Jezus Maria... Ze zrozumieniem to ma tu problem tylko jeden osobnik.
Po pierwsze, rysować to sam sobie możesz: ołówkiem, długopisem, lub pastelami. A te prace były malowane.
Po drugie, są malowane, bo takie były oficjalne plakaty do tych filmów. Jak już wspomniałem, plakaty filmowe oparte na prawdziwych zdjęciach zaczęły być standardem dopiero gdzieś w połowie lat 80.
Po trzecie, dwa rodzaje okładek VHS to mogły być - okładki tekturowe (jak powyższa do T2) i zwykłe w plastikowych pudełkach.
Po czwarte, oświecasz nas, że były "dwa rodzaje" okładek za czasów VHS, jakby to było coś charakterystycznego dla VHSów, a - uważaj teraz!!
Rysowana:
![[Obrazek: pewnego-razu-w-hollywood-4k-b-iext127205624.jpg]](https://ecsmedia.pl/c/pewnego-razu-w-hollywood-4k-b-iext127205624.jpg)
Real foto:
![[Obrazek: 81yv3JCwhXL._AC_UF1000,1000_QL80_.jpg]](https://m.media-amazon.com/images/I/81yv3JCwhXL._AC_UF1000,1000_QL80_.jpg)
I nic przez ostatnie +30 lat w tej kwestii się nie zmieniło. Jeśli film miał kinowy plakat stworzony z prawdziwych zdjęć to taką otrzymywał okładkę. Jeśli miał plakat namalowany (fizycznie, bądź grafikę stworzoną na komputerze) przez jakiegoś autora, to taki też mógł trafić na okładkę. Ale dziękujemy, że się z nami podzieliłeś swoją obserwacją.
Po pierwsze, rysować to sam sobie możesz: ołówkiem, długopisem, lub pastelami. A te prace były malowane.
Po drugie, są malowane, bo takie były oficjalne plakaty do tych filmów. Jak już wspomniałem, plakaty filmowe oparte na prawdziwych zdjęciach zaczęły być standardem dopiero gdzieś w połowie lat 80.
Po trzecie, dwa rodzaje okładek VHS to mogły być - okładki tekturowe (jak powyższa do T2) i zwykłe w plastikowych pudełkach.
Po czwarte, oświecasz nas, że były "dwa rodzaje" okładek za czasów VHS, jakby to było coś charakterystycznego dla VHSów, a - uważaj teraz!!
Rysowana:
![[Obrazek: pewnego-razu-w-hollywood-4k-b-iext127205624.jpg]](https://ecsmedia.pl/c/pewnego-razu-w-hollywood-4k-b-iext127205624.jpg)
Real foto:
![[Obrazek: 81yv3JCwhXL._AC_UF1000,1000_QL80_.jpg]](https://m.media-amazon.com/images/I/81yv3JCwhXL._AC_UF1000,1000_QL80_.jpg)
I nic przez ostatnie +30 lat w tej kwestii się nie zmieniło. Jeśli film miał kinowy plakat stworzony z prawdziwych zdjęć to taką otrzymywał okładkę. Jeśli miał plakat namalowany (fizycznie, bądź grafikę stworzoną na komputerze) przez jakiegoś autora, to taki też mógł trafić na okładkę. Ale dziękujemy, że się z nami podzieliłeś swoją obserwacją.