14-07-2023, 08:32
Martwicie się o przekaz tzw. ekspozycji w przypadku marki znanej z tego, że każdy film otwierały... napisy tłumaczące co się wcześniej wydarzyło
Star Wars: Ahsoka (spoilery)
|
14-07-2023, 08:32
Martwicie się o przekaz tzw. ekspozycji w przypadku marki znanej z tego, że każdy film otwierały... napisy tłumaczące co się wcześniej wydarzyło
14-07-2023, 10:17
Jest różnica między ekspozycją a ekspozycją Kilka zdań nakreślających aktualną sytuację będącą punktem wyjścia dla danego filmu to nie jest to samo, co nieznajomość - łącznie - wydarzeń z 11 sezonów seriali animowanych Oczywiście przesadzam, bo gdyby wycisnąć z The Clone Wars i Rebels ich esencję to byłoby tego znacznie mniej, no ale jednak. Tak czy inaczej zwyczajnie sobie teoretyzuję, ja wspomniane produkcje oglądałem więc o zrozumienie Ahsoki jestem spokojny, ale jeśli oglądalność będzie kiepska, to raczej łatwo będzie zrozumieć dlaczego. Przy okazji, jeśli ktoś nie oglądał seriali animowanych ze świata SW a chciałby przed Ahsoką poszerzyć swoją wiedzę, jednocześnie nie musząc poświęcać na to miesięcy, to od siebie polecam obejrzenie następujących odcinków: THE CLONE WARS - S5 E17: Sabotage - S5 E18: The Jedi Who Knew Too Much - S5 E19: To Catch A Jedi - S5 E20: Wrong Jedi - S7 E9: Old Friends Not Forgotten - S7 E10: Phantom Apprentice - S7 E11: Shattered - S7 E12: Victory and Death REBELS - S2 E21 i E22: Twilight of the Apprentice Part 1 i 2 - S4 E12: Wolves and a Door - S4 E13: World Between Worlds - S4 E14: A Fool's Hope - S4 E15: Family Reunion - and Farewell Wszystko oczywiście dostępne na D+
LG OLED 65" B8
Panasonic DP-UB820 Sony HT-ZF9 Apple TV 4K
14-07-2023, 11:34
(14-07-2023, 10:17)Mierzwiak napisał(a): gdyby wycisnąć z The Clone Wars i Rebels ich esencję to byłoby tego znacznie mniej, no ale jednakI tu wkracza sprawny scenarzysta (czy ten nieszczęsny writer's room), który jest w stanie wstrzyknąć dostateczną ilość informacji do swojego dzieła, by widz, nawet nie zaznajomiony z wszystkim tym co było wcześniej, mógł bez problemu śledzić fabułę. Oczywiście - może być tak, jak to się zdarza, że film sam w sobie jest ułomny fabularnie bez znajomości treści z innego medium (tutaj patrzę np. na Star Trek 2009), ale w przypadku tych molochów jak MCU, czy Disney, podejrzewam, że nikt o tym nie zapomni. Co najwyżej może to być świadoma decyzja. HAL 9000 wskazał słusznie na losy Grogu, jako rażący przykład decyzji Disney'a, by serial i jego spin-off powiązać tak, że s. 2 z 3 Mandalorianina się nie kleją, o ile nie oglądało się choćby tego jednego (?), kluczowego odcinka Boby Fetta. Jednak w czasach gdy ewentualne luki możesz sobie wypełnić w 5 minut, nie wiem czy to jest aż taki problem, by miało realny wpływ na oglądalność. Taki Doctor Strange MoM, chociaż był sequelem nie tylko pierwszego filmu ale przede wszystkim serialu Wandavision zarobił od swojego poprzednika o niemal połowę więcej (677 mln vs 955 mln). No i pamiętajmy, że to nie jest Diuna, żeby nie można było się włączyć i oglądać, o ile serial jest po prostu dobry.
