Nie jest to płyta na miano bubla roku lub innych zgorszeń, ale dzisiaj wyłapałem na niej pewien mankament. Tak więc jak co roku o tej porze odświeżam sobie którąś z części z serii Lethal Weapon i tym razem padło na dwójkę. Tak więc ogółem kolorystyka, kontrast oraz brak jakichkolwiek zabrudzeń jak najbardziej na plus, ale mniej więcej od słynnej sekwencji z folią malarską zauważyłem pewien mankament, który towarzyszył mi do końca seansu i nie pozwolił mi czerpać przyjemności z oglądania tego mocarnego akcyjniaka. Mianowicie od tej sceny obraz w statycznych ujęciach gdzie kamera stoi w miejscu i mamy ujęcia z oddali lub po prostu statyczne sceny dialogów obraz ma tendencje do migotania na boki: lewo - prawo, tak jakby klisza filmowa była w nienajlepszej formie... lub operatorowi chciało się siku. W niektórych ujęciach jest to mniej lub bardziej widoczne, ale od tego momentu przez cały film nie ma takiej chwili w której obraz nie byłby w tych ujęciach stabilny... Znam ten film praktycznie na pamięć i do tej pory oglądając go na TV nigdy tego nie zauważyłem, jednak prawie dwukrotna przekątna ekranu podwoiła ten mankament i niestety oglądając tę edycję filmu zawszę będę zwracał na to uwagę. Jak dotąd takie problemy zauważałem tylko w starszych filmach na panoramach gór czy innych krajobrazów, ale tutaj to niezła fuszerka pochłaniająca blisko 80 % filmu jak nie całość Czekam na wydanie UHD które ostatecznie zniweluje ten bubel albo udowodni że operator był nałogowym alkoholikiem z parkinsonem
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości |