12-01-2021, 14:18
Na rynku BD UHD zostało już niewielu graczy, a dokładnie to trzech: Sony, LG i Panasonic.
Dla przeciętnego, średnio wymagającego użytkownika, a takich jest raczej najwięcej na rynku, zostaje mały wybór. Mówimy tu oczywiście o nowych odtwarzaczach Blu-ray UHD, które można kupić jako nowe, z gwarancją. W związku z tym, pozwólcie, że odrzucę dwie skrajności, plus jeden dodatkowy model, czyli:
Zatem, zostają nam trzy odtwarzacze, powiedzmy że w tej "średniej" półce cenowej. Modele przystępne, ale na tyle zaawansowane, że odpalimy filmy z Dolby Vision. Niestety pozbawione mocnej obudowy czy wyświetlacza, a często i dobrego pilota. Jednakże wciąż lepsze, niż najtańsze modele wypuszczane przez producentów.
Zostają nam modele w przedziale cenowym 900-1000 zł, mianowicie:
Coraz to kolejny producent zaczął się wycofywać z rynku BD UHD... Ostatnim mainstreamowym producentem, który sobie odpuścił, był Samsung. Modele z najwyższej możliwej półki, jak Cambridge, Pioneer, Oppo - również już nie są produkowane. Pytania do was - co o tym wszystkim sądzicie?
Rynek jest coraz bardziej skrojony, ale z drugiej strony, niektórzy producenci, jak Sony czy Panasonic, tną swoje modele na kilka różnych, zamiast skupić się na przykład na dwóch. Trzy najbardziej przystępne modele, które wyżej przytoczyłem, mimo że są rozsądnym wyborem, to nie posiadają nawet wyświetlacza z przodu. Nie lepiej było by odpuścić sobie produkcję tych najsłabszych modeli (z pierwszego podpunktu), na rzecz włożenia zasobów w produkcję lepszej jakości "średnich" odtwarzaczy? z 10 modeli na rynku, tylko 3 posiadają wyświetlacz.
Myślicie, że niektórzy topowi producenci, wznowią produkcję odtwarzaczy? Są szanse na powrót Oppo, Pionieera czy Cambridge? Czy Sony i Panasonic wypuszczą nowe modele na 2021/2022 rok? Czy widząc, że LG posiada już tylko dwa odtwarzacze BD UHD, wycofają się tak samo jak Samsung i zostanie tylko Sony i Panasonic?
Czy można spodziewać się całkowitego schyłku Blu-ray UHD oraz generalnie nośników fizycznych? Nawet jeśli streaming nie dorównuje jakością audio i wideo, do płyt BD UHD? Czy wygoda i lenistwo (w kontekście poszukiwania najlepszej możliwej jakości) wielu użytkowników sprawi, że streaming zawładnie kinem, a ludzie którzy chcą dobrej jakości, będą zmuszeni opłacać abonamenty kiepskiej jakości wideo?
Pytania trochę nad wyrost, jednak bardziej aby rozbudzić wyobraźnię i przedyskutować przyszłość kina domowego. Zapraszam do dyskusji.
Dla przeciętnego, średnio wymagającego użytkownika, a takich jest raczej najwięcej na rynku, zostaje mały wybór. Mówimy tu oczywiście o nowych odtwarzaczach Blu-ray UHD, które można kupić jako nowe, z gwarancją. W związku z tym, pozwólcie, że odrzucę dwie skrajności, plus jeden dodatkowy model, czyli:
- Najniższa półka cenowa, tanie modele bez wsparcia Dolby Vision, jak Sony UBP-X500, LG UBK80 czy Panasonic UB150, czyli kosztujące 700-800 zł. Raczej nie ma co zawracać sobie nimi głowy. Po ich odrzuceniu, zostaje nam 6 odtwarzaczy z czego trzy z nich to Panasonic, dwa to Sony i jeden LG.