15-07-2023, 00:57
(14-07-2023, 08:32)fire_caves napisał(a): Martwicie się o przekaz tzw. ekspozycji w przypadku marki znanej z tego, że każdy film otwierały... napisy tłumaczące co się wcześniej wydarzyło Kolega nie docenia "myszowatego", bo Disney nawet taką rzecz potrafi spartolić: Znajomy się nabijał, że to nawet nie jest film STAR WARS Tak więc, w tym co napisał fire_caves kluczowe słowo to: "otwierały" - czas przeszły W przypadku R1 miało to znaczenie, bo znajoma będąc w kinie zorientowała się KIEDY dzieje się akcja filmu, dopiero jak pojawił się VADER. Na początku się śmiałem z tego, ale gdy na spokojnie przemyślałem sprawę to miała pełne prawo nie wiedzieć - widz nie ma obowiązku śledzić doniesień medialnych odnośnie fabuły filmu. Na dodatek na dzień dobry dostajesz nowy rodzaj szturmowców i próbuj zgadnąć, kiedy dzieje się akcja: Myślę, że w przypadku Mando, też wiele przypadkowych osób było zagubionych, zwłaszcza że długo zamiast Grogu mówiło się Baby Yoda. Ja natomiast lubię jak twórcy rzucają mnie na głęboką wodę, wręcz tęsknię za takimi filmami - fanom SF polecam niskobudżetowy film "Perspektywa" (2018): Nikt tu nic nie wyjaśnia i to jest super, przypominają mi się czasy, gdy pierwszy raz oglądałem np. Aliens nie znając pierwszej części. Serial "Zagubieni" początkowo olałem, ale gdy byłem na L4 wpadłem na to przypadkiem jak skakałem po kanałach TV - jakiś facet siedział w bunkrze, w środku dżungli i pilnował jakiegoś odliczania, co to ma być? Super sprawa W przypadku Ahsoki nic takiego nam nie grozi i mi trochę szkoda, może przy innych serialach uda się nieco więcej tajemniczości uzyskać. PS fire_caves, o co chodzi z tą ułomnością fabularną Star Trek 2009, pamiętam że razem z kolegami wypożyczyliśmy ten film, bo akurat nic ciekawego nie było i wszystkim się spodobało - nikt z nas nie był fanem ST.
♥ J. S. BACH: 1410 CD ♥
15-07-2023, 08:21
Wydaje mi się, że niewiedza kiedy w sadze rozgrywa się akcja filmu R1, nie jest konieczna. Czy dla laika wiele zmienia to, że będzie wiedział, że chodzi o budowę pierwszej, drugiej czy jakiejś innej Gwiazdy Śmierci? R1 jest filmem niemalże samodzielnym w tym sensie, że przedstawia zwięzłą historię, która ma początek, środek i koniec. Więc laik nie potrzebuje, by mu to tłumaczyć. A fan sagi wie wszystko o filmie zanim go obejrzy Co do Star Trek 2009, tak tylko z rzeczy najważniejszych, komiks wyjaśnia: - motywację Nero i to, że on i Spock znali się przed zniszczeniem Romulusa (właściwie mieli bardzo bliską więź), - skąd załoga górników ma super-duper okręt, któremu nie może sprostać cała Gwiezdna Flota, - skąd romulański górnik wiedział jak posługiwać się czerwoną materią, - co załoga Narady robiła przez 30 lat po zniszczeniu Kelvina zamiast udać się od razu utrzeć nosa Federacji, - dlaczego Klingoni mieli problem z Nero. I chociaż w trakcie seansu filmu można nie poczuć, że coś brakuje, uważny widz w przynajmniej kilku momentach zacznie się mocno drapać po głowie. Wiele spraw związanych z motywacją "czarnego charakteru" oraz jego możliwościami zostało wypchniętych ze scenariusza prosto do komiksów Countdown i Nero. A to, że Ci się film podobał (i szerokiej publiczności też), to mnie w ogóle nie dziwi. Star Trek 2009 był prezentacją możliwości Abramsa, aby pokazać że jest właściwym wyborem by zabrać się za Gwiezdne Wojny. Film jest bardzo daleko od wolnego tempa wszystkiego co było poprzednio w Treku. Jest wypełniony non-stop akcją, postaci kierują się wyłącznie emocjami, Abrams sam mówił o istnieniu siły (przeznaczenia), którym tłumaczył dogodne spotykania członków oryginalnej załogi. Jest to myślenie magiczne, kojarzące się z mistycyzmem Gwiezdnych Wojen. To tak w skrócie.
