The Witcher / Wiedźmin

[Regutov]

Uwielbiam książki, a jeszcze bardziej uwielbiam gry. Ani przez serial Netflixa, ani przez fanowski film (coś tam 50 lat później) nie przeszedłem. No nie dałem rady, kostiumy mi nie pasują, Geralt wygląda jakby nosił perukę, ogólnie sposób kręcenia i przedstawienia fabuły według mnie to lipa... A szkoda, próbowałem parę razy obejrzeć, ale poległem bodaj na 4 odcinku, którego nota bene oglądałem na trzy razy

[Uatu_TheWatcher]

Ja to tylko tu zostawię...  
Wróżki, wiedźmy, czary. Świat wiecznej, osnutej tajemnicą, nocą i baśniowym mrokiem opowieści.
Ale znajdzie się w tym repertuarze... miejsce na kota.

P.S. Wiedźmin, być może, będzie tym Uniwersum Fantasy/Fantasy Mitologicznym, które zacznę od zapoznawania się z jego treścią poprzez adaptacje, a nie pierwowzory, stricte: pierwowzory książkowe. Szanuję Andrzeja Sapkowskiego i jego twórczość - szczególnie podeszła mi "Trylogia Husycka", stworzona przez niego z pasją, ale i ciętym humorem i tą ,,ikrą" do tworzenia ręką pisarską światów fantasty. "Narrenturm", to z mojej perspektywy wyznacznik talentu i jakości Sapkowskiego, tej jego estymy; ta powieść rozpoczynająca wspomnianą trylogię, to rzecz bezcenna! "Wiedźmina" przeczytam kiedyś... daleko kiedyś - wtedy gdy możliwe iż serial coś w tym względzie mi podpowie.

[Gieferg]

Po pierwsze - wiedźmin bije trylogię husycką (z której dobry jest tylko pierwszy tom) na głowę.
Po drugie - zapoznając się najpierw z adaptacjami robisz sobie sporą krzywdę.

[chrumcio]

Z tym kotem to mogą być mocne sceny

[Gieferg]

Sezon 2 - epizody 1-3:

Pierwszy odcinek jest całkiem niezły, choć gubi tempo przy zbyt rozbudowanych pogaduszkach, które nie brzmią jak pogaduszki w wiedźminie brzmieć powinny (no, może chwilami).

Odcinek 2-3:



No dobra, kilka scen w Kaer Morhen, które wyglądają jakby faktycznie pochodziły z ekranizacji Sapkowskiego, jest nawet spoko, a starcie z leszym od strony technicznej zrealizowane nawet nieźle, ale... litości... ja nie wiem co to jest za fabuła. Cały wątek Yennefer, który zgodnie z oczekiwaniami zajmuje połowę albo i więcej czasu ekranowego to jakieś kompletne rzygowiny, a po tym co się odwaliło w finale epizodu 3 ręce mi opadły i na razie robię sobie przerwę, bo muszę dojść do siebie...

[Glaeken]

Puścili teaser trailer Blood Origin (prequel Wiedźmina):

https://youtu.be/mawzQRu1Kc4

[Gieferg]

Za cholere nie czuję w tym klimatu wiedźmina (nawet w samym netflixowym Wiedźminie tylko chwilami go czuję) i nie zamierzam tego oglądać.

[Mierzwiak]

Ja czuję.

Klimat kolejnego taniego, telewizyjnego fantasy które wygląda jakby po prostu zwieziono aktorów w malownicze miejsca i włączono kamery. Zero stylu, ciekawych wizualiów, nic, tylko posmak cyfrowej tandety.

[pearlzfan]

Niestety, szkoda, że Yeoh firmuje to swoim nazwiskiem, choć pewnie tylko ona będzie jako tako dawać radę i ciągnąć całość za uszy podobnie jak było w ST Discovery w którymś sezonie.

Imho Netflix powinien tylko dawac kasę twórcom i nie ingerować w proces twórczy od strony artystycznej. Mam nieodparte wrażenie, że dostałby zdecydowanie wiecej produkcji na poziomie zbliżonym do Arcane aniżeli Wiedźmina /ST Discovery/S2 Altered Carbon.

[fire_caves]

(21-12-2021, 13:34)pearlzfan napisał(a):  ciągnąć całość za uszy podobnie jak było w ST Discovery w którymś sezonie

Ale co ona ciągnęła za uszy w DSC? Pomysł na jej postać skończył się tak szybko, że musieli znaleźć jakiś poroniony sposób by się jej pozbyć. W sezonie 1 była dwuwymiarowym villainem podkręcającym wąsa. W 2im jej rola ograniczała się do bycia na statku Sekcji 31. A w 3cim okazjonalnie komuś przywaliła, żeby nie było, że Federaści biją ludzi a potem przychodziła tylko by kogoś obrazić. Nie rozumiem rzekomego zainteresowania jej osobą i jakoś nie dziwię się, że pre-produkcja spin-offu o Sekcji z jej udziałem się tak wlecze.