Ash - Kolekcja

[Ash-9001]

Styczeń 2025



Scream 2, 3, 5, 6 (1997-2023) - Jedynkę już miałem a przez te się dopiero zacząłem przedzierać. Obejrzałem dwójeczkę i wygląda super ale nadal uważam, że najlepiej wyglądającym filmem z 1997 roku jest "I Know What You Did Last Summer" 4.9/5
Unbreakable (2000) - Z początku myślałem, że będę marudził bo film wyglądał jakoś tak zwyczajnie. Ale jak zaczęły wchodzić ujęcia z kolorami, które mają w tym filmie duże znaczenie, to dostrzegłem jakościowy skok. Momentami było wow. 4.5/5 Od M. Night'a potrzebuję jeszcze tylko The Village i będę miał już cały wycinek moich ulubionych filmów z jego filmografii. Chociaż jakby się kiedyś The Visit albo Trap pojawiły w jakiejś promocji to pewnie nie pogardzę
Fatal Attraction (1987) - Pomyślałem, że skoro mam na półce Basic Instinct i Sliver to wypadałoby też mieć Fatalne Zauroczenie, wszak to wręcz perfekcyjny przedstawiciel gatunku Film oglądałem niedawno na iTunes w wersji 4K i mogę napisać, że płyta wygląda lepiej, ale... i tak szału nie ma. Film wygląda nierówno. Raz mamy piękne naturalne ziarno a za chwilę coś co wygląda jakby miało DNR podkręcony do 100%. Czasami miałem wrażenie, że w jednej scenie są na zmianę ujecia z ładnym ziarnem i te odziarnione. Ciężko mi wystawić jednoznaczną ocenę, tu mi bardziej pasuje ruchoma ocena w przedziale od 3.8 do 4.2/5
Antebellum (2020) - W tym miesiącu tytuł "nikt nie lubi oprócz mnie" jest łatwy do przyznania. Antebellum albo się lubi albo nienawidzi. Ja lubię. Duża w tym zasługa pierwszego seansu. Za pierwszym razem oglądałem ten film bez żadnej wiedzy na jego temat, ominęły mnie nawet zwiastuny. I jeszcze zacząłem go oglądać bardzo późno w nocy, na wpół przytomny. I ten twist w środku filmu mi zrył beret...  i tak się wkręciłem w tamten seans, że końcówkę oglądałem już w pełni rozbudzony. Jak się film skończył, gdzieś około trzeciej nad ranem, stwierdziłem że był dobry i tak mi już zostało Obrazek przez większość czasu jest bardzo ładny, ale w końcówce jakość niestety się posypała. Jest jeden krótki moment, w nocnej scenie, gdzie komprecha skacze jakby to był rip ze streamingu... I nie za ładnie wygląda efekt "day for night", gdzie czernie są w niektórych ujęciach kompletnie zcrashowane. Ta gorsza jakościowo końcówka zaniża ocenę, a szkoda bo cała reszta wyglądała naprawdę fajnie. 4.3/5
Smile 2 (2024) - Nadal wyżej cenię jedynkę, ale ocena dla dwójki po tym domowym seansie rośnie. Sequel jest zdecydowanie bardziej intensywny. Naomi po prostu wymiata. Oglądało mi się lepiej niż w kinie, bo oczywiście w Cinema City głośniki są tak rozregulowane, że można dostać uszkodzenia słuchu a na tym filmie każdy jump scare wręcz fizycznie bolał... tak się wżynał dźwięk w uszy. W domu natomiast wreszcie usłyszałem ten film tak jak należy Obrazek 4.9/5. Dźwięk 5/5.



