Las Action Hero 4k
![[Obrazek: MEQA93V_o.jpg]](https://images4.imagebam.com/6d/be/dc/MEQA93V_o.jpg)
Odświeżony po ponad 20 latach. Wspominam tylko, że za każdym razem głupkowaty koncept filmowy nie do końca mi leżał, nie wspominając już o kreskówkowych postaciach i niekiedy dialogach na pograniczu cringu. Dla mnie wtedy Arni był twardzielem a naginanie jego persony idiotycznymi i niekiedy zbyt komediowymi wstawkami na wielkim ekranie było niedopuszczalne. Jednak tym razem zasiadłem do projekcji 4k z odrobiną dystansu i filmowym doświadczeniem, które nabrałem przez te wszystkie lata różnorakich niekiedy dziwacznych, śmiesznych i równie niedorzecznych seansów. Tak więc jak było za tym razem, ano o dziwo bawiłem się całkiem przednio. Zetknięcie świata filmu i rzeczywistości już tak nie kłuło w oczy, ba nawet teraz chciałem jak najdłużej buszować w świecie Jacka Slatera i jego sensacyjnych przygód. Większość dowcipów i mrugnięć filmowych weszło na tyle, że podczas seansu przyszło mi nawet nieźle śmiechnąć. Przykładowo: motyw muzyczny Strefy Mroku rozbrzmiewający z TV kiedy Benedykt z magicznym biletem odkrywa bramę do realnego świata, lub agent filmowy zatrzymujący w rzeczywistym świecie filmowego Rozpruwacza myśląc że to ucharakteryzowany aktor >> śmiech lewel 10/10 z mojej strony. Generalnie filmidło jak na tamte czasy nieco prześcigało swoim konceptem obecną widownie a po latach mimo kilku kretyńskich pomysłów ( animowany kot, przydział dziwacznych postaci na posterunku policji )znakomicie się broni, wciąga i bawi do samego końca. Wszystkie sekwencje akcji to złoto, muzyka Michaela Kamena to czysta epa a zwłaszcza mrugnięcia do Zabójczej Broni, Szklanej pułapki i wielu innych filmowych motywów przywołanych podczas Last Action Hero. Tak więc przyjmuje się zasada że pewien filmowy dystans i doświadczenie potrafią po latach docenić jeszcze bardziej takie perełki 8/10 ode mnie dla Bohatera ostatniej akcji.
PS. Jestem ciekaw seansu po latach True Lies do których w tamtych latach miałem podobne podejście jak do Last Action Hero.
![[Obrazek: MEQA93V_o.jpg]](https://images4.imagebam.com/6d/be/dc/MEQA93V_o.jpg)
Odświeżony po ponad 20 latach. Wspominam tylko, że za każdym razem głupkowaty koncept filmowy nie do końca mi leżał, nie wspominając już o kreskówkowych postaciach i niekiedy dialogach na pograniczu cringu. Dla mnie wtedy Arni był twardzielem a naginanie jego persony idiotycznymi i niekiedy zbyt komediowymi wstawkami na wielkim ekranie było niedopuszczalne. Jednak tym razem zasiadłem do projekcji 4k z odrobiną dystansu i filmowym doświadczeniem, które nabrałem przez te wszystkie lata różnorakich niekiedy dziwacznych, śmiesznych i równie niedorzecznych seansów. Tak więc jak było za tym razem, ano o dziwo bawiłem się całkiem przednio. Zetknięcie świata filmu i rzeczywistości już tak nie kłuło w oczy, ba nawet teraz chciałem jak najdłużej buszować w świecie Jacka Slatera i jego sensacyjnych przygód. Większość dowcipów i mrugnięć filmowych weszło na tyle, że podczas seansu przyszło mi nawet nieźle śmiechnąć. Przykładowo: motyw muzyczny Strefy Mroku rozbrzmiewający z TV kiedy Benedykt z magicznym biletem odkrywa bramę do realnego świata, lub agent filmowy zatrzymujący w rzeczywistym świecie filmowego Rozpruwacza myśląc że to ucharakteryzowany aktor >> śmiech lewel 10/10 z mojej strony. Generalnie filmidło jak na tamte czasy nieco prześcigało swoim konceptem obecną widownie a po latach mimo kilku kretyńskich pomysłów ( animowany kot, przydział dziwacznych postaci na posterunku policji )znakomicie się broni, wciąga i bawi do samego końca. Wszystkie sekwencje akcji to złoto, muzyka Michaela Kamena to czysta epa a zwłaszcza mrugnięcia do Zabójczej Broni, Szklanej pułapki i wielu innych filmowych motywów przywołanych podczas Last Action Hero. Tak więc przyjmuje się zasada że pewien filmowy dystans i doświadczenie potrafią po latach docenić jeszcze bardziej takie perełki 8/10 ode mnie dla Bohatera ostatniej akcji.
PS. Jestem ciekaw seansu po latach True Lies do których w tamtych latach miałem podobne podejście jak do Last Action Hero.