Cytat:Taa jasne, bo dawniej nie umieli kręcić intensywnych scen pojedynków w ogóle xD
Jedziesz z przykładami efektownych filmowych pojedynków na broń białą sprzed ANH.
djgromo - kolekcja 4K + seriale
|
Cytat:Taa jasne, bo dawniej nie umieli kręcić intensywnych scen pojedynków w ogóle xD Jedziesz z przykładami efektownych filmowych pojedynków na broń białą sprzed ANH.
20-01-2023, 17:50
Nie do mnie to pytanie było ale niedawno oglądałem potop i pojedynek Kmicica z Wołodyjowskim w deszczu był dobry. Co do łotra fajne było choćby wyjaśnienie dlaczego gwiazda wyleciała w powietrze od jednego strzału.
Był nawet bardzo dobry, ale to jest wciąż dość klasyczna szermierka, a nie jakieś wygibasy, których się wtedy zwyczajnie nie robiło. Za to w Epizodzie II mamy już zrobionego na kompie starego dziada Dooku, który wymiata jak dziki i gdyby robili ANH w tym samym czasie, to pewnie i Vader by tak walczył. W dodatku w RO przecież nie ma wywija jak Anakin w SIII. Tak czy inaczej, nie widzę tu najmniejszego problemu. Zresztą, walki w V i VI są już dużo lepsze niż w IV, czym to wytłumaczyć? Tym, że Vader trenował, czy tym, że się bardziej przyłożyli do choreografii?
20-01-2023, 18:38
Zgadzam się w zupełności. A pro to jest taka zajebista przeróbka fanowska pojedynku Vadera i Obi Wana z pierwszej części. Można zobaczyć na YouTube . Kiedyś oczywiście podobał mnie się ten pojedynek te miecze świetlne ech. Natomiast teraz jaram się tą potęgą jaką pokazuje darth w łotrze.
20-01-2023, 18:53
Pojedynek w serialu o Obi Wanie też jest całkiem spoko.
Piękny off-top. Aż grzech się nie przyłączyć. Ale do rzeczy. @Mefisto Nie bierz Star Wars na serio. Filmy zaczynają się od wprowadzenia: "Dawno, dawno temu w odległej galaktyce". To tyle jeżeli chodzi o realizm. To jest "a fairy tale". (20-01-2023, 14:29)Mefisto napisał(a): stąd takie idiotyzmy jak lądowanie statkiem kilometry od celu i spacerek do głównego bohatera.Cóż ten "główny" bohater wcale nie jest tak do końca główny. Był za to wybitnym konstruktorem broni i może faktycznie lepiej zbyt blisko jego chatki nie lądować, bo nie wiadomo co tam trzyma i co sobie wziął na pamiątkę jak odchodził z Firmy. (20-01-2023, 14:29)Mefisto napisał(a): który w pojedynkach ledwo się rusza (wystarczy popatrzeć na części 4-6), a tutaj szaleje jak baletnica na prochach.Mamy jeden pojedynek z Obim, też staruszkiem, potem pojedynki z Lukiem - synem którego nie chciał zabić. Jak dla mnie wygląd pojedynków adekwatny do sytuacji i poziomu techniki jakim dysponowali realizatorzy efektów specjalnych. Scena z Vaderem w Rogue One ma przede wszystkim dobrze wyglądać. To jest kino rozrywkowe. Czy powinien ten dysk przyciągnąć Mocą, a może zmiażdżyć, czy zdalnie wykasować? A widział ten dysk? Przecież było ciemno w tym korytarzu. Ponownie, to kino rozrywkowe. Nie szukajmy na siłę realizmu. Co do tego jak wyglądają realistyczne pojedynki na miecze, takie dwa klipy. (20-01-2023, 18:53)Gieferg napisał(a): Pojedynek w serialu o Obi Wanie też jest całkiem spokoZgadza się. Zwłaszcza ten retrospekcyjny.
