02-04-2019, 11:22
(01-04-2019, 15:11)Bender napisał(a): Ale takie zapędzanie się w skrajny relatywizm przyniosłoby więcej szkody niż pożytku. Jednak sugerujemy się jakimiś miarami dokonując wyborów. Inaczej utonęlibyśmy w morzu miernoty. Pomijam już, że na dzieło składa się wiele czynników, w tym pewne podłoże czysto rzemieślnicze, łatwiej podlegające ocenie niż walor artystyczny. Na upartego oczywiście to także subiektywne. Ale na upartego to "Gulczas, jak myślisz" będzie "lepszy" od "Ojca chrzestnego."
No jasne, że tak (mówię o pogrubionym fragmencie twojej wypowiedzi). Dokonując wyborów opieramy się na naszej wiedzy nt. filmów i doświadczeniu filmowym, które kształtuje nasz GUST. Nikt nie może powiedzieć, że obiektywnie Ojciec chrzestny jest "lepszy" od Gulczasa, bo to nie jest kwestia obiektywna. Jak ktoś gucio filmów ogląda i nie ma pojęcia o kinematografii, na Ojcu chrzestnym może zasnąć, a na Gulczasie miło spędzić czas, a wtedy polską komedię oceni wyżej i już. Opinia kontrowersyjna, owszem, ale szanowałbym ją bardziej niż silenie się na jakiś obiektywizm i ocenianie filmu wysoko, bo przez lata został przez wielu uznany za arcydzieło. To dopiero absurd.
