Rekwizyty, scenografia F/X...

[piti198]

Lepiej by było, żeby takie relacje z odwiedzania miejsc związanych z filmem były w formie artykułu na głównej stronie niż tylko na forum. I relacje z jakichś festiwali. A nie jakieś lewackie bzdury czy zwykłe ploty rodem z pudelka.

[Daras]

(15-08-2023, 06:34)fire_caves napisał(a):  Fragmentu poszycia Gwiazdy Śmierci już nie ma?

(14-08-2023, 21:33)Daras napisał(a):  Nie znalazłem wszystkich rekwizytów, które wcześniej widziałem na fotkach w necie. Być może wystawa ma charakter ruchomy?

Tak jak wspomniałem wcześniej, nie namierzyłem określonych eksponatów. W schronie – muzeum było ciemno, a oczy już nie te. Nadto, trochę się spieszyłem z powodu umówionego spotkania.
Poczekajmy na ewentualne wpisy innych filmożerców, którzy odwiedzili Movie Gate. Przy okazji może wyjaśnimy zagadkę domniemanej kwoty 348 3425 za jeden z gadżetów.

(15-08-2023, 12:18)piti198 napisał(a):  A nie jakieś lewackie bzdury czy zwykłe ploty rodem z pudelka.

Czasami nie rozumiem danych postów (swoich także ) i proszę o doprecyzowanie. Czy zdanie z ostatniego wpisu jakoś mnie dotyczy?

Moja wypowiedź o muzeum raczej nie jest relacją, a co najwyżej niezbyt rozwlekłym komunikatem, że w takim miejscu byłem. Intencją było zainteresowanie szerszej społeczności obiektem, gdyż nie każdy musi wiedzieć o jego istnieniu.

[Marioo]

(15-08-2023, 12:18)piti198 napisał(a):  Lepiej by było, żeby takie relacje z odwiedzania miejsc związanych z filmem były w formie artykułu na głównej stronie niż tylko na forum. I relacje z jakichś festiwali. A nie jakieś lewackie bzdury czy zwykłe ploty rodem z pudelka.

(15-08-2023, 18:53)Daras napisał(a):  Czasami nie rozumiem danych postów (swoich także) i proszę o doprecyzowanie. Czy zdanie z ostatniego wpisu jakoś mnie dotyczy?

Daras, wydaje mi się, że koledze chodziło o to, że Twój post jest na tyle wartościowy i ciekawy, że zasługuje na osobny wpis na głównej stronie filmożerców, a nie tylko tutaj na forum. Oczywiście w odpowiednio szerszej formie artykułu, a nie jak sam to nazywasz - komunikatu. A ostatnie zdanie tyczy się tego, co aktualnie pojawia się na głównej i poziomu jaki sobą reprezentuje. Innymi słowy, gdyby coś podobnego do Twojego posta znalazło się na głównej, zdecydowanie by się wyróżniało spośród tego badziewia, które tam się aktualnie publikuje.

[Daras]

Dzięki, chyba rozumiem.
Czasami zbyt szybko czytam posty, a na stronę główną wchodzę rzadko.

Oczywiście mógłbym zaproponować jakiś fotoreportaż, lecz od wielu lat nie zabieram na wycieczki aparatu fotograficznego. Mam „po kokardę” albumów i w nich setki, jak nie tysiące zdjęć. Jakiś czas termu podjąłem decyzję aby podczas eskapad cieszyć oko chwilą. To chyba nie najgorszy pomysł (nieco filozoficzny), tym bardziej, iż młodzi potrafią archiwizować rzeczywistość na dość wysokim poziomie. Dowodem są choćby fotki z poprzedniej strony.

[HAL 9000]

(14-08-2023, 21:55)Daras napisał(a):  Oczywiście nie wszystko jest na sprzedaż.

[Daras]

Nasunął mi się film „Wszystko na sprzedaż” (1968). Oczywiście płytkę mam na BD. Choć tytuł niezbyt nawiązuje do naszej wymiany myśli, to o rzeczonym filmie najprawdopodobniej jeszcze napiszę.
Czy faktycznie nie wszystko jest na sprzedaż? Tak, ale…  Czy kojarzy kolega dość udaną komedię „Dzięcioł” (1970).