niespotykanie spokojny człowiek
20-01-2023, 22:33
(20-01-2023, 17:22)Gieferg napisał(a): Jedziesz z przykładami efektownych filmowych pojedynków na broń białą sprzed ANH. A choćby i Robin Hood z Flynnem - lata świetlne przed SW. Do tego można dołożyć niemal całe kino japońskie, na którym SW się wzorowało też. Filmy pirackie różnego sortu i płaszcza i szpady też raczej narzekać na ten element nie mogą. Nawet u Polańskiego w Makbecie walki są bdb. Można długo wymieniać. (20-01-2023, 18:14)Gieferg napisał(a): Zresztą, walki w V i VI są już dużo lepsze niż w IV, czym to wytłumaczyć? Tym, że Vader trenował, czy tym, że się bardziej przyłożyli do choreografii? Przede wszystkim innym przeciwnikiem i rodzajem pojedynku. Co nie zmienia faktu, że Vader rusza się w nich cały czas tak samo, bo ogranicza go nie tylko starzejące się, poparzone ciało, ale i zbroja. (20-01-2023, 19:47)sebas napisał(a): Ponownie, to kino rozrywkowe. Nie szukajmy na siłę realizmu. Jest realizm względem świata rzeczywistego i realizm świata przedstawionego - bronić się powinien ten ostatni. Ja akurat nie lubię, gdy filmy kręcone po latach zaczynają na jakimś polu przeczyć tym wcześniejszym, bo "musi być efektownie". A trudno o lepszy przykład niż SW, które z kultowej trylogii zmieniającej kino zmieniło się w burdel na kółkach bez ładu i składu. (20-01-2023, 19:47)sebas napisał(a): Czy powinien ten dysk przyciągnąć Mocą, a może zmiażdżyć, czy zdalnie wykasować? A widział ten dysk? Przecież było ciemno w tym korytarzu. Sam sobie odpowiedziałeś poniekąd, bo jedi/sith nie potrzebuje widzieć, żeby móc na coś wpłynąć. Zatem tak, kto jak kto, ale Vader rzeczoną scenę powinien skończyć w 5 sekund bez tańca z gwiazdami. I chyba na tym polega problem, że w ogóle go tam nie powinno być, a jest tylko i wyłącznie po to, bo SW, więc musi być fan service. A że podkopujemy wiarygodność kultowej postaci? Who cares. (20-01-2023, 18:14)Gieferg napisał(a): Za to w Epizodzie II mamy już zrobionego na kompie starego dziada Dooku, który wymiata jak dziki i gdyby robili ANH w tym samym czasie, to pewnie i Vader by tak walczył. I okropną żabkę Yodę, który choć młodszy, robi równie kiepskie wrażenie. Podobnie jak Grevious, który jest w zamierzeniu mega wymiataczem o trzystu rękach, a robi praktycznie tylko za pośmiewisko. Ale już się wyżej wypowiedziałem o wyglądzie prequeli Lucasa - dramat. EOT (20-01-2023, 22:33)Mefisto napisał(a): Zatem tak, kto jak kto, ale Vader rzeczoną scenę powinien skończyć w 5 sekund bez tańca z gwiazdami. I chyba na tym polega problem, że w ogóle go tam nie powinno być, a jest tylko i wyłącznie po to, bo SW, więc musi być fan service. A że podkopujemy wiarygodność kultowej postaci? Who cares.Wait, what? Jak to "powinno go tam nie byc"? Przecież on tam jest w ANH, więc idąc tym tokiem myślenia, to ANH "podkopuje wiarygodność" postaci a nie R1 I tak po prawdzie, to przecież on w tej scenie nie robi nie wiadomo jakich wygibasów. Nie skacze, nie biega, nie robi salt ani żonglowania mieczem. Idzie zdecydowanie do przodu normalnie machając mieczem od czasu do czasu robiąc użytek z mocy. Niczym to się za bardzo nie różni od jego walk w oryginalnej trylogii. Chyba przesadzasz opie
Kino domowe
LG OLED 65 C9 Marantz SR 5015 Klipsch R-620F, R-51M, R-52C, R-41SA SVS SB-1000 Panasonic DP-UB820 Samsung BD-C5500 Aktualna kolekcja UHD / BD / DVD
Hehe, no dokładnie, w zasadzie idzie i macha jak cepem w stylu OT. Zero wygibasów znanych z prequeli. Świetna scena, znakomicie oddająca ducha oryginału.
20-01-2023, 23:54
(20-01-2023, 23:07)pearlzfan napisał(a): Wait, what? Jak to "powinno go tam nie byc"? Przecież on tam jest w ANH, więc idąc tym tokiem myślenia, to ANH "podkopuje wiarygodność" postaci a nie R1 Sprostuję: nie tyle na statku, co w filmie mogło by go nie być, jak zresztą i bida CGI Tarkina. Skoro film jest i tak z punktu widzenia Rebelii, to nie widzę sensu w tym zabiegu, który można było rozegrać na 150 różnych sposobów - zwłaszcza, jeśli dodamy do tego fakt, że takimi rzeczami, jak odzyskanie jakichś danych, Wiaderny się raczej nie zajmował osobiście. No chyba, że przyjmiemy, iż to dopiero po osobistej porażce w Łotr 1 zaczął zwalać na innych i mordować tych, którzy nie podołali :> (20-01-2023, 23:07)pearlzfan napisał(a): Chyba przesadzasz opie Żeby nie było, obejrzałem sobie wrzucony przez Ciebie fragment jeszcze raz - no ok, może nie jest to przesadyzm jak w NT, ale zdecydowanie "op" jest bardziej "gibki" i generalnie przoduje tu efekciarskość kosztem ekonomii (acz przyznaję, że wizualnie bdb zrobiona scena). Podtrzymuję swoją opinię: superwymiatacz poszedł odzyskać dane, a zrobił wszystko tylko nie to. Ta scena powinna się skończyć w 40 sekundzie, z Vadarem stojącym w ciemności i jednym szybkim ruchem przyciągającym do siebie/niszczącym dysk lub zamykającym drzwi na amen. A potem mógł ich sobie wyrżnąć jak chciał. Tyle :] |
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości |