22-02-2021, 22:56 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 22-02-2021, 22:58 przez misfit.)
Pan Anatol - chyba wiem o czym piszesz.
Szczególnie na pudełkach UHD często zauważam u siebie taki dziwny nalot z widocznymi "kółeczkami" w środku pudełka - nie wiem, może dlatego, że na czarnych pudełkach jest to bardziej widoczne, a może powody są inne. Po pewnym czasie ten nalot potrafi osadzić się też na spodzie płyty. W ostatnim czasie tak z ponad 20 płyt czyściłem z tego gówna, w tym m.in. prawie wszystkie Nolany UHD z Włoch (dwa lata temu jak sprawdzałem to nic tam nie było na płytach).
Jeśli po wyczyszczeniu płyty i całego środka pudełka ten syf będzie powracał to nie będzie fajnie.
22-02-2021, 23:26 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 22-02-2021, 23:26 przez Mefisto.)
Kurde, aż spojrzałem do swojego pierwszego lepszego UHD i faktycznie - plamki na pudełku i lekki "nalot" na płycie, który jednak bez problemu schodzi lekkim pociągnięciem szmatki. Mam wrażenie, że jest to po prostu kurz, który z czasem się osadza - bo wiecie, pudełka są jak maseczki: przepuszczają tak czy siak
EDIT: z ciekawości przejrzałem wszystkie moje Uhadki - w każdym jednym plastiku są kółeczka + drobny, miejscowy nalot na płycie. I tylko w plastikach - w digi i steelu problem nie występuje. Ciekawe.
W moim wypadku taki nalot na całej płycie pojawił się na jakichś dość dawno kupionych wydaniach Eureki, natomiast tylko plamki - w tych takich trzypłytowych wydaniach Arrow, które wychodzą jako standardowe edycje po wersjach limitowanych. Dola człowiecza, The Taisho Trilogy, ten zestaw filmów Koreedy - wszystkie u mnie mają coś takiego, i to tylko te dwie płyty, które są na tej podwójnej tacce na zawiasach. Jak macie któryś z tych zestawów od Arrow, to zobaczcie, jestem ciekaw, czy to tylko u mnie.
Raz nawet wyczyściłem te płyty taką szmatką do okularów, ale trochę się później denerwowałem, że może coś porysowałem więc wolałbym tego już więcej nie robić, a niestety nalot po jakimś czasie wraca. Dlatego bardzo mnie interesuje zagadnienie, czy ta mgiełka może w dłuższej perspektywie zaszkodzić płytom, czy lepiej zostawić ją w spokoju.
Kupisz pierwszy lepszy z odpowiedniego działu i będzie git, a wystarczy na lata, bo tego się, wbrew pozorom, rzadko używa i raczej w skrajnych przypadkach. Tylko musi być do czyszczenia płyt per se, nie wielozadaniowy No i ważna jest szmateczka - też nie może być byle jaka. Plus sposób wycierania - nic na siłę, żeby nie zarysować.
Jak do mnie przyjdzie paka z filmami to pierwsze co robię to czyszczę dokładnie pudełka z tego pieprzonego nalotu. Strasznie mnie on irytuje, ale mam też sporo filmów z drugiej ręki i zauważyłam, że wszyscy poprzedni właściciele mieli to gdzieś. Piękny nalot z kółeczkami różnej wielkości. Najbardziej widoczne jest to na czarnych pudełkach, ale oczywiście na niebieskich też to świństwo siedzi, tylko bardziej przyczajone. Natomiast nie zauważyłem, żeby ta mazia przechodziła na plyty. Co do czyszczenia płyt, to zalecam ostrożność. I choć krążki BD i UHD są pod tym względem o wiele wytrzymalsze od CD, to i tak zalecam robić to delikatnie. Płyty czyści się od środka do krawędzi zewnętrznej.