas]

(31-03-2019, 06:27)MarianPaz napisał(a):  Skoro obiektywizm to przedstawianie i ocenianie czegoś w sposób zgodny ze stanem faktycznym, niezależnie od własnych opinii, uczuć i interesów, to opierając się na setkach recenzji krytyków, milionach "zwykłych" widzów czy też patrząc na to ile nagród otrzymał dany film można stwierdzić że tytuł x jest lepszy jak y.

Oskary, rok 1999. W szranki stają min.:

• Cienka czerwona linia
• Elizabeth
• Szeregowiec Ryan
• Życie jest piękne
• Zakochany Szekspir
  

Najważniejszą statuetkę, jak i największą liczbę Oskarów w kluczowych kategoriach otrzymał "Zakochany Szekspir".
Czy to film wyraźnie lepszy niż cała reszta, stosując Twoje podejście. Dzisiaj już wiemy skąd się wzięły przychylne recenzje "Szekspira.." wśród krytyków odpowiedzialnych za nagrody...

(31-03-2019, 06:27)MarianPaz napisał(a):  Obiektywna ocena wynikająca z sumy subiektywnych not.

Czyli to tak jakby powiedzieć że kłamstwo powtórzone odpowiednio wiele razy staje się prawdą. Wiesz kto jest autorem tej myśli?

[Gieferg]

Cytat:tytuł x jest lepszy jak y.

NIŻ.

Cytat:to opierając się na setkach recenzji krytyków, milionach "zwykłych" widzów czy też patrząc na to ile nagród otrzymał dany film

Czyli jednak miliony much nie mogą się mylić.

[Mr.Hankey]

Facet, który jeszcze jakiś czas temu nie potrafił prawidłowo odmienić słowa "półtora" zabiera się za poprawianie gramatyki innych użytkowników - ty naprawdę masz problem ze sobą.

[Gieferg]

Powiedział pajac, którego jedynym celem w tym temacie jest dopierdalanie się, a nie jakakolwiek dyskusja. Kto tu ma problem?

Bender napisał(a):Kłopot z filmami Nolana polega na tym, że one chcą być trochę tymi Gwiezdnymi Wojnami a trochę tą Siódmą pieczęcią. Skutek może być tylko jeden. Festiwal pretensjonalności dający widzowi złudne poczucie, że doświadczył czegoś więc niż w rzeczywistości. (stąd te rzesze fanbojów

Mam wrażenie, że ostatnio Nolana wychwalają często (nie tylko, ale między innymi) te filmowe lemingi, które zamiast się zastanowić nad tym, co zobaczyły, patrzą tylko, czy jest to wysoko oceniane i w związku z tym wypadałoby pochwalić. Znajduje to często potwierdzenie w przypominających walenie głową w mur próbach dyskusji z nimi, czego miałem okazję doświadczyć kilkukrotnie zarówno w necie jak i w realu. Są spore szanse, na taki przykład również i tutaj...

[Mierzwiak]

Hankey, to kiedy ta obrona Incepcji?