Są takie filmy, które uwielbiam, ale z różnych przyczyn wracam do nich rzadko, natomiast tytuły wymienione poniżej oglądam regularnie i mogę włączać w zasadzie w każdej chwili z przekonaniem, że będę bawił się doskonale: Mroczny Rycerz, Terminator 2, Blade Runner (oba), Forrest Gump, Braveheart, Zielona mila, Django, Fight Club, Pulp Fiction, Chłopcy z ferajny, Władca Pierścieni, Obcy (1-3).
Niby więcej pozycji niż 10, ale nie potrafię nic wykreślić...
Moja kolekcja wprawdzie nie jest specjalnie duża (raczej dosyć skromna), niemniej dziesiątka najlepszych filmów wygląda tak:
Czas Apokalipsy
Człowiek z marmuru
Doktor Strangelove, lub jak przestałem się martwić i pokochałem bombę
Okno na podwórze
Rękopis znaleziony w Saragossie
Siódma pieczęć
Syn Szawła
Wall-E
Zawrót głowy
Ziemia obiecana
05-07-2019, 22:34 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 05-07-2019, 22:43 przez Daras.)
Bardzo ciekawy wątek. Już mam wyrzuty sumienia, że pominę inne wartościowe filmy. Jest tego cała masa! Może w przyszłości podam tytuły wychodzące poza obowiązującą dziesiątkę.