Na tym raczej skończę OT, bo ponownie wrzucą mnie do wątku, o którym nie będę miał pojęcia.

[piti198]

Tak Marioo ma rację, chodziło mi o poziom artykułów na stronie głównej. Najczęściej są o niczym albo o jakichś plotach okołofilmowych. Tylko brakuje jeszcze info o tym kto, za przeproszeniem, się zesrał albo popuścił w nogawkę.
A mogłyby być jakieś relacje z odwiedzin w jakichś miejscach związanych z kinem albo relacje z festiwali, koncertów muzyki filmowej.

[Daras]

Teraz rozumiem z jakiego powodu nie zaglądam na stronę główną. Ta krytyka mnie zaskoczyła. Przecież serwis powinni tworzyć ludzie z pasją – miłośnicy sztuki filmowej.
Po zwiedzeniu Movie Gate rozmawiałem o muzeum ze znajomymi. Z dużym entuzjazmem zarekomendowali mi Łódź. Ich zdaniem to raj dla maniaków kina. Ostatni raz byłem w mieście „Ziemi obiecanej” (1974) w latach 70. i niewiele pamiętam. Najprawdopodobniej wrócę tam za rok. Przyczynkiem jest ciekawość  zobaczenia miejsc związanych z filmem. Nie obiecuję, ale może sporządzę notatki i napiszę coś w rodzaju felietonu. Znam polonistów, zatem praca mogłaby zostać odpowiednio skorygowana. Można by rozważyć wrzucenie jej na stronę główną. Powiadają, że po mnie nie trzeba aż tak mocno poprawiać w porównaniu z tekstami pisanymi przez polityków (to prawie cytat). Niemniej czasami sam nie rozumiem własnych wypocin.

[piti198]

Ja też się do Łodzi wybieram, na razie w bliżej nieokreślonym czasie. Podobno jest tam rodzaj wystawy prezentującej rekwizyty z Kingsajzu w jakiejś powiększonej skali, jak np:. ten imbryk, w którym kąpał się Kilkujadek. Można też zwiedzić ten budynek, w którym była Szuflandia.

Tu jest jakiś artykuł na ten temat:
https://kultura.onet.pl/film/tu-krecili-kultowy-kingsajz-postanowilam-odwiedzic-te-miejsca/svg5vm7

[fire_caves]

Chciałbym Was zachęcić do odwiedzenia niewielkiego, ale bardzo ciekawego muzeum Karela Zemana w Pradze.

Karel Zeman to czeski reżyser i scenarzysta filmowy, ale przede wszystkim - scenograf i animator, który poświęcił swoje życie pasji - kinu. Od 1945 roku pracował nad technikami animacji poklatkowej, łączeniem lalek/kukiełek z żywymi aktorami, animacji dwu- i trójwymiarowej. Jako pionier w swojej dziedzinie stał się inspiracją dla kolejnych pokoleń czechosłowackich artystów-filmowców, a także zagranicznych tuzów kina jak Terry Gilliam, Tim Burton, Wes Anderson.

Muzeum, zlokalizowane tuż obok wejścia na most Karola w Pradze oferuje fascynującą podróż po świecie Karela Zemana - począwszy od opowieści o jego pierwszych "poważnych" pracach (krótkometrażowe filmy satyryczne lubiane przez dzieci nakręcone tuż po wojnie) i nowatorskiej technice animacji szklanych figurek aż po powrót do klasycznych form animacji w latach 80tych. Wszystko to oczywiście ilustrowane fragmentami krótkich i długich form filmowych. Zarówno dorośli jak i dzieci chętnie korzystają z interaktywnych elementów wystawy, zawierających rekreacje fragmentów planów filmowych, dekoracje nawiązujące do największych filmów Zemana, takich jak "Wyprawa w przeszłość" czy "Diabelski wynalazek", a także dających możliwość sprawdzenia swoich sił zarówno jako animator jak i aktor (poprzez możliwość zagrania tytułowej roli we fragmencie "Przygód Münchhausena" przy użyciu green screenu).

Przyjemność obcowania z pracami Zemana można przedłużyć, korzystając z oferty sklepiku. Ja zaopatrzyłem się w egzemplarze "Wyprawy w przeszłość" i "Skradzionego balonu" na BD (obydwa z angielskimi napisami) oraz plakatu filmu "Diabelski wynalazek".