09-01-2015, 18:38
Jeden z największych reżyserów naszych czasów, laureat Oscara Martin Scorsese przedstawia prawdziwą historię jednego z najbardziej kontrowersyjnych bohaterów Wall Street.
Jordan Belfort był złotym dzieckiem świata amerykańskich finansów. Szybki i oszałamiający sukces przyniósł mu fortunę, władzę i poczucie bezkarności. Pokusy czaiły się wszędzie, a Belfort lubił im ulegać i robił to w wielkim stylu. Najpiękniejsze kobiety. Najdroższe jachty. Najbardziej wyszukane narkotyki. Szalona impreza bez cienia poczucia odpowiedzialności. A w ślad za tym nieuniknione błędy i pragnienie jeszcze większego bogactwa. Korupcja, naginanie prawa i malwersacje podatkowe – w tym także Belfort okazał się mistrzem.
Zrealizowana z rozmachem i poczuciem humoru, urzekająca blichtrem, a jednak gorzka opowieść o człowieku, który zawsze chciał więcej, a dostał to na co zasłużył.
Ufff, ten kto nie widzial, niech w te pedy kupuje i oglada. Co za kino, co za role, co za swietna, wrecz nieprawdopodobna historia. Zeby nie spamowac, powiem tak. Jako kobieta, nie powinnam lubic tego filmu, bo badz co badz, plec piekna jest tu przedstawiona glownie jako obiekt seksualny, ale kobietom, ktore nie maja zbyt mocno scisnietej gumki w majtkach, polecam, bo to malo wdzieczne, ale niezwykle realistyczne studium meskiej psychiki. To po pierwsze.
Po drugie, po trzecie i po czwarte Leonardo diCaprio. Coz on tu za teatr nam pokazal. Poraz kolejny udowodnil, ze jest aktorem pierwszej kategorii i slusznia sam ma pretensje o to, ze co roku jest pomijany (wtf???) w walce o Oscara (jak dla mnie powinien dostac go przynajmniej dwu lub trzykrotnie za Aviatora oraz Wilka, i moze jeszcze "Co gryzie Gilberta Grapea"). Wielka klasa, szczegolnie jezeli chodzi o
faze porazenia mozgowego i chyba juz w niedlugim czasie kultowa scene czolgania sie do samochodu.
Po piate, takze wielokrotnie pomijany genialny rezyser Martin Scorsese. Wielkie uklony w strone mistrza, bo za ten film naleza sie one mu jak nikomu innemu.
Po szoste, nie moglabym nie wspomniec o fantastycznym "w swym szalenstwie" Jonah Hill. Obok diCaprio, gwiazda tego spektaklu.
Po siodme, o samym filmie i fabule. Jak wiadomo, zycie pisze najlepsze scenariusze, i w tym filmie widac to od pierwszego ujecia. Zycie Jordana Belforta napewno nie nalezalo do zwyczajnych, ale jak kazdy mial swoje wzloty i upadki. Pomimo, iz postac przedstawiona jest dosc jednostronnie, jako chciwy egocentryk, skupiony wylacznie na sobie i swoich "zachciankach", to nie moglam oprzec sie wrazeniu, ze to nie jest cala prawda o nowojorskim maklerze z Wall Street. Moze doczekamy sie kontynuacji, bo z tego co czytalam wynika, ze Jordan Belfort napisal dwie ksiazki, z czego pierwsza trafila na ekrany, a druga? (Kto wie?)
Osobiscie chetnie zobaczylabym kolejny film o czlowieku, ktory bez wahania moze powiedziec, ze czerpal z zycia pelnymi garsciami, pomimo, ze znal konsekwencje, jakie taki styl zycia, moze za soba niesc. CHWALA HEDONISTOM!!!
Kino warte grzechu, soczyste i bezwstydne 10/10
Jordan Belfort był złotym dzieckiem świata amerykańskich finansów. Szybki i oszałamiający sukces przyniósł mu fortunę, władzę i poczucie bezkarności. Pokusy czaiły się wszędzie, a Belfort lubił im ulegać i robił to w wielkim stylu. Najpiękniejsze kobiety. Najdroższe jachty. Najbardziej wyszukane narkotyki. Szalona impreza bez cienia poczucia odpowiedzialności. A w ślad za tym nieuniknione błędy i pragnienie jeszcze większego bogactwa. Korupcja, naginanie prawa i malwersacje podatkowe – w tym także Belfort okazał się mistrzem.
Zrealizowana z rozmachem i poczuciem humoru, urzekająca blichtrem, a jednak gorzka opowieść o człowieku, który zawsze chciał więcej, a dostał to na co zasłużył.
Ufff, ten kto nie widzial, niech w te pedy kupuje i oglada. Co za kino, co za role, co za swietna, wrecz nieprawdopodobna historia. Zeby nie spamowac, powiem tak. Jako kobieta, nie powinnam lubic tego filmu, bo badz co badz, plec piekna jest tu przedstawiona glownie jako obiekt seksualny, ale kobietom, ktore nie maja zbyt mocno scisnietej gumki w majtkach, polecam, bo to malo wdzieczne, ale niezwykle realistyczne studium meskiej psychiki. To po pierwsze.
Po drugie, po trzecie i po czwarte Leonardo diCaprio. Coz on tu za teatr nam pokazal. Poraz kolejny udowodnil, ze jest aktorem pierwszej kategorii i slusznia sam ma pretensje o to, ze co roku jest pomijany (wtf???) w walce o Oscara (jak dla mnie powinien dostac go przynajmniej dwu lub trzykrotnie za Aviatora oraz Wilka, i moze jeszcze "Co gryzie Gilberta Grapea"). Wielka klasa, szczegolnie jezeli chodzi o
faze porazenia mozgowego i chyba juz w niedlugim czasie kultowa scene czolgania sie do samochodu.
Po piate, takze wielokrotnie pomijany genialny rezyser Martin Scorsese. Wielkie uklony w strone mistrza, bo za ten film naleza sie one mu jak nikomu innemu.
Po szoste, nie moglabym nie wspomniec o fantastycznym "w swym szalenstwie" Jonah Hill. Obok diCaprio, gwiazda tego spektaklu.
Po siodme, o samym filmie i fabule. Jak wiadomo, zycie pisze najlepsze scenariusze, i w tym filmie widac to od pierwszego ujecia. Zycie Jordana Belforta napewno nie nalezalo do zwyczajnych, ale jak kazdy mial swoje wzloty i upadki. Pomimo, iz postac przedstawiona jest dosc jednostronnie, jako chciwy egocentryk, skupiony wylacznie na sobie i swoich "zachciankach", to nie moglam oprzec sie wrazeniu, ze to nie jest cala prawda o nowojorskim maklerze z Wall Street. Moze doczekamy sie kontynuacji, bo z tego co czytalam wynika, ze Jordan Belfort napisal dwie ksiazki, z czego pierwsza trafila na ekrany, a druga? (Kto wie?)
Osobiscie chetnie zobaczylabym kolejny film o czlowieku, ktory bez wahania moze powiedziec, ze czerpal z zycia pelnymi garsciami, pomimo, ze znal konsekwencje, jakie taki styl zycia, moze za soba niesc. CHWALA HEDONISTOM!!!
Kino warte grzechu, soczyste i bezwstydne 10/10