Sprawdzałem ostatnio różnorakie DVD na oledzie, przeważnie się krzywiąc na to, co widziałem (będzie potrzebne parę Blu-upgrade'ów), ale okazuje się, że Seksmisja (wydanie w białym digi) jest chyba jednym z najlepiej się prezentujących*. Pomijam oczywiście fakt, że jest pełno paprochów i uszkodzeń taśmy, chodzi mi raczej o aspekty związane z samym formatem SD, bo pod tym względem film jako jeden z nielicznych nie krzyczy z ekranu "upgrade pilnie potrzebny". Daje po prostu fajny, gridnhouse'owy klimat, jakby się oglądało film w jakimś starym kinie (nieco podobnie ma się sytuacja z wydaniem DVD trylogii Pana Kleksa).
I całe szczęście, bo wydania BD Seksmisji (ani polskiego ani VS) i tak bym nie kupił
* mi się wydaje, czy DVD zapisane w 4:3 mają tendencję lepiej wyglądać na dużym ekranie? Czyżby kwestia innego niż w anamorficznych DVD wykorzystania rozdzielczości? (tzn brak rozciągania w poziomie).
I całe szczęście, bo wydania BD Seksmisji (ani polskiego ani VS) i tak bym nie kupił

* mi się wydaje, czy DVD zapisane w 4:3 mają tendencję lepiej wyglądać na dużym ekranie? Czyżby kwestia innego niż w anamorficznych DVD wykorzystania rozdzielczości? (tzn brak rozciągania w poziomie).