15-07-2023, 14:50
Dzięki za wyjaśnienie i faktycznie podczas oglądania filmu Abramsa zupełnie nie odczuwałem, że jakiejś wiedzy mi brakuje, duża zasługa w tym że mamy różne linie czasowe - "stary" Spock spotyka "młodego" i o ile dobrze pamiętam Nero i jego ekipa nie do końca kontrolowali to, co się dzieje. Fajnie to wszystko zagrało, znam krytyczne głosy fanów, ale dla ludzi przypadkowych jak ja, te filmy Abramsa zrobiły dużo dla popularności ST i dzięki nim chętniej wróciłem do starszych filmów, które w młodości wyśmiewałem, a teraz bardziej doceniam - lubię np. ten pierwszy serial, bo to że jest archaiczny jest dla mnie dzisiaj zaletą a nie wadą (15-07-2023, 08:21)fire_caves napisał(a): Wydaje mi się, że niewiedza kiedy w sadze rozgrywa się akcja filmu R1, nie jest konieczna. Czy dla laika wiele zmienia to, że będzie wiedział, że chodzi o budowę pierwszej, drugiej czy jakiejś innej Gwiazdy Śmierci Jest tam błąd w pierwszym zdaniu, ale oczywiście wiem o co chodzi i mogę się zgodzić jeżeli oceniamy film sam w sobie, ale pamiętajmy jednak że R1 wyszedł po TFA i takie przeplatanie epizodów i spin-off'ów potęgowało chaos u "niedzielnego" widza - można było zapytać: "A gdzie jest Rey?" W przypadku R1 pojawiały się głosy, że za mało znamy członków drużyny Andora i przez to ich los nas nie obchodzi - ja tutaj mocno protestowałem i broniłem filmu, podając za przykład "Czas Apokalipsy" albo "Predatora", gdzie mamy taką samą wiedzę albo i mniejszą, i w niczym to nie przeszkadza w odbiorze tych filmów. Fakt, że najmocniej wybrzmiewa poświęcenie K-2SO, potwierdza tylko że w Star Wars zawsze świetnie wypadają różnego rodzaju droidy, a nie o słabości ludzkich postaci. Czy Chopper skradnie serca widzów, trudno powiedzieć, nie będzie miał lekko:
♥ J. S. BACH: 1410 CD ♥
15-07-2023, 18:07
(15-07-2023, 14:50)HAL 9000 napisał(a): zupełnie nie odczuwałem, że jakiejś wiedzy mi brakuje, duża zasługa w tym że mamy różne linie czasoweTam jest taki nawał wydarzeń a tempo tak zabójcze, że faktycznie może tam wiele spraw umknąć. (15-07-2023, 14:50)HAL 9000 napisał(a): dla ludzi przypadkowych jak ja, te filmy Abramsa zrobiły dużo dla popularności ST i dzięki nim chętniej wróciłem do starszych filmówTak, tak się rzeczywiście stało. Abramsowy film napędził popularność marki, choć osobiście wtedy wątpiłem, że do tego dojdzie. Sądziłem, że widz odbije się od powolnego, bardziej intelektualnego widowiska z przeszłości i się zniechęci, traktując film z 2009 jako "false advertising". Tymczasem pierwszy film faktycznie zaowocował odbiciem się marki po latach śmierci klinicznej. Szkoda tylko, że moda na szczeniackie załogi Gwiezdnej Floty zdominowała seriale takie jak Discovery czy Lower Decks.
16-07-2023, 15:06
Nie znam "Lower Decks", ale "Discovery" stało się dla mnie całkowicie nieoglądalne i na tym tle seriale SW nie wyglądają tak źle - ja głównie krytykuję realizację czyli "Paździerz Und Popelina And dykta", no i fakt że poziom poszczególnych odcinków np. w takim Mando, znacząco od siebie odbiega od 9/10 do 1/10 - to trochę za duży rozrzut Mam nadzieję w Ahsoka będzie utrzymywać w miarę równy poziom coś jak "Andor", gdzie ja nie pamiętam jakiś większych "przypałów" Na duży plus, że w końcu "obcy" w roli głównej i oby tak dalej:
♥ J. S. BACH: 1410 CD ♥
Powoli, ale nieubłaganie zbliżamy się do premierowych odcinków. Pojawiły się nowe spoty, banery itp. Fajna jest ruchoma okładka EW: https://twitter.com/i/status/1687131464658292736 No i zdjęcia w lepszej jakości: Czekam
♥ J. S. BACH: 1410 CD ♥
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości |