Kryteria zakupu filmów

[Wolfman]

(29-05-2020, 18:10)pearlzfan napisał(a):  Ogarnij kuwetę, bo czyta się to jak posty jakiegoś sfrustrowanego nastolatka.

Coś pisałeś o brazzers w poprzednich postach i miałem pisać to samo , ale się powstrzymałem .

(29-05-2020, 18:10)pearlzfan napisał(a):  Sam mam kilka steelbooków, ale nie są one wyznacznikiem tego, czy należę do arystokratycznej kasty kolekcjonerów

(29-05-2020, 18:19)Mierzwiak napisał(a):  Ja nic, Ty za to możesz spróbować odpowiedzieć na pytanie "Dlaczego obrażasz sam siebie?"

To była tylko ironia, jak kto to odbiera to trudno .
Wiecznie spychanie winy na biedne steelbooki i to , że za dużo miejsca zabierają, to co mogłem napisać w ich obronie? Niech szuka większego mieszkania - ot co!

[Szczepan600]

A ja tam lubię gówno. Mogę nawet jeść je z puszki. Bo o tym gadacie, tak?

[Daras]

Daras napisał:
Nabyłem lub mam na liście zakupowej  filmy, które powstały jako pierwsze w określonej kategorii. Luźne przykłady „z rękawa”:

1. Pionierskie obrazy kolorowe. Dlaczego? Interesuje mnie ewolucja technologii barwnej w kinie (przejście od metody dwukolorowej do trójkolorowej).
(...)

https://forum.filmozercy.com/watek-kryteria-zakupu-filmow?page=22

Daras napisał:
...Natomiast polskim wkładem w rozwój filmu barwnego były wynalazki Jana Szczepanika (1872-1926). kamerę ze skomplikowanym układem optycznym, który umożliwiał rejestrowanie kolorów na specjalnie opracowanej taśmie.
W 1918 roku opatentował całościowy system złożony z kamery, projektora i taśmy.

http://forum.kinopolska.pl/viewtopic.php?t=5283&postdays=0&postorder=asc&start=15

Kilka dni temu jedna z telewizji publicznych wyemitowała dokument o Janie Szczepaniaku. Z filmu wywnioskowałem, że Polak był pierwszym twórcą obrazów opartych o trzy kolory (?). Jeśli tak, to faktycznie mamy prawo do dumy. Szczepaniak skonstruował kamerę oraz projektor. Powstało kino, w którym oglądano barwne produkcje. Konkurencją dla naszego rodaka był KODAK. Co ciekawe, amerykański koncern oferował gorszą jakość niż Polak! Jednak sukcesem KODAKA okazała się nieskomplikowana technologia i właśnie ona podbiła rynki.

[pred895]

(23-01-2023, 16:48)misfit napisał(a):  

(23-01-2023, 14:38)pred895 napisał(a):  Za tę kasę wolę złożyć jakieś zamówienie zbiorowe w promocji i wyhaczyć kilka filmów na BD, których nie uraczymy na UHD w tej chwili.

Takie rozumowanie jest mi obce, więc sorry, ale nie pomogę.
Jeśli zależy mi na jakimś filmie i wyszedł on na UHD w wyraźnie lepszej jakości obrazu i/lub dźwięku to na niego poluję i nie obchodzi mnie, że BD jest np. za 15 zł, a DVD za 2 zł.
A jeśli z kasą w danym czasie jest krucho to czekam na jakąś konkretną promocję. Zresztą nie raz kupujesz UHD w dniu premiery za trzycyfrową sumę, więc bez przesady...

Mam zasadę aby nie wydawać więcej niż 7 dyszek za wydanie uhd w zwykłym plastiku, a przynajmniej staram się tak robić.No nic poczekajmy na jakąś okazję na amazon.pl lub atrakcyjny kodzik dzięki któremu uzyskam cenę wyjściową bez kosztów wysyłki. Na razie na pocieszenie trafił się film brata również na 4k Days of Thunder za 63 zł.