Beetlejuice 2-Film Collection (1988-2024) - Nie miałem jedynki, więc to podwójne wydanie bardzo mi przypasowało, jeszcze cena była spoko. Okładka nadal tragiczna, ale dla mnie bardziej się liczy to co w środku, a w środku mamy dwa bardzo ładnie wyglądające filmy Jedynka wygląda cudownie, HDRek śliczny 5/5. Dwójkę oglądałem niedługo po Longlegs i jak na współczesny film, to przy tamtym obrazek wypada słabiej, ale nadal jest to wysoki poziom. 4.85/5
The Cell (2000) - Nie widziałem tego filmu spokojnie ze dwadzieścia lat. Byłem na nim w kinie i pamiętam, że mi się nawet podobał... ale nie zachwycił mnie tak jak myślałem, że mnie zachwyci. Potem mi zniknął z radaru aż do teraz. Uznałem, że to wydanie to świetna okazja żeby go sobie przypomnieć. Po ogłoszeniu, że Arrow to wyda, oczami wyobraźni już widziałem najlepiej wyglądający film w historii foramtu UHD Niestety dla mnie to wydanie okazało się sporym rozczarowaniem. I nawet mi nie chodzi o błąd na płycie w wersji Director's Cut (jeszcze na najfajniejszym przejściu w sen...), tylko o to, że film jest ofiarą spartolonej post-produkcji i prawdopodobnie nie da się go wyratować. Przez większość czasu wygląda jakby operator w kinie nie poprawił ostrości i obrazek jest lekko rozmyty. Trafiają się lepsze momenty ale są też jeszcze gorsze... Cały seans miałem jedną myśl w głowie: "k***a, gdyby tego nie spieprzyli to ta scena wyglądałby cudownie..." Na pocieszenie fakt, że wersja operatorska na bluray wygląda dużo lepiej... ale jak dla mnie obrazek w tej wersji jest znów za bardzo video a za mało filmowy. 3.5/5 dla UHD. 3.9/5 dla Bluray.
Longlegs (2024) - Ten film to przerost formy nad treścią, ale akurat mi się to spodobało i dlatego kupiłem. I na płycie film wygląda jeszcze lepiej niż w kinie. Kątem oka szukałem jakiś śladów bandingu albo szumu gdy kamera podąża za bohaterami, przechodząc z jasnych miejsc do kompletnie ciemnych i nic nie zauważyłem. Jest po prostu idealnie. A sceny w dzień to jest taka żyleta, że można policzyć wszystkie gałązki na drzewach w tle. 5/5. Jeszcze by się przydało, żeby wydali Watcher na UHD i będę mógł już robić festiwal horrorów Maiki Monroe
Hush (2016) - Zdecydowanie bardziej lubię Flanagana w filmowym wydaniu (z seriali, Hill House jest wybitny, reszta mi nie podeszła). W tych wczesnych filmach ograniczenia budżetowe wymagały od niego kreatywności i zwięzłości zarówno w pisaniu jak i reżyserowaniu. Nie miał w tych filmach czasu na filozoficzne rozprawy, jak to ma miejsce w jego ostatnich produkcjach... Hush uwielbiam. Prosta historia, fajnie opowiadana i trzymająca w napięciu prawie od pierwszych minut. Wydanie od Shout można nazwać definitywnym (chyba, ze Arrow zrobi własną edycje ). Dostajemy tu w sumie 4 płyty z czego dwie są 4K. Na pierwszej z nich mamy kinową wersje filmu a na drugiej tzw. Shush Cut - nowa wersja, która ma lepiej odzwierciedlać pierwotną wizję na film. Obejrzałem obie wersje i zdecydowanie wolę wersję kinową Rozumiem, że Flanagan i Seigel chcieli zrobić coś jeszcze bardziej oszczędnego w środkach ale dla mnie Hush bez muzy po prostu nie działa, film jest wyprany z emocji w tej nowej wersji. Jeszcze obrazek jest czarno-biały, co też według mnie działa na niekorzyść, bo jednak te krwiste momenty nie wybrzmiewają tak dobrze. Ale tu muszę powiedzieć, że jakościowo obrazek w Shush Cut prezentował się w moich oczach trochę lepiej. W wersji kinowej miałem wrażenie, że w niektórych miejscach troszkę szumiał. W tej czarno-białej wersji tego nie dostrzegłem. 4.4/5 za obrazek dla kinówki, 4.6/5 dla Shush Cut. Dźwięk na 5/5 w obu wersjach, z resztą na każdej płycie dali full opcję i jak ktoś chce może oglądać kinówkę z dźwiękiem Shush Cut, albo Shush Cut z dźwiękiem kinówki. Może kiedyś zrobię sobie taki seans
Twister (1996) - Zmiany w obrazku są ogromne. Nowy kolor jest zrobiony super i miałem wrażenie, że dopowiada historię na ekranie. Scena z pierwszym  zielonym niebem, ma wstęp w którym każde kolejne ujęcie jest delikatnie coraz ciemniejsze i zielonkawe... Na starym bluray tego nie było. Ogólnie sceny są teraz dużo bardziej mroczne, jakby lepiej dopasowane do tornad za szybą samochodu Dźwiękowo film jest podrasowany nieziemsko, musiałem ściszyć seans, bo by mi się sufit na łeb spadł Sceny z VFX'ami są trochę soft. UHD nie wybacza i momentami bardzo widać, że chmury były domalowane, co na starszych formatach się tak nie rzucało w oczy. Pierwsze dwa tornada, miałem wrażenie, że nie za dobrze zniosły przesiadkę na UHD, ale potem jest albo lepiej albo się po prostu przyzwyczaiłem do tego nowego wyglądu. Brzmi jakbym krytykował ale tak naprawdę jestem pod dużym wrażeniem ile jeszcze wycisnęli z tego filmu. 4.8/5
The Cabin in the Woods (2011) - Zrobiłem mini research przed zakupem i wyszło, że dużo ludzi było raczej rozczarowanych tym wydaniem. Głównie chodziło o to, że nie widać zbyt dużej różnicy miedzy wydaniem Blu-ray a UHD. Nie mam bluraya - nie mam tego problemu Zakupiłem, bo musiałem mieć ten film w kolekcji, zawsze mi poprawia humor Dla mnie obrazek jest spoko, może momentami był za soft i też okazjonalnie banding się pojawiał ale poza tym było dobrze. 4.2/5.
Se7en (1995) - Już pisałem.
The Terminator (1984) - Już pisałem, że to był fajny seans. Przydałoby się żeby teraz z takim samym albo jeszcze lepszym wyczuciem poprawili T2.

