Dźwięk przestrzenny

[misfit]

Moje pierwsze domowe 5.1 to były komputerowe głośniczki Creative'a kupione jeszcze w latach 90. Szczególnie w pamięci mam seansik Gladiatora, który oglądałem całą rodziną na malutkim monitorku, a mimo to wszyscy mieliśmy mnóstwo radochy.
Później w okolicach 2003 roku przyszedł czas na pierwszy telewizor 16:9 (Sony - 32 cale), amplituner i do tego głośniki B&W 5.1 z konkretnym subem - na całość wydałem ok. pięc ówczesnych średnich pensji. Dopiero wtedy zrozumiałem co to jest prawdziwe kino domowe w kwestii dźwiękowej i że bez konkretnego pierdolnięcia to jest tylko jakaś namiastka tegoż. Głośniki po dziś dzień mi służą i uważam, że to było jedno z najlepiej zainwestowanych przeze mnie pieniążków ever.
Gdyby ktoś mi wtedy napisał, że to przerost formy nad treścią i stereo czy jakaś belka wystarczy to poleciałby taki kopniak w dupsko, że osobnik wylądowałby na księżycu.

[shaman72]

(04-11-2021, 11:09)misfit napisał(a):  Gdyby ktoś mi wtedy napisał, że to przerost formy nad treścią i stereo czy jakaś belka wystarczy to poleciałby taki kopniak w dupsko, że osobnik wylądowałby na księżycu.

Mądrego, to i przyjemnie…poczytać Nie ma dobrego kina domowego poniżej 5.1 z fizycznymi kolumnami „Tył”musi gadać efektami a sub porządnie przypierdolić i tyle w temacie.

[Pablo0909]

I @misfit, i @shaman72, przecież nawet nie wiecie, jak to gra Każdy ma swój gust, dla mnie pojęcie "pierdolnięcie" znaczy to samo, co "0", nul, nic. Wczoraj oglądałem " Seven Worlds One Planet" i czułem powiew powietrza po nogach, gdy z suba wydobywał się dźwięk burzy, więc "pierdolnięcie" nie jest, i to zdecydowanie, dla mnie. Ale jak wspomniałem, każdy ma inne preferencje co do oglądania i słuchania filmu. "Pierdolnięcia" mi nie odpowiadają i tyle.

@Aradiel, tylne głośniki, to głośnik przód i góra, czyli są 4 głośniczki + sub, reszta jest umiejscowiona w belce.

[sebas]

(04-11-2021, 11:29)shaman72 napisał(a):  Nie ma dobrego kina domowego poniżej 5.1 z fizycznymi kolumnami „Tył”musi gadać efektami a sub porządnie przypierdolić i tyle w temacie.  

Serio?
Nawet nie wiem jak skomentować coś takiego, nawet z tym emotkiem na końcu. Każdy ma swoje preferencje. Nie każdy ma warunki na instalację 5.1. Ja oglądam filmy wykorzystując słuchawki (ostatnio Mobiusy z których, o zgrozo, jestem zadowolony). Mam takie a nie inne ograniczenia mieszkaniowe i czasowe na oglądanie filmów. To zapytam grzecznie, czy wolno mi oglądać filmy w ten sposób, czy nie, bo to jest profanacja i dowód na moją potencjalną głupotę (bo się nie znam) oraz naiwność (bo kupiłem w salonie słuchawki za 1900zł do oglądania filmów)? Mi nie przeszkadza to, że ktoś ma instalację 5.1, 7.1 czy ile tam chce. Przyjmuje do wiadomości i potwierdzam, że takie systemy grają lepiej niż to co mam ja (a zdarzało mi się posłuchać bardzo drogich systemów, gdzie nawet kabelki spełniały certyfikat THX). Tylko co z tego jak moje realia wykluczają takowe?

