Czy tylko ja unikam tej serii jak ognia?
Jeśli mam być szczery to ja tych wydań nie kupuję z tylko jednego względu - okładki. Moim zdaniem ta złota/srebrna ramka tylko obrzydza wygląd i kompozycję i zamiast przyciągać klientów, to powinna ona jedynie odstraszać. Rozumiem gdyby była ona jedynie na jakimś "tradycyjnym" kartoniku pod którą znajduje się amaray, ale umieszczenie jej na oryginalnej okładce to jakieś nieporozumienie. Są też na tym forum jakieś osoby, które podzielają moje zdanie?
Jeśli mam być szczery to ja tych wydań nie kupuję z tylko jednego względu - okładki. Moim zdaniem ta złota/srebrna ramka tylko obrzydza wygląd i kompozycję i zamiast przyciągać klientów, to powinna ona jedynie odstraszać. Rozumiem gdyby była ona jedynie na jakimś "tradycyjnym" kartoniku pod którą znajduje się amaray, ale umieszczenie jej na oryginalnej okładce to jakieś nieporozumienie. Są też na tym forum jakieś osoby, które podzielają moje zdanie?