[Ash-9001]

Luty 2025



Tremors (1990) - Szykujecie się, że będzie samo chwalenie bo jak Arrow zrobi wydanie to nie ma ch*ja we wsi Film wygląda cudownie, to jest dla mnie wręcz niepojęte, że te VHS-owe klasyki mogą wyglądać aż tak dobrze. 5/5
Dressed to Kill (1985) - Już pisałem. 5/5
Flatliners (1990) - Po seansie przeczytałem kilka chłodnych opinii na temat tego filmu, że nie straszny itp. Ewidentnie od ludzi, którzy obejrzeli ten film już jako dorośli. Myślę, że opinie byłyby inne gdyby obejrzeli ten film za młodu tak jak ja. Ja go widziałem za dzieciaka i ten film był dla mnie przerażający Chłopak prześladujący Kiefer'a wrył mi się w psychikę na zawsze Poza tym jest tu pare rzeczy, które trzeba docenić. Fajna obsada. Julia Roberts. Świetne zdjęcia de Bonta. Film ma swój styl. Julia Roberts. I czy wspomniałem, ze w filmie jest Julia? Obrazek 5/5 referencja. Z tych wszystkich Arrowów jakie w tym miesiącu upolowałem w tym obrazek jest po prostu perfekcyjny. PS. Pretty Woman, Sypiając z Wrogiem, Raport Pelikana, Teoria Spisku, Erin Brokocvich... Już czas na UHD
Robin Hood: Prince of Thieves (1991) - Jeszcze nie obejrzałem.
Hellraiser (1987) - Nigdy wcześniej tego filmu nie widziałem i zawsze mnie bolało, że mam taką lukę w historii horroru. Cieszę się, że kupiłem bo film mi się podobał i widzę dlaczego dużo ludzi uważa go za kultowy. Film ma genialną charakteryzacje i efekty praktyczne. Obrazek 5/5.
Phenomena (1985) - Phenomena też ma fenomenalny obrazek. Te Alpejskie ujęcia otwierające film wręcz zapierają dech. Już zapomniałem jak ten film jest porypany Nie dość, że historia dziwna to jeszcze podlana soundtrackiem, który ni w pięć ni w dziesięć mi tu nie pasuje. Z Argento jest mi raczej nie po drodze, od niego jest mi potrzebna jeszcze tylko Suspiria i wystarczy. Oczywiście 5/5 za obrazek.
Pitch Black (2000) - Początek był ciężki w odbiorze. Trzęsąca kamera i efekty stroboskopowe, podbite jeszcze HDRem, tak waliły po oczach, że padaczki można dostać... Ale to tylko początek, potem jest już normalnie. Sceny na planecie oświetlonej trzema słońcami są wręcz przepiękne. Gdy następuje zaćmienie to z mroku wyłażą nie tylko potwory ale też ziarno Momentami grube ziarno, ale zupełnie nie przeszkadzające w oglądaniu, wręcz dodające filmowi dodatkowego realizmu. Określenie "gritty" mi tutaj pasuje. Szkoda, że nie dali Atmosa, bo akurat w tym filmie by pasował. 5/5
The Chronicles of Riddick (2004) - Powtórka po wielu latach. Zapamiętałem tylko, że film mi się podobał dużo mniej niż Pitch Black. Całe to epickie poszerzenie uniwersum niespecjalnie mi pasowało. Teraz film podszedł mi dużo lepiej, początek nadal jest drętwy ale wątek w więzieniu jest naprawdę spoko. Tu Atmos jest i od razu czuć różnicę. Obrazek, zaskoczenie... 5/5 No i teraz będę musiał dorwać Riddicka od Shout, żeby kolekcja była pełna...



