Pytanko do tych, którzy chcą kupować DF, tak z czystej ciekawości - widzieliście? Podobało się?
----------------------------
Sam, jako fan serii od przeszło ćwierć wieku (wciąż mam na półce kasetę z której po raz pierwszy obejrzałem T2) stwierdzam co następuje:
Zgodnie z oczekiwaniami mój prywatny kanon Terminatora to w dalszym ciągu cztery filmy.
Nasrano (po raz kolejny) na T1 i T2 tylko po to, żeby zaserwować nową wersję tej samej historii, z tą różnicą, że tym razem ma skopane tempo, lipnego villaina, nieciekawych nowych bohaterów, jest nudna i zwyczajnie denna*. W porównaniu z tym nawet Genisys wypada nieźle, bo zanim stacza się prosto do szamba serwuje kilka w miarę fajnych rzeczy (wojna w przyszłości i wariacja wydarzeń z T1), które były w stanie sprawić, że od czasu premiery kilka razy się zastanawiałem, czy może jednak drugi raz nie obejrzeć - nie zdecydowałem się, ale kto wie, może kiedyś?
Tutaj nie ma NIC, co chciałbym zobaczyć po raz drugi.
T1 widziałem ze 30 razy, wydanie 2DVD i Blu-ray na półce - ocena niezmiennie 10/10
T2 około 50 seansów, VHS, dwa wydania DVD (QDVD, KŚ) i Blu-ray na półce - ocena 10/10
T3 pierwszy Terminator, którego obejrzałem w kinie, widziałemdo tej pory koło 12-15 razy, dwa wydania DVD na półce - 8/10
T:S rozczarowanie, ale wciąż z szeregiem plusów, za sprawą których do tego wracam (obejrzałem pewnie z 7-8 razy), steelbook DVD na półce - 6/10
----tutaj seria się dla mnie kończy----
T:G widziałem raz w kinie. 3/10. Myślałem, że gorzej już nie będzie...
T: DF ...ale byłem w błędzie. Jeden seans tego czegoś to o jeden za dużo. W pełni zasłużone 1/10.
* czyli zupełnie jak sequel trilogy SW.
----------------------------
Sam, jako fan serii od przeszło ćwierć wieku (wciąż mam na półce kasetę z której po raz pierwszy obejrzałem T2) stwierdzam co następuje:
Zgodnie z oczekiwaniami mój prywatny kanon Terminatora to w dalszym ciągu cztery filmy.
Nasrano (po raz kolejny) na T1 i T2 tylko po to, żeby zaserwować nową wersję tej samej historii, z tą różnicą, że tym razem ma skopane tempo, lipnego villaina, nieciekawych nowych bohaterów, jest nudna i zwyczajnie denna*. W porównaniu z tym nawet Genisys wypada nieźle, bo zanim stacza się prosto do szamba serwuje kilka w miarę fajnych rzeczy (wojna w przyszłości i wariacja wydarzeń z T1), które były w stanie sprawić, że od czasu premiery kilka razy się zastanawiałem, czy może jednak drugi raz nie obejrzeć - nie zdecydowałem się, ale kto wie, może kiedyś?
Tutaj nie ma NIC, co chciałbym zobaczyć po raz drugi.
T1 widziałem ze 30 razy, wydanie 2DVD i Blu-ray na półce - ocena niezmiennie 10/10
T2 około 50 seansów, VHS, dwa wydania DVD (QDVD, KŚ) i Blu-ray na półce - ocena 10/10
T3 pierwszy Terminator, którego obejrzałem w kinie, widziałemdo tej pory koło 12-15 razy, dwa wydania DVD na półce - 8/10
T:S rozczarowanie, ale wciąż z szeregiem plusów, za sprawą których do tego wracam (obejrzałem pewnie z 7-8 razy), steelbook DVD na półce - 6/10
----tutaj seria się dla mnie kończy----
T:G widziałem raz w kinie. 3/10. Myślałem, że gorzej już nie będzie...
T: DF ...ale byłem w błędzie. Jeden seans tego czegoś to o jeden za dużo. W pełni zasłużone 1/10.
* czyli zupełnie jak sequel trilogy SW.