[fire_caves]

(04-11-2021, 13:51)sebas napisał(a):  czy wolno mi oglądać filmy w ten sposób, czy nie

Sebas, ale chyba Shaman72 wyraźnie napisał: "Nie ma dobrego kina domowego" i tak dalej. Oni chyba nie krytykują kogoś kto musi mieć mniej niż 5.1 (ja też oglądam filmy na słuchawkach, podobnie jak Ty i z podobnych powodów, i to na dużo gorszych niż Twoje), tylko takie głosy, które mówią, że soundbar to jest nie wiadomo jaki cud do oglądania. Nie jest. I słuchawki też nie dają efektu jaki dają profesjonalne głośniki, właściwie skalibrowane i ustawione. Nikt tu chyba nas nie krytykuje

[sebas]

(04-11-2021, 13:54)fire_caves napisał(a):  Sebas, ale chyba Shaman72 wyraźnie napisał: "Nie ma dobrego kina domowego" i tak dalej. Oni chyba nie krytykują kogoś kto musi mieć mniej niż 5.1

A czy pablo, od którego postu zaczęła się cała dyskusja, napisał, że ma prawdziwe kino domowe? Miał wcześniej przyzwoity system, ale z ewidentnie za dużymi kolumnami na kanałach L i R, w stosunku do pomieszczenia w jakim to zainstalował. Sprzedał i kupił coś innego - soundbara - który w jego odczuciu gra, lepiej niż to co miał poprzednio. W odpowiedzi na to poszły oskarżenia, że ma gumowe uszy i że się nie zna. A pablo jest po prostu zadowolony z zakupu i tyle. Nikt nie słyszał, obu systemów pabla, ale ten z soundbarem jest zły i koniec. Przepraszam, ale jak dla mnie jest to krytyka rozwiązań innych niż 5.1 lub wyżej.

[MiMiK]

Jak tak czytam o

Cytat:Belka na poziomie "audiofilskim"

to się zastanawiam czy dana osoba aby na pewno chodziła do szkoły, nie uważała na niej czy celowo ignoruje prawa fizyki D Obstawiam jednak opcje nr 4 czyli prowokacje
Nie ma i nigdy nie będzie czegoś takiego (prawa fizyki się kłaniają).

Kilka moich uwag odnośnie "belek" kontra zestawy stereo, 5.1 itp.
1. Wielkość belki sama w sobie nie pozwala na "włożenie" odpowiedniej wielkości głośników więc mamy co najwyżej "pierdnięcie" (inaczej nie można nazwać dźwięku z głośników 1 czy 2 calowych wydobywających się z belki) nie wspominając o mizernym "oddawaniu" słuchaczowi zarówno niskich jak i wysokich tonów. Dźwięk surround uzyskuje się w takich belkach poprzez umieszczenie tych mini głośników w belce od góry/dołu itp i działa na zasadzie odbicia, gdzie z  prawdziwym surround ma to niewiele wspólnego (umiejscowienie kolumn wokół słuchacza).
2. Belka to jak dla mnie wyciąganie kasy od klienta który chce mieć lepszy dźwięk niż to co ma w telewizorze i wmawia się mu iż taki będzie, tylko zapomina się dopowiedzieć że  "jakością" generowanego dźwięku ustępuje znacznie budżetowymi Jamo (bez urazy) czy polskimi Pylon.
3. Jest to ekonomicznie nieuzasadnione jak dla mnie "wywalać" w błoto ponad tysiaka (albo i więcej) za belkę gdzie kolumny stereo np perły 20 można wyrwać taniej (ostatnio widziałem nawet ze wzmacniaczem za tysiaka koleś sprzedawał) i jakością generowanego dźwięku pozostawiają daleko w tyle belki i nie chodzi już o mięsisty dół ale całe pasmo harmoniczne z takiej belki jest poprostu "spłaszczone" w porównaniu do pełnoprawnych kolumn czy to podłogowych czy podstawkowych.

Sorry ale wystarczy przejść się do najbliższego sklepu RTV i posłuchać jak to brzmi i wyrobić sobie opinie.  

[pearlzfan]

Dajcie spokój, ludzie, gość zmienił sobie system, bo uważał, że nie wykorzystuje jego pełnego potencjału w obecnych warunkach i ma przerost formy nad treścią, jest zadowolony (a miał z czym porównywać), a tu już jakieś ostre opinie, że lami, bo mu dźwięk z soundbara pasi. Każdy buduje sobie kino domowe wg własnych preferencji i warunków.