Decision to Leave (2022) - Blind buy, ale wiedziałem po zwiastunie, że mi się spodoba. I faktycznie bardzo mi się film podobał, Mnóstwo ciekawych reżyserskich pomysłów na pokazanie w sumie prostej historii, ale tak żeby się nie nudziło. Obrazek świetny, zszokowało mnie ile tu było VFX-owych manipulacji w post-produkcji (Fincher style ). Jedyny mankament z tym wydaniem, że napisy trochę za bardzo świeciły po oczach, ale w końcu się przyzwyczaiłem. 4.9/5
When Titans Ruled the Earth Collection (2010-2012) - Jeszcze nie obejrzane. Pochwalę samo opakowanie, bardzo ładnie się prezentuje.
The Last Voyage of the Demeter (2023) - Ten zakup to zasługa "Nosferatu". Tak mnie zmulił nowy film Eggers'a, że pół filmu rozmyślałem, jak fajnie by było znów obejrzeć Demeter I gdyby tylko dodali więcej żeglarskich scen, gdzie załoga walczy też z morzem, to byłby to naprawdę dobry film... a tak jest średniaczek, ale ładnie wyglądający. 4.8/5 PS. Master and Commander i 30 Days of Night... Już najwyższy czas.
The Usual Suspects (1995) - W kategorii niewiarygodny narrator ten film będzie u mnie zawsze w czołówce. W dodatku ładnie się starzeje, chyba przez to, że jest tak klasycznie zrobiony. Obrazek 5/5. PS. Najwyższy czas na American Beauty na UHD.
The Gift (2000) - Shout i Arrow współpracowały przy tym wydaniu, więc zakładam, ze zrobili absolutnie wszystko, żeby wyglądało jak najlepiej... ale i tak jestem lekko zawiedziony. Master jest zrobiony z interpozytywu i to momentami widać. W sumie to tylko na zbliżeniach jest ten efekt wow, a poza tym jest tylko OK. Na moją opinię może wpływać fakt, że oglądałem ten film w 2019 i 2023 roku, czyli nie tak dawno. Może jakbym miał dłuższą przerwę to bym bardziej docenił to wydanie. Spodziewałem się dużego skoku jakości, ale go nie poczułem. 4.6/5
Indiana Jones 4-Movie Collection (1981-2008) - Jeszcze nie obejrzane.
Avatar 1 i 2 (2009-2022) - Jeszcze nie obejrzałem. Napiszę tylko, że nie jestem fanem tych opakowań. Boję się, że płyty się porysują. Już przy próbie wyciągnięcia jednej z nich z tych kieszeni miałem problem.
Shadow in the Cloud (2020) - Ten rodzynek mi się nie zmieścił w kolażu więc będzie osobno. Shadow in the Cloud nie przeskakuje rekina... on przeskakuje megalodona Gdyby utrzymali poziom z pierwszych 30-40 minut do samego końca to pewnie oceniałbym go wyżej, bo jednak wolę ten klimatyczny początek. Podczas tego powtórnego seansu byłem już gotowy na przewrotkę w połowie i muszę powiedzieć, że fajnie mi się oglądało, nawet lepiej niż za pierwszym razem. Obrazek jest świetny, HDR robi robotę w niektórych momentach, Capelight dał radę. 5/5 PS. Jedna z najładniejszych okładek w mojej kolekcji

