HAL 9000: Archiwum

[HAL 9000]

Valeriana poznałem dawno, dawno temu w "Świecie Młodych" jako "Kosmiczne fanaberie" i ta znajomość trwa do dzisiaj





#Valerian2

[ILSA FAUST]

(10-02-2024, 17:29)HAL 9000 napisał(a):  #Valerian2

No grubo, gratuluję. Ja mam tylko STEELBOOK 4K w kolekcji oraz VINYL z genialnym soudtrackiem.
Ale myślę, że upgrade o komiksy to całkiem dobry pomysł

Najlepszy po piątym elemencie film sci-fi Bessona oraz jeden z lepszych sci-fi ostatniego dziesięciolecia, totalnie niezrozumiany przez krytyków (czytaj znafców kina), film kultowy mający wielu wyznawców, do których także się zaliczam. W USA totalnie niezrozumiany co widać w box-office.
Niestety z dnia na dzień tracimy szansę na Valeriana 2, bo bohaterowie się starzeją, może nie sam Valerian ale Pani Sierżant no i sam Besson.
HAL, nie wiesz jak tam rozmowy Bessona z Netflixem nt. VALERIANA 2 czy jest jeszcze szansa, czy po temacie?

#Valerian2

[HAL 9000]

Nie wiem czy są jakieś rozmowy prowadzone, wiem jedynie, że scenariusze są od lat gotowe.

Najlepszy obraz ma niemieckie wydanie bez DV, jak lubisz ten film, to zapoluj na niemieckim amazonie - może na Walentynki będzie promka na Valeriana

[Mierzwiak]

(10-02-2024, 18:30)ILSA FAUST napisał(a):  jeden z lepszych sci-fi ostatniego dziesięciolecia, totalnie niezrozumiany przez krytyków (czytaj znafców kina), film kultowy mający wielu wyznawców

Jest na sali lekarz?

[sebas]

Piękne Valerianki! Ja akurat mam Valeriana w wydaniu polskim na BD, niemieckim 3D w blaszaku, francuskim UHD (też steelbook) no i zwykłe UHD z UK. To ostatnie ma akurat, moim zdaniem, najlepszą jakość obrazu. Jeżeli chodzi o komiksy, to brakuje mi 3 pierwszych tomów wydania zbiorczego od Taurus. Da się kupić, ale jako komplet, po "kosmicznych" cenach oczywiście. Artbook również na półce. Wygląda więc na to, że zaliczam się raczej do grona fanów tego filmu.
Bajecznie kolorowy, z fantastyczną kreacją światów, tak jak to było w komiksach. Pierwsze minuty filmu - kapitalne wprowadzenie do historii, z muzyką Davida Bowie w tle. Problemem tej produkcji jest Dane DeHaan. Valerian w jego wykonaniu to nieodpowiedzialny bawidamek. Sorry, ale nie tak powinno być. Pomimo tego, wracam regularnie, bo lubię tego typu filmy. Owszem, ma wady, ale patrząc na te kolorki, design postaci, oddech i rozmach kreowanych światów, czerpię z seansu dużo frajdy. Dla takich właśnie filmów warto mieć te całe BD, UHD, czy przyzwoite audio.
Co do kontynuacji, to chętnie bym zobaczył. Besson twierdził, że ma gotowe scenariusze na dwa kolejne filmy. Wyszłoby pewnie taniej niż pierwszy film, bo sporo roboty w CGI jest już gotowe (chociażby modele). Z drugiej strony, to min. przez jego "gadanie" film miał trochę pod górkę w kinach. Skoro reżyser twierdził, że olbrzymi budżet już się w sumie zwrócił (po sprzedano prawa do TV, streamingu, itp) i generalnie to interesują go teraz kontynuacje, a nie promowanie pierwszej odsłony), to co mogli pomyśleć (i zrobić) potencjalni widzowie?

[ILSA FAUST]

(10-02-2024, 19:25)Mierzwiak napisał(a):  Jest na sali lekarz?

Mierzwiak, popatrz na zdjęcia HAL-a z domowej kolekcji odnośnie filmu VALERIAN
i zastanów się przez chwilę czy z Tobą jest wszystko w porządku?
Nie masz szacunku do wątku w prywatnej kolekcji jak widać wielkiego fana tego filmu i po prostu zaśmiecasz ten wątek.
Miej szacunek dla HAL-a, naprawdę napracował się nad kolekcją Valeriana

[Mefisto]

(10-02-2024, 20:23)sebas napisał(a):  Wyszłoby pewnie taniej niż pierwszy film

No nie wiem, inflacja idzie do góry, nie w dół Wojna i covid też swoje zrobiły. A w branży filmowej ogółem za wesoło nie było i takie powroty do czegoś, co już jest, rzadko kiedy wychodziły. Ostatnio czytałem, że Lanthimos chciał nakręcić Poor things tymi samymi obiektywami, co Faworytę (czyli film starszy o zaledwie 4 lata), ale nie zdołano ich namierzyć.

[piti198]

Mierzwiak napisał(a):Jest na sali lekarz?

Tu lekarz raczej nie pomoże, no chyba że ten od głowy, zważywszy na poczynania pacjenta: pisanie o sobie w 3 osobie, potok niezrozumiałych przemyśleń itp.

ILSA FAUST napisał(a):Mierzwiak, popatrz na zdjęcia HAL-a z domowej kolekcji odnośnie filmu VALERIAN
i zastanów się przez chwilę czy z Tobą jest wszystko w porządku?
Nie masz szacunku do wątku w prywatnej kolekcji jak widać wielkiego fana tego filmu i po prostu zaśmiecasz ten wątek.
Miej szacunek dla HAL-a, naprawdę napracował się nad kolekcją Valeriana

Coś z Tobą nie tak, skoro mylisz prawo do krytyki z brakiem szacunku.
O tym filmie coś słyszałem, ale raczej nie były to pochlebne opinie. Ale stawiać go na równi z najlepszymi filmami sci-fi to chyba coś jest raczej z Tobą nie w porządku.
A może Ty załóż swój wątek, gdzie będziesz prezentował swoje nabytki, jeśli w ogóle coś masz i nie jest to wytwór Twojej bujnej wyobraźni.
A jak masz tak wielką potrzebę tworzenia tej Twojej pisaniny, uprawiania tego grafomaństwa i uważasz się za znawcę w wielu tematach, to może popełnij jakąś książkę i złóż w jakimś wydawnictwie, ewentualnie wydaj własnym sumptem.

[HAL 9000]

(10-02-2024, 18:30)ILSA FAUST napisał(a):  jeden z lepszych