Ale wciąż mnie to przeraża 
Sam od dłuższego czasu bardziej się skupiam na tym, żeby zróżnicować sobie seanse ulubionych filmów do których wracam po -naście i więcej razy (różni lektorzy, tłumaczenia, różne wersje, w tym nieoficjalne, ostatnio trzeci raz kupiłem trylogię Rambo), niż na tym, żeby tych filmów wciąż przybywało (coś tam niby przybywa, ale głównie nowości, które recenzuję).

Sam od dłuższego czasu bardziej się skupiam na tym, żeby zróżnicować sobie seanse ulubionych filmów do których wracam po -naście i więcej razy (różni lektorzy, tłumaczenia, różne wersje, w tym nieoficjalne, ostatnio trzeci raz kupiłem trylogię Rambo), niż na tym, żeby tych filmów wciąż przybywało (coś tam niby przybywa, ale głównie nowości, które recenzuję).