[Ash-9001]

Marzec 2025

Już nic w marcu nie przyjdzie wiec można robić update



The Social Network (2010) - Mogę powiedzieć, że moja kolekcja Finchera w 4K jest już bogata Wszystko co wydano w tym formacie jest już na półeczce, teraz czekamy na kolejne. Myślałem, że w zestawieniu Panic Room i TSN, ten drugi wypadnie dużo słabiej... ale okazało się, że to Panic Room mnie trochę zawiódł a TSN wygląda bardzo dobrze. Bardzo fajny seans. 4.9/5
Panic Room (2002) - Już pisałem.
Bloodsport (1988) - Absolutny klasyk dzieciństwa Dawno go nie widziałem w całości. Co mnie uderzyło podczas tego seansu, to te flashbacki na początku. Jezus jaki cringe... ten młody Dux - masakra. Potem jest już tylko lepiej. Przez Cały seans ja sam miałem flashbacki do dzieciństwa, bo z kuzynami próbowaliśmy prawie wszystkie pomysły z tego filmu, chyba oprócz szpagatu na linach Good times Film ma zajebisty klimat. Hong Kong jest pięknie pokazany. Wszystkie sceny walki przetrwały próbę czasu. Co mi się zawsze podobało, że zawodnicy mają własny charakter i naprawdę wybrzmiewa, że to jest mixed martial arts. No i muza... rewelacja. Obrazek jest OK, nie powalił mnie całkiem na mate ale większość czasu był na plus. 4.7/5
Barbie (2023) - Trochę się bałem, że na odbiór pierwszego seansu wpłynęła atmosfera magicznego weekendu Barbenheimer i dlatego mi się wtedy podobało, ale po tej powtórce stwierdzam, że ten film jest naprawdę spoko Co do obrazka to jest idealnie. 5/5
Furiosa (2024) - Uzupełninie kolekcji Mad Maxa. Z cyklu wspieram Polskę, film zakupiony w Starstore. Jeszcze nie obejrzane.
Amadeus (1984) - Kolejny Oscarowiec na półce. Film wytrzymuje próbę czasu i w 4K wygląda ślicznie. Obrazek jest filmowy, ma delikatne ziarenko, kolorki są wyrównane idealnie. Nie mam się za bardzo do czego przyczepić, nie ma Atmosa ale DTS absolutnie daje radę i film brzmi świetnie. 5/5.



