10-11-2014, 09:57
Spisujecie ceny? Podziwiam.
Ja chyba wolę nie robić podsumowania w walucie, bo mi smutno będzie. Po zeszłorocznym podsumowaniu wydatków na książki sumienie kazało mi się mocno ograniczyć, więc dla pewności nie robię takich podsumowań dla gier i filmów.
Jeśli robicie własne listy, podzielcie się, co spisujecie. Ja obecnie rok powstania filmu, kategorię (np. serial), nośnik, blokadę regionalną, występowanie wersji polskiej i fakt obejrzenia (tak, mam cały stos nieobejrzanych).
Tylko z tytułami mam lekki chaos, raz wpisuję tytuł oryginalny a raz angielski i w efekcie czasem czegoś nie mogę znaleźć :/
Ostatnio arkusz dorobił się kolumny "tytuł polski / z polskiej dystrybucji", ale wielu filmów w PL nie wydano, więc to też był niewypał.
Dobrze jest mieć taką dobrą pamięć
Zarówno Ant Movie Catalog (damowy!) i AllMyMovies wyglądają interesująco, możliwość eksportu do jakiegoś popularnego formatu to zawsze plus.
Ja chyba wolę nie robić podsumowania w walucie, bo mi smutno będzie. Po zeszłorocznym podsumowaniu wydatków na książki sumienie kazało mi się mocno ograniczyć, więc dla pewności nie robię takich podsumowań dla gier i filmów.
(09-11-2014, 21:05)Mefisto napisał(a): Excel - i w sumie więcej do szczęścia nie potrzebaSzczegółów!
Jeśli robicie własne listy, podzielcie się, co spisujecie. Ja obecnie rok powstania filmu, kategorię (np. serial), nośnik, blokadę regionalną, występowanie wersji polskiej i fakt obejrzenia (tak, mam cały stos nieobejrzanych).
Tylko z tytułami mam lekki chaos, raz wpisuję tytuł oryginalny a raz angielski i w efekcie czasem czegoś nie mogę znaleźć :/
Ostatnio arkusz dorobił się kolumny "tytuł polski / z polskiej dystrybucji", ale wielu filmów w PL nie wydano, więc to też był niewypał.
(09-11-2014, 21:21)Mefisto napisał(a): o właśnie, z katalogowania na blu-ray.com też korzystam, ale bardziej co by kontrolować zakupy i pamiętać cenyA co robisz, gdy jakiejś pozycji nie ma w katalogu blu-ray.com? Dodajesz samodzielnie? Czy to się jeszcze nie zdarzyło?
(09-11-2014, 22:05)Gieferg napisał(a): Mam na półce pewnie coś koło 500 filmów, nie ma żadnych szans na to, żebym kupił coś co już mam przez pomyłkę. Co więcej jestem w stanie powiedzieć gdzie, kiedy i mniej więcej za ile kupiłem, albo z jakiej okazji dostałem większość z tych filmów, czasami nawet jaka była wtedy pogodano i oczywiście jaka jest zawartość każdej kopii zapasowej (co dodano, czy kompresowano, czy nie; lista lektorów itd.)
Zasadniczo lista mi nie jest potrzebna.

Dobrze jest mieć taką dobrą pamięć

Zarówno Ant Movie Catalog (damowy!) i AllMyMovies wyglądają interesująco, możliwość eksportu do jakiegoś popularnego formatu to zawsze plus.