- Najwyższa półka cenowa, na którą nie każdy ma zapotrzebowanie i fundusze. Jeśli odrzucimy Sony UBP-X1100ES (3500 zł) i dwa najdroższe Panasoniki, modele DP-UB9000 (4200 zł) oraz DP-UB820 (1800 zł), to zostają nam 4 odtwarzacze: dwa Sony, jeden LG i jeden Panasonic.
- Przeceniony średniak - pozwolę sobie odrzucić jeden z dwóch pozostałych modeli Sony, czyli UBP-X800m2. Dlaczego? Otóż jest on w bardzo podobnej cenie, jak Panasonic DP-UB820, a nie posiada takich funkcji jak przytoczony Panasonic (oraz nie posiada wyświetlacza). Ten model Sony jest niemalże identyczny do modelu UBP-X700 - poza drobnymi niuansami i jakością wykonania. Można założyć, że jeżeli ktoś chce wydać 1500 zł, to przytoczony w punkcie wyżej Panasonic DP-UB820 jest bezkonkurencyjny.
Zatem, zostają nam trzy odtwarzacze, powiedzmy że w tej "średniej" półce cenowej. Modele przystępne, ale na tyle zaawansowane, że odpalimy filmy z Dolby Vision. Niestety pozbawione mocnej obudowy czy wyświetlacza, a często i dobrego pilota. Jednakże wciąż lepsze, niż najtańsze modele wypuszczane przez producentów.
Zostają nam modele w przedziale cenowym 900-1000 zł, mianowicie:
- Sony UBP-X700,
- LG UBK90,
- Panasonic DP-UB450.
Coraz to kolejny producent zaczął się wycofywać z rynku BD UHD... Ostatnim mainstreamowym producentem, który sobie odpuścił, był Samsung. Modele z najwyższej możliwej półki, jak Cambridge, Pioneer, Oppo - również już nie są produkowane. Pytania do was - co o tym wszystkim sądzicie?
Rynek jest coraz bardziej skrojony, ale z drugiej strony, niektórzy producenci, jak Sony czy Panasonic, tną swoje modele na kilka różnych, zamiast skupić się na przykład na dwóch. Trzy najbardziej przystępne modele, które wyżej przytoczyłem, mimo że są rozsądnym wyborem, to nie posiadają nawet wyświetlacza z przodu. Nie lepiej było by odpuścić sobie produkcję tych najsłabszych modeli (z pierwszego podpunktu), na rzecz włożenia zasobów w produkcję lepszej jakości "średnich" odtwarzaczy? z 10 modeli na rynku, tylko 3 posiadają wyświetlacz.
Myślicie, że niektórzy topowi producenci, wznowią produkcję odtwarzaczy? Są szanse na powrót Oppo, Pionieera czy Cambridge? Czy Sony i Panasonic wypuszczą nowe modele na 2021/2022 rok? Czy widząc, że LG posiada już tylko dwa odtwarzacze BD UHD, wycofają się tak samo jak Samsung i zostanie tylko Sony i Panasonic?
Czy można spodziewać się całkowitego schyłku Blu-ray UHD oraz generalnie nośników fizycznych? Nawet jeśli streaming nie dorównuje jakością audio i wideo, do płyt BD UHD? Czy wygoda i lenistwo (w kontekście poszukiwania najlepszej możliwej jakości) wielu użytkowników sprawi, że streaming zawładnie kinem, a ludzie którzy chcą dobrej jakości, będą zmuszeni opłacać abonamenty kiepskiej jakości wideo?
Pytania trochę nad wyrost, jednak bardziej aby rozbudzić wyobraźnię i przedyskutować przyszłość kina domowego. Zapraszam do dyskusji.
Display: SONY Bravia 55XE7005 -> Samsung UE55RU8000 -> LG 70UN71006LA
Audio: LG SN4 2.1
Player: Sony PlayStation 4 Pro -> Sony UBP-X700
Audio: LG SN4 2.1
Player: Sony PlayStation 4 Pro -> Sony UBP-X700