Indiana Jones and the Dial of Destiny (2023) - Uzupełnienie kolekcji Indiany. Film nadal średniak, ale wizualnie robi lepsze wrażenie na płycie niż w kinie, takie jest moje zdanie. Jakoś mnie mniej zęby bolały jak patrzyłem na odmłodzonego Forda na początku filmu i zaryzykuję stwierdzenie, ze w kolejnej scenie w środku filmu, gdzie jest starszy ale też odmłodzony wygląda prawie dobrze Efektownie wygląda scena na paradzie w Nowym Jorku i podobała mi się też scena nurkowania. Nawet muzyczka Williamsa, pozbawiona zapadających w ucho nowych motywów, jakoś mi się bardziej podobała podczas tego domowego seansu. Ogólnie solidna płyta. 4.8/5
Constantine (2005) - Nigdy nie zrozumiem dlaczego ten film nie był mega hitem i nie doczekał się pięciu sequeli Dla mnie jest przezajebisty. I wszystko co mi się w nim podoba jest jeszcze lepiej podkreślone na tej świetnej płycie. Stylowe zdjęcia, cool muzyczka, spoko efekty, Rachel Weisz... czego chcieć więcej? Obrazek jest praktycznie idealny. Może jest parę momentów, gdzie kamera nie złapała idealnej ostrości ale to jest sporadyczne. Nowa korekcja kolorów mi pasuje. Dźwięk jest fenomenalny, posikałem się już na logosach otwierających film. 4.99/5 za obrazek. 5/5 za dźwięk PS. Moja kolekcja Lawrence'a też już jest bogata, sprawdziłem i wychodzi, że mam już 6 jego filmów na półce!
Heretic (2024) - Film podobał mi się jeszcze bardziej niż w kinie, ma większe "replay value" niż myślałem. Obrazek... chyba mogło być lepiej. W mrocznych scenach, a tych w filmie nie brakuje, coś miałem wrażenie, że niektóre części obrazka lekko "pływały". Nie wiem czy w tym przypadku to by coś dało, ale może ten film powinien być wypuszczony na płycie BD-100 a nie 66. 4.6/5
No Escape (1994) - Tak się kończy oglądanie kolekcjonerów na YT, zrobił mi smaka na ten blast from the past. Oglądałem ten film raz, ponad 20 lat temu na VHSie ale zapamiętałem, że mi się bardzo podobał, więc się skusiłem na powtórkę Trochę się bałem, ze po tylu latach okaże się strasznym badziewiem ale po seansie stwierdzam, że nadal daje radę To jest naprawdę solidnie zrobiony film. Ma fajne "analogowe" efekty. Scenografia jest ekstra, kostiumy są pomysłowe. Powiem, że momentami to wygląda na dużą produkcję. W tych czasach by kosztował z 200 milionów Co do obrazka, to niestety podobał mi się mniej od filmu. Po fakcie oczywiście się dowiedziałem, ze to jest upscale. Ale na moje oko to nie jest klasyczne AI tylko jakiś algorytm wyostrzający. W zbliżeniach wygląda dobrze, ale w szerokich planach jest masakra bo każde źdźbło trawy czy gałązka ma widoczne halo, po za dużym wyostrzeniu. Widać też, że to jest jakiś stary master, bo jest tu dość sporo brudu z taśmy. Mimo to dam 4.1/5 bo kolorki są przyzwoite.
Kingdom of the Planet of the Apes (2024) - Jeszcze nie obejrzane.
Deep Blue Sea (1999) - Uwielbiam ten film i dość często do niego wracam, więc mogę z czystym sercem powiedzieć, że tak dobrze ten film nie wyglądał nigdy (chyba nawet w kinie ). Dla mnie to jest definitywne wydanie, obraz i dźwięk perfekcja plus bardzo ładne opakowanie. Z przyjemnością poczytałem dołączoną książeczkę 5/5

[pearlzfan]

(25-03-2025, 20:45)Ash-9001 napisał(a):  Wszystkie sceny walki przetrwały próbę czasu

Heh, ja nie rozumiem ludzi, którzy decydują się na zakup filmu, do którego mają sentyment z lat młodości, a nie widzieli go x lat i teraz kupują go w ciemno. Nie rozumiem, ale szanuję

Ja zawsze odświeżam dawno niewidziany film przez ewentualnym zakupem, żeby potem nie zgrzytać zębami i tak miałem właśnie z Krwawym sportem i No Escape. Obejrzane po ponad 2 dekadach i wspomnienia zaliczyły srogie zderzenie z rzeczywistością. Srogi krindż w praktycznie każdej scenie (głównie na Krwawym sporcie) i sceny walki... No sorry, ale nie wtrzymują próby czasu. No Van Damme... Jak cię lubię, tak twoje stare filmy to jest beczka krindżu (chyba z tych jego filmów najmniej zażenowania czułem przy odświeżeniu Double Impact i ten trafił na półkę)

No, ale Ash, jak ci się podobają, to na zdrowie i baw się dobrze przy każdym seansie. Peace

[Mefisto]

Constantine to jakaś Skandynawia? Holandia?

[Ash-9001]

@Mefisto Jakieś skandynawskie bo z tyłu ma 4 flagi. Dania, Norwegia, Szwecja i Finlandia. Kupione na imusic.

@pearlzfan Bloodsport ma dla mnie tak duży ładunek nostalgii, że musiałem go mieć na półce. Co do No Escape to już był zdecydowanie impulsywny zakup

[Mefisto]

(25-03-2025, 22:14)pearlzfan napisał(a):  ja nie rozumiem ludzi, którzy decydują się na zakup filmu, do którego mają sentyment z lat młodości, a nie widzieli go x lat i teraz kupują go

Właśnie sam wytłumaczyłeś sens

[sebas]

(27-02-2025, 20:36)Ash-9001 napisał(a):  Shadow in the Cloud (2020)

Mam podobne zdanie o tym filmie. Fantastyczny klimacik.

