Niewidzialny człowiek | Człowiek widmo (The Invisible Man | Hollow Man)

[Daras]

(21-07-2020, 21:18)Mister Tadeo napisał(a):  Kolega Jacek recenzuje film i wydanie Blu-ray:
https://filmozercy.com/wpis/niewidzialny-czlowiek-recenzja-filmu-i-wydania-blu-ray-opakowanie-elite

Recenzję przeczytałem jednym tchem. Następnie drugi raz na spokojnie. Jest ona ponadprzeciętnie wnikliwa. Gorąco polecam od A do Z! Chyba przestanę kupować miesięcznik KINO.  

Jeśli nie powinienem czynić tego w tym miejscu, proszę skasować post.

Siłą rzeczy zauważyłem w tekście wytłuszczenia. Na prywatny użytek przesunąłem akcenty. Oto moje mocne fragmenty (wytłuszczenia).

Cytat:

Film
(...)
Są tu i długie jazdy po korytarzach, i głośne jumpscare’y, i protagonistka, która coś widziała, ale nikt jej nie wierzy. A jednak, wszystkie one, zamiast stać się źródłem łatwej do zrozumienia, odbiorczej frustracji, wpisują się w szeroko zakrojoną tematykę filmu.
(...)

Obraz
(...)
Najlepiej odznaczają się w produkcji sceny utrzymane w niskim kluczu oświetleniowym: klaustrofobiczna jazda kamery po zaciemnionym strychu, ucieczka z nowoczesnej posiadłości we wprowadzeniu filmu (obok w większości poprawnie odwzorowywanej czerni, najciekawiej odznaczają się tu kolorystyczne kontrasty – plamy żółtego światła na tle chłodnych jarzeniówek).
(...)

Audio
(...)
Jak wspomniałem wcześniej, obecności niewidzialnej siły napędowej filmu poszukujemy tyleż wytężając wzrok i wpatrując się w szerokie plany, co słuch – oczekując na drobne ślady podrzucane w teksturze.
(...)

Interesująca całość:
https://filmozercy.com/wpis/niewidzialny-czlowiek-recenzja-filmu-i-wydania-blu-ray-opakowanie-elite

[Mierzwiak]

Po co cytujesz w całości post na który odpowiadasz?
Po co na końcu linkujesz tę recenzję? Nie zauważyłeś że post który zacytowałes już ten link zawiera? Dwa posty i trzy razy ten sam link to jakieś szalenstwo.

[Daras]

Cytat z poprzedniej strony zamieściłem rozmyślnie w ramach edycji. Uczyniłem tak gdy zauważyłem, że mój wpis skoczył na kolejną stronę. W ten sposób zachowałem ciągłość, bo być może nie każdemu chce się cofać do wcześniejszych kart. Jednocześnie jasne jest z jakiego powodu link do artykułu zaistniał dwukrotnie.

Jeszce coś?

EDIT:
Potraktuj moje pytanie jako retoryczne. W razie dalszych wątpliwości nie będę umiał koledze pomóc. Odpadam w tym szaleństwie.

[Wolfman]

(21-07-2020, 22:07)Mierzwiak napisał(a):  Po co cytujesz w całości post na który odpowiadasz?

Przestań narzekać przynajmniej tym razem z kimś dyskutował. Bo z reguły to sam siebie cytuje i sam sobie odpowiada. Miałeś czas się przyzwyczaić.

[Glaeken]

Dla mnie osobiście recenzje Jacka są zbyt "ciężkie". Zwykle odpuszczam po dwóch pierwszych zdaniach... rzeczywiście są rodem z miesięcznika KINO a to zupełnie nie moja bajka. Zdecydowanie wolę lżejsze pióro i bardziej treściwe recki.

Wysłane z planety LV-426 przy użyciu Tapatalka

[KaMario]

Mam podobne zdanie. Ciężko się czyta recenzje napisane takim pompatycznym, ubranym w górnolotne słowa, zaburzającym odbiór zasadniczej treści przekazu tonie.

[Gieferg]

Sam wychodzę z założenia, że recenzje powinny być pisane z myślą o wszystkich potencjalnych odbiorcach, prosto i przejrzyście, nie wiem na ile dobrze mi to wychodzi, ale taki jest zamysł

Cytat: rodem z miesięcznika KINO

Nie znosiłem go :>

[pearlzfan]

Bardzo fajny film. Byłem zaskoczony podejściem reżysera do tematu i sprawną aktualizacją historii do naszych czasów.
Jasne, że jest tam kilka niedociągnięć fabularnych, ale realizacja stoi na tak dobrym poziomie, że jestem w stanie przymknąć na to oko i dalej dobrze się bawić (i nawet jakoś nie raziła mnie Moss, której nie znoszę). Rozważam dołożenie go do kolekcji razem z Upgrade.

Ps. Jak to jest "ciężka" recenzja to wy chłopy mało w życiu czytaliście
Gościu napisał zwykłą recenzję, w której nie ma nic trudnego, żadnych wielkich wolt stylistycznych, nic oprócz sprawnego operowania słowem na przyzwoitym poziomie. Pisząc, że taki tekst jest za ciężki sami sobie wystawiacie "ciężką" cenzurkę

[KaMario]

(22-07-2020, 10:30)pearlzfan napisał(a):  Pisząc, że taki tekst jest za ciężki sami sobie wystawiacie "ciężką" cenzurkę

Człowiek po całym dniu pracy, stykając się z "ciężkimi" zawodowymi tekstami i innymi problemami natury branżowej, chce dla odpoczynku i oderwania się od codzienności otaczającego świata przeczytać "lekki" tekst, a tu np.: "...nawiguje przez patriarchalne dystopie…"; "...staje się tu wprawnym synonimem traumy i kolektywnym oznaczeniem symptomów stresu pourazowego."; "...zastosowania znajomego płótna, by w historii poszukać nowej pojemności"; "jakoby „Niewidzialny człowiek” był zdolny wywrócić na widowni narracyjnego „backflipa”. To tylko nieliczne przykłady.

Szef w mojej poprzedniej firmie często zwracał mi uwagę, że używam bizantyjskiego stylu pisania. Był on może bogaty i w pełni dokładnie opisujący zagadnienia, ale nie był "ciężki" i wymagający od czytelnika wielu domysłów i interpretacji.

A poza powyższym, rzeczywiście film jest całkiem niezły.

[Gieferg]

To zdecydowanie NIE są teksty dla każdego, skoro czyta się je jak pracę zaliczeniową z filmoznawstwa (miałem i mam sporo do czynienia z wszelakimi kulturoznawcami, żona pisała zaliczenie o muzyce z filmów Lyncha i magisterkę na temat Nicka Cave'a ). Sensowność pisania w ten sposób o kinie rozrywkowym na stronę taką jak ta, jak dla mnie jest nieco wątpliwa.

Cytat:Człowiek po całym dniu pracy, stykając się z "ciężkimi" zawodowymi tekstami i innymi problemami natury branżowej, chce dla odpoczynku i oderwania się od codzienności otaczającego świata przeczytać "lekki" tekst

Otóż to.