Najlepiej by było jakby zrobili wydanie 3-dyskowe. Dysk 1 - wersja IMAX. Dysk 2 - wersja 2.76. Dysk 3 - dodatki
Pomarzyć można.
-----
Ten weekend był pół na pół.
Until Dawn (2025)
Jak zobaczyłem, że David F. Sandberg wraca do horroru to się ucieszyłem. On się chyba też bardzo ucieszył, że wreszcie może sobie odpocząć od kina komiksowego, stwierdzam tak po tym jak zobaczyłem jego najnowszy filmik na YT, gdzie chwali się tym, że w Until Dawn jest dużo efektów praktycznych i mało CGI
Biedny chyba nadal ma uraz po Shazam 2, tak samo jak niektórzy widzowie...
I jak mu wyszedł ten powrót? Raczej średnio. Ja tu wyczułem lekką desperację, bo Sandberg nie tylko wraca do gatunku w, którym czuje się bezpiecznie... on tu wraca nawet do pomysłów, które już widzieliśmy w jego krótkometrażówkach i innych horrorach. Jest tu scena jak coś żywcem wyjętego z Lights Out, gdzie światło miga i z każdym mignięciem potwór jest coraz bliżej... Więc ten film to taka bezpieczna zabawa pomysłami z innych horrorów, nie ma tu nic co by wyniosło ten film ponad przeciętność.
Jest to ekranizacja gry, w którą akurat nigdy nie grałem ale wyobrażam sobie, że w grze w pewnym momencie zaczyna nam zależeć na tym aby nasi bohaterowie przeżyli a na końcu gdy im się to w końcu udaje to mamy poczucie, że na to zasłużyli bo przeżyliśmy z nimi ten koszmar. Z tym jest ciężko w tym filmie. Nie ma opcji, żebyśmy się jako widzowie zżyli z tymi bohaterami... A na końcu miałem poczucie, że nie zasłużyli na happy end
Miałem też problem z pojęciem o co w ogóle chodziło głównemu czarnemu charakterowi...
Żeby nie było, że sama krytyka. Z plusów, film się dobrze oglądało gdy rozwijał motyw, że za każdym razem mają umrzeć w nowy sposób. Więc raz film jest slasherem, raz o duchach/opętaniu itp. (tylko w połowie ten motyw jakby znika... ). Te wspomniane efekty praktyczne są fajne. Inny plus, główna aktorka była ładna
The Accountant 2 (2025)
Jedynkę oceniam wyżej... ale ten film i tak uważam za sukces i miło spędzony czas w kinie. W tej części jest chyba w sumie mniej akcji niż w jedynce, ale jest zdecydowanie więcej humoru. Duet Affleck/Bernthal ma świetną chemię, fajnie się ogląda ich przekomarzania. Fabuła z początku była dość skomplikowana, ale wszystko się w pewnym momencie ładnie spina, no i te nieliczne sceny akcji wynikają logicznie z tej fabuły, nie ma tu bezsensownych strzelanin dla samych strzelanin a jak już są to są fajnie pokazane. Wygląda na to, że Affleck znalazł tu swoją serię na której będzie przez jakiś czas robił kasę... i dobrze
Tylko niech trzymają ten poziom. Z chęcią obejrzę kolejną część, a do tej też z przyjemnością wrócę.
Pomarzyć można.-----
Ten weekend był pół na pół.
Until Dawn (2025)
Jak zobaczyłem, że David F. Sandberg wraca do horroru to się ucieszyłem. On się chyba też bardzo ucieszył, że wreszcie może sobie odpocząć od kina komiksowego, stwierdzam tak po tym jak zobaczyłem jego najnowszy filmik na YT, gdzie chwali się tym, że w Until Dawn jest dużo efektów praktycznych i mało CGI
Biedny chyba nadal ma uraz po Shazam 2, tak samo jak niektórzy widzowie...
I jak mu wyszedł ten powrót? Raczej średnio. Ja tu wyczułem lekką desperację, bo Sandberg nie tylko wraca do gatunku w, którym czuje się bezpiecznie... on tu wraca nawet do pomysłów, które już widzieliśmy w jego krótkometrażówkach i innych horrorach. Jest tu scena jak coś żywcem wyjętego z Lights Out, gdzie światło miga i z każdym mignięciem potwór jest coraz bliżej... Więc ten film to taka bezpieczna zabawa pomysłami z innych horrorów, nie ma tu nic co by wyniosło ten film ponad przeciętność.Jest to ekranizacja gry, w którą akurat nigdy nie grałem ale wyobrażam sobie, że w grze w pewnym momencie zaczyna nam zależeć na tym aby nasi bohaterowie przeżyli a na końcu gdy im się to w końcu udaje to mamy poczucie, że na to zasłużyli bo przeżyliśmy z nimi ten koszmar. Z tym jest ciężko w tym filmie. Nie ma opcji, żebyśmy się jako widzowie zżyli z tymi bohaterami... A na końcu miałem poczucie, że nie zasłużyli na happy end
Miałem też problem z pojęciem o co w ogóle chodziło głównemu czarnemu charakterowi...Żeby nie było, że sama krytyka. Z plusów, film się dobrze oglądało gdy rozwijał motyw, że za każdym razem mają umrzeć w nowy sposób. Więc raz film jest slasherem, raz o duchach/opętaniu itp. (tylko w połowie ten motyw jakby znika... ). Te wspomniane efekty praktyczne są fajne. Inny plus, główna aktorka była ładna
The Accountant 2 (2025)
Jedynkę oceniam wyżej... ale ten film i tak uważam za sukces i miło spędzony czas w kinie. W tej części jest chyba w sumie mniej akcji niż w jedynce, ale jest zdecydowanie więcej humoru. Duet Affleck/Bernthal ma świetną chemię, fajnie się ogląda ich przekomarzania. Fabuła z początku była dość skomplikowana, ale wszystko się w pewnym momencie ładnie spina, no i te nieliczne sceny akcji wynikają logicznie z tej fabuły, nie ma tu bezsensownych strzelanin dla samych strzelanin a jak już są to są fajnie pokazane. Wygląda na to, że Affleck znalazł tu swoją serię na której będzie przez jakiś czas robił kasę... i dobrze
Tylko niech trzymają ten poziom. Z chęcią obejrzę kolejną część, a do tej też z przyjemnością wrócę.