(25-03-2025, 20:45)Ash-9001 napisał(a):  The Social Network (2010)

Mam BD które wygląda w dalszym ciągu przyzwoicie i waham się, czy warto podmienić na UHD. Sam film rewelacja.

(25-03-2025, 20:45)Ash-9001 napisał(a):  Deep Blue Sea (1999)

Już wyjęte ze skrzynki pocztowej. Seans przede mną. Lata temu, DVD z tym filmem regularnie lądowało w odtwarzaczu. W epoce BD chyba nie oglądałem więc zapowiada się powtórka po kilkunastu latach. Miło usłyszeć, że pod względem technicznym wydanie jest na wysokim poziomie.

(25-03-2025, 20:45)Ash-9001 napisał(a):  No Escape (1994) -

Nie kojarzę, ale widzę, że warto się zainteresować. Dzięki za inspirację

Ładna aktualizacja

[Ash-9001]

(26-03-2025, 20:22)sebas napisał(a):  Już wyjęte ze skrzynki pocztowej. Seans przede mną. Lata temu, DVD z tym filmem regularnie lądowało w odtwarzaczu. W epoce BD chyba nie oglądałem więc zapowiada się powtórka po kilkunastu latach.

Myślę, że będziesz bardzo zadowolony z zakupu

[Ash-9001]

Kwiecień 2025



The Long Kiss Goodnight (1996) - Kino akcji lat 90-tych nie ma sobie równych. Teraz te wszystkie Johny Wicki też są spoko ale jednak nie mają tego klimatu, a ten film po prostu ocieka klimatem. I te wszystkie one linery... Zapomniałem jakie zajebiste teksty są w tym filmie, tak się uśmiałem Jackson to powinien za swoją rolę odebrać Oscara za najlepszy drugi plan czy coś, on jest w tym filmie genialny. Obrazek 5/5 jest tak dobry, że niestety wszystkie VFXowe ujęcia w końcówce są łatwo widoczne Jak ktoś lubi ten film to brać i się nie zastanawiać. W Boże Narodzenie robię powtórkę bo to jest idealny Christmas movie.
Last Night in Soho (2021) - W pierwszych minutach można poczuć rozczarowanie, bo kolorki są stonowane i przez jakiś czas paleta barw jest ograniczona do różnych odcieni szarości. Ale to zamierzony zabieg żebyśmy zakochali się w barwnym Londynie lat 60-tych, gdzie w swoich snach przenosi się nasza bohaterka. I moment pierwszego wejścia w ten sen jest bardzo efektowny, zarówno pod względem kolorów jak i dźwięku. Potem rzeczywistość zaczyna się mieszać ze snem i kolorki zaczynają się pojawiać wszędzie Za pierwszym razem przyjąłem ten film dość chłodno, ale to był już trzeci seans i za każdym razem ten film podoba mi się coraz bardziej. 4.8/5
Apollo 13 (1995) - Jeszcze nie obejrzane.
Edge of Tomorrow (2014) - Takie same przemyślenia jako po Constantine. Dlaczego ten klasyk nie doczekał się jeszcze pięciu sequeli? Jest tu tyle fajnych motywów, wizualnie ten film to perełka. Design exo-szkieletów i obcych jest przezajebisty. Sceny lądowania na plaży stylizowane na Szeregowca Ryana... piękne. I sztos totalny jak wchodzi TA scena z tym motywem muzycznym. Obrazek bardzo solidny 4.8/5. Dźwięk... sąsiedzi mnie na pewno znienawidzili w dzień tego seansu 5/5.
Late Night with the Devil (2023) - Jeden z fajniejszych horrorów found footage ostatnich lat. Kolorysta odwalił przy tym filmie genialną robotę co doskonale widać na tej płycie. Mamy wrażenie, że naprawdę oglądamy telewizyjny materiał z lat 70-tych ale jest to zrobione z takim wyczuciem, że jakość nowoczesnych kamer, na których to kręcono nadal jest obecna Jak się dobrze przypatrzymy to drobne detale w kostiumach, czy twarzach aktorów są dobrze widoczne. Ten film się bardzo przyjemnie ogląda, mimo tego, że cały czas miesza stylizacje na różne formaty. 4.9/5
Ghost in the Shell (2017) - Na początku zaznaczam, że do animacji ten film nie ma startu... Ale i tak go lubię Podobają mi się efekty, szczególnie wygląd miasta. Ale najbardziej mnie w tym filmie jara dźwięk. Już za pierwszym razem w kinie, strasznie mi się podobało brzmienie głosu Kuze. To jest tak fajnie zrobione, że zawsze czekam na scenę rozmowy miedzy nim a Major No i na płytce ta scena też brzmi bardzo dobrze. Obrazek wygląda solidnie, kilka fajnych momentów gdzie HDR robi robotę, ale jakiegoś wielkiego szału nie ma. 4.6/5 obraz. 5/5 dźwięk.
Tombstone (1993) - Ten film był filarem mojej kolekcji VHS, fajnie go znów mieć na półce i to w takiej jakości. Bardzo solidna płyta 4.9/5
Orphan: First Kill (2022) - Zacznę od tego, że kupiłem bo było bardzo tanio i dlatego, że płyta z częścią pierwsza jest dołączona do tego wydania. I od tej płyty zacząłem i się zdziwiłem jak nieźle wygląda. Chociaż i tak co chwila myślałem: ta scena by na pewno lepiej wyglądała w 4K Da się z tego filmu wycisnąć jeszcze coś w lepszej jakości. Także czekam na wydanie UHD. Co do Fisrt Kill, to po kinowym seansie byłem raczej rozczarowany, więc do powtórki się nie śpieszyłem, no ale włączyłem i od razu sobie przypomniałem jak... brzydki jest ten film Saturacja kolorów ustawiona chyba na 25% (jedynie sceny z ultrafioletem mają jakiś kolor), poziom czerni podbity tak wysoko, że ma się wrażenie, że oglądamy flatowy obrazek, kontrast prawie nie istnieje. I jeszcze używali jakiś filtrów rozmywających lekko światło, przez co jest wrażenie, że obrazek jest nieostry... Wizualnie to jest masakra, najlepiej wypadają napisy końcowe. Jest to najgorzej wyglądający film w mojej kolekcji, ale to raczej wina decyzji podjętych podczas kręcenia i post-produkcji niż samej płyty. 2.5/5 dla First Kill. 4/5 dla jedynki na blu-ray.



