(12-05-2023, 21:33)misfit napisał(a): To mówicie, że niepotrzebnie anulowałem pre-ordera?
To zależy jak do tego podchodzisz. Według mnie idealne wydanie powinno mieć również wersję bez zmian, bo jednak do tych trzeba się przyzwyczaić, jeśli ktoś się wychował na "tradycyjnym" wyglądzie. No ale jest to jednak jeden z tych nielicznych przypadków, gdzie sama natura filmu racjonalizuje taki, a nie inny wygląd - a ten niby pachnie mydłem, ale jednak ziarno i wszelkie detale ma zachowane należycie, więc w ruchu nie razi to tak jak na screenach. W ogóle zresztą, poza tym drobnym faktem, całość prezentuje się naprawdę wybornie. No i dodatki - wiadomo.
(12-05-2023, 21:33)misfit napisał(a): Pisałem o tym w lipcu zeszłego roku (post #12)
Spoko, rzadko kiedy pamiętam posty sprzed roku w takich detalach
(12-05-2023, 22:08)Mefisto napisał(a): No ale jest to jednak jeden z tych nielicznych przypadków, gdzie sama natura filmu racjonalizuje taki, a nie inny wygląd - a ten niby pachnie mydłem, ale jednak ziarno i wszelkie detale ma zachowane należycie, więc w ruchu nie razi to tak jak na screenach.
No jest ziarno, ale Geoff i koleś z tej francuskiej recki zarzucają, że najpierw na polecenie Weira pojechano obraz DNR, a później dodano niewielkie sztuczne ziarno/szum i w efekcie toto nie przypomina już obrazu z 35mm.
Ja jestem bardzo tolerancyjny jeżeli chodzi o DNR (Lucas i SW), ale w tym wypadku przesadzili i "nasi" mieli w tym spory udział. Większość seansu była dla mnie bezproblemowa (np. kolory), ale kilku scenach DNR bezlitośnie walił po oczach.
Oglądałem 2 dni temu.
Czy kupiłbym jeszcze raz - TAK, ale zastanawiam się, czy nie sięgnąć po jakieś starsze wydanie, tak dla uzupełnienia kolekcji
Tak w ogóle to ciekawe zagadnienie, jak podejść do kontrowersyjnych transferów zaaprobowanych czy nadzorowanych przez twórców?
PS
W napisach końcowych brak info o muzyce wykorzystanej w filmie, a jest tam sporo dobra: Bach, Beethoven czy chociażby Zamfir.
(12-05-2023, 22:34)misfit napisał(a): No jest ziarno, ale Geoff i koleś z tej francuskiej recki zarzucają, że najpierw na polecenie Weira pojechano obraz DNR, a później dodano niewielkie sztuczne ziarno/szum i w efekcie toto nie przypomina już obrazu z 35mm.
No i chyba właśnie o to chodziło Weirowi, żeby to bardziej przypominało obraz/senny majak aniżeli film - takie mam odczucie względem oficjalnych informacji. A czy ziarno jest sztuczne czy po prostu zminimalizowane to już nie wiem - nie było mnie przy tym.
Teraz obraz sprawia wrażenie przefiltrowanego, więc graty jeśli taki był zamysł. Na razie zostaję przy swoim starym Pikniku BD, ale ostateczną decyzję podejmę gdy będę miał okazję zerknięcia w ruchu na tego remastera.
Zobaczymy też jak sytuacja będzie wyglądała w Truman Show na nośniku, w streamingach ludzie opowiadają, że obraz jest dość wyraźnie odziarniony (może też na polecenie Weira?). Ale tutaj alternatywą na Blu-ray jest totalnie gówniany transfer, więc tak czy owak będzie to znacząca poprawa obrazu pod każdym względem.