[Daras]

Ja mam podobnie jak Misfit. Tylko nie widzę związków przyczynowych powyższych wypowiedzi. Post wygląda jakby zerwał się z choinki. Ostatnio coraz częściej zauważam na forum nieład.

[fire_caves]

(24-01-2023, 15:06)Daras napisał(a):  nie widzę związków przyczynowych powyższych wypowiedzi. Post wygląda jakby zerwał się z choinki.

Źródło:
https://forum.filmozercy.com/watek-ridley-scott-rezyser-filmowy?pid=96564#pid96564

[Daras]

Żeby nie tworzyć OT odpowiedziałem tu:
https://forum.filmozercy.com/watek-sugestie-odnosnie-forum?pid=96587#pid96587

[misfit]

(03-04-2024, 05:08)Wolfman napisał(a):  misfit rozumiem, ale gdyby każdy kupował jak Ty. czyli film dopiero po 5$ jak będzie promocja, nad wszystkim kręcił nosem, bo to źle czy tamto. To by nośników żadnych nie było. Dystrybucja polska leży i kwiczy, tak, była wspierana. Nawet taki mały kraik jak Czechy lepiej orze od nas

Gdyby każdy wydawał na filmy miesięcznie średnio co najmniej 500 zł, tak jak ja w ostatnich ~5 latach, to by nośników żadnych nie było? Poza tym wszystko ok?
Mam swoje wymagania jakościowe i nie zmienię tego, czy to się komuś podoba czy też nie. Skąd wytrzasnąłeś te $5? W ostatnim moim apdejcie są dwa pre-ordery. Spoiler - w marcu też będą dwa. Co do polskiej dystrybucji - od samego początku pisałem, że nic od niej nie oczekuję, a mimo to mam z PL niewiele mniej wydań co Ty.

Przy okazji zapytam jak to jest u Ciebie z zakupami filmów na nośnikach, bo od dwóch lat nie widzę żadnej aktualizacji, a jedyna Twoja aktywność na forum to departament sprzedaży...

[pred895]

(03-04-2024, 08:02)misfit napisał(a):  Przy okazji zapytam jak to jest u Ciebie z zakupami filmów na nośnikach, bo od dwóch lat nie widzę żadnej aktualizacji, a jedyna Twoja aktywność na forum to departament sprzedaży...

Pewnie w końcu zaczął oglądać to co kupował latami masowo ze względu na opakowanie i stwierdził, że ponad połowa z tego to crapp BTW czasy w których ludzie dopłacali do pudełka już dawno minęły i raczej jego wcześniejsza inwestycja nigdy nie zwróci się z nawiązką, bo po co teraz komuś jakiś stary steelbook BD, skoro film już dawno jest dostępny na UHD z o wiele lepszym transferem. Dla mnie i myślę że dla wielu innych kolekcjonerskie opakowanie już dawno przestało mieć znaczenie i liczy się głównie jakość wykonanego remsteru i solidnie wykonane opakowanie.

[slavekg]

(03-04-2024, 09:56)pred895 napisał(a):  Dla mnie i myślę że dla wielu innych kolekcjonerskie opakowanie już dawno przestało mieć znaczenie i liczy się głównie jakość wykonanego remsteru i solidnie wykonane opakowanie.

Dla wielu pewnie tak, ale wciąż jest sporo takich, dla których kolekcjonerskie wydanie ma znaczenie. Inaczej takich by nie robili i dość szybko by się one nie wyprzedawały.
Sam czasem celuję w kolekcjonerki, ale dotyczy to filmów, które szczególnie lubię i przede wszystkim, jeśli to jest jakaś "sensowna" kolekcjonerka. Slipcover, kilka zdjęć i plakacik - za co liczą sobie drugie tyle, co za zwykłe wydanie, to dla mnie sensowną kolekcjonerką nie jest.

Byli i wciąż są też tacy, co dopłacają drugie tyle, żeby mieć okładkę w języku polskim - dla mnie to bez sensu, ale filmy, które u nas się już wyprzedały (a trochę tego jest) często osiągają na Allegro zawrotne sumy, a już na pewno wyższe niż cena zakupu. Także różnie z tymi "inwestycjami" jest.