Seven Samurai (1954) - Co do obrazka to odsyłam do opinii Mefisto, jest dokładnie tak jak napisał. Mniej więcej po pół godzinie jest ewidentnie lepiej niż na samym początku. 4.7/5
Drop Zone (1994) - Pamiętam jak cały tydzień się nie mogłem doczekać aż pójdziemy na ten film do kina I pamiętam jakie wrażenie na mnie zrobił. Od tamtego czasu mam do niego duży sentyment, wiec się nie wahałem ani chwili żeby dorwać to wydanie. Seans z płyty sprawił że wspomnienia odżyły. Co do obrazka, to pierwsze co powiedziałem już po napisach początkowych to: O kur*a Bo obrazek w tym wydaniu jest po prostu... WOW. Opad szczęki od pierwszych minut, a potem jest tylko lepiej. Kolory są fenomenalne. Tak jak się spodziewałem, sceny skydiving'u wyglądają fantastycznie. Nie wiem czy istnieje film z lepszymi scenami tego typu... To co tutaj wyprawiają jest niesamowite. I ta płyta w pełni oddaje jakość tych kaskaderskich popisów. 5/5 referencja. Ps. Jeszcze mogliby wydać Terminal Velocity z tego samego roku, bo też miał niezły stunt z samochodem
The Substance (2024) - Pierwsza powtórka od seansu kinowego. Jednak w kinie ten film robił większe wrażenie i wydaje mi się, że wyglądał lepiej. Na płycie wygląda... jakoś tak bardziej plastikowo. Musiałem też podkręcić głośność żeby poczuć ten hiper sugestywny sound design. Dam 4.8/5 bo z samą płytą, nie ma żadnego problemu, banding jest nieobecny i kolorki są ładne... ale jednak mam jakiś niedosyt.