Filmy Jarmuscha przeważnie nie mają lektora. Chyba tylko "Ghost Dog" miał lektora. Jest to podyktowane decyzją reżysera, z którą się w pełni zgadzam. Na okładce do "Limits Of Control" umieszczono nawet taką oto adnotację:
O ile pamiętam podobny wpis widniał na naklejce przyklejonej na folii, w którą zapakowany był "Broken Flowers". Trochę to smutne, że wydawcy muszą się tłumaczyć, żeby przypadkiem statystyczny Kowalski nie pomyślał, że to wynik ich zaniedbania. Na moje lektor powinien być zakazany, a za dubbing to już tylko kara śmierci. ;]
A tak wygląda środek "TKP". Resztę masz na skanach. Nie ma nic więcej, żadnej wsuwki, niestety. Sorka za kiepską jakość. ;]
O ile pamiętam podobny wpis widniał na naklejce przyklejonej na folii, w którą zapakowany był "Broken Flowers". Trochę to smutne, że wydawcy muszą się tłumaczyć, żeby przypadkiem statystyczny Kowalski nie pomyślał, że to wynik ich zaniedbania. Na moje lektor powinien być zakazany, a za dubbing to już tylko kara śmierci. ;]
A tak wygląda środek "TKP". Resztę masz na skanach. Nie ma nic więcej, żadnej wsuwki, niestety. Sorka za kiepską jakość. ;]
Do you like our owl?
