(31-03-2019, 10:09)Gieferg napisał(a): Mam wrażenie, że ostatnio Nolana wychwalają często (nie tylko, ale między innymi) te filmowe lemingi, które zamiast się zastanowić nad tym, co zobaczyły, patrzą tylko, czy jest to wysoko oceniane i w związku z tym wypadałoby pochwalićTak jest niestety z wieloma filmami, I to dobry przykład na to, że branie opinii szerokiego grona krytyków, czy publiczności w żadnym wypadku nie może stanowić potwierdzenia jakiegoś stanu rzeczy. Dobry przykład Czarna Pantera - ogólnie wychwalany, ale zdroworozsądkowi fani MCU mają raczej sceptyczne zdanie.
To, że nagle jakaś grupa ludzi zacznie twierdzić, że 2+2=5, a reszta nawet tego nie skomentuje, bo to po prosu głupota o której dyskutować nie warto, to nie znaczy, że ci co twierdzą mają racje, bo jest ich więcej.
(31-03-2019, 15:41)Mierzwiak napisał(a): (...) i interesów (Oscary!!!).Tak jak napisałem wcześniej. "Zakochany Szekspir", czy nawet wcześniejszy "Angielski pacjent" nagrodzone Oskarami. Tymczasem stał za tym potężny lobbing wytwórni Miramax. Dzisiaj mamy to samo...
niespotykanie spokojny człowiek