[misfit]

(04-11-2021, 13:20)Pablo0909 napisał(a):  I @misfit, i @shaman72, przecież nawet nie wiecie, jak to gra

Ale ja w ogóle nie odnosiłem się do Twojego zakupu Jeśli już to obśmiewam teksty typu, że do tylu i tylu cali wyświetlacza to max stereo lub soundbar, a od 100 wzwyż już można myśleć o czymś bardziej konkretnym.

PS. Coś tam wiem jak grają soundbary - brat dwa lata temu kupił taki jeden, z wyższej półki. Podskoku to nie ma żadnego do mojego 5.1.2 pod względem ogólnych wrażeń dźwiękowych. Nie powiem jednak, że wyrzucił kasę w błoto, bo też nie ma specjalnie warunków na coś innego. Ktoś inny mieszka w bloku i chce żyć w zgodzie z sąsiadami, jeszcze inny ma małe dziecko i jedzie na słuchawkach. Normalne rzeczy.

[sebas]

(04-11-2021, 14:10)MiMiK napisał(a):  Nie ma i nigdy nie będzie czegoś takiego (prawa fizyki się kłaniają).

Które konkretnie prawa fizyki się kłaniają?

(04-11-2021, 14:10)MiMiK napisał(a):  Wielkość belki sama w sobie nie pozwala na "włożenie" odpowiedniej wielkości głośników więc mamy co najwyżej "pierdnięcie" (inaczej nie można nazwać dźwięku z głośników 1 czy 2 calowych wydobywających się z belki) nie wspominając o mizernym "oddawaniu" słuchaczowi zarówno niskich jak i wysokich tonów.

Głośnik wysokotonowy, pracuje w komorze zamkniętej, którą jest właściwie sama obudowa głośnika. W Jamo, Pylon Audio (o których wspominasz), czy Sonus Faberach, Audio Physikach, czy zdecydowanej większości konstrukcji hi-fi, czy hi-end, wysokotonowiec to właśnie... calowa kopułka. Średniotonowy, o ile jest stosowany (w monitorach go przykładowo zwykle nie ma) ma może cztery lub trochę więcej cali, jest jeden na kolumnę i pracuje w obudowie zamkniętej, oddzielonej od komory woofera. Ta komora ma zwykle od 1-2 dm^3 do kilkunastu dm^3 (jeden z parametrów Thiele-Small'a - Vas się kłania)  i jej faktyczna objętość będzie też zależeć od tego, w którym miejscu przenoszonego pasma przytniemy zwrotnicą charakterystykę od strony niskich częstotliwości. Czyli jest to objętość w belce dostępna. Wymaganą powierzchnię głośnika średniotonowego robi się w belce za pomocą zwiększenia liczby przetworników. Dodatkowo, do belek głośniki te są (w dobrych konstrukcjach) specjalnie projektowane. Co do niskich częstotliwości - belki muszą mieć i te przyzwoite mają, zewnętrzny, aktywny subwoofer.

(04-11-2021, 14:10)MiMiK napisał(a):  Belka to jak dla mnie wyciąganie kasy od klienta który chce mieć lepszy dźwięk niż to co ma w telewizorze i wmawia się mu iż taki będzie

A czy tak nie jest?

(04-11-2021, 14:10)MiMiK napisał(a):  zapomina się dopowiedzieć że  "jakością" generowanego dźwięku ustępuje znacznie budżetowymi Jamo (bez urazy) czy polskimi Pylon.

Zgadza się tylko, że te kolumny wymagają wzmacniacza, odtwarzacza z wyjściem analogowym stereo (to nie takie oczywiste w dzisiejszych czasach) no i miejsca żeby to wszystko postawić. Nie każdy musi to mieć. Ktoś może po prostu chcieć mieć coś lepszego niż to co w montowano w TV i tyle

(04-11-2021, 14:10)MiMiK napisał(a):  chodzi już o mięsisty dół ale całe pasmo harmoniczne z takiej belki jest poprostu "spłaszczone" w porównaniu do pełnoprawnych kolumn czy to podłogowych czy podstawkowych.

Co rozumiesz przez spłaszczenie pasma harmonicznego i co to takiego to pasmo harmoniczne?