31-10-2018, 12:55
A czy to zbieranie nie jest próbą nadawania sensu? Poczuciem kontroli? Życia?
Nie zmienia to faktu, że nie zgodzę się, że kolekcja filmowa/muzyczna traci na wartości. Jest wartością składającą się ze wspomnień, próbą zatrzymania "przyjemnej" chwili związanej z pierwszym seansem danego tytułu. A z drugiej strony, że dla obcej osoby jest gówno warta, bo nie odnosi się do potrzeb takiej osoby.
Nie zmienia to faktu, że nie zgodzę się, że kolekcja filmowa/muzyczna traci na wartości. Jest wartością składającą się ze wspomnień, próbą zatrzymania "przyjemnej" chwili związanej z pierwszym seansem danego tytułu. A z drugiej strony, że dla obcej osoby jest gówno warta, bo nie odnosi się do potrzeb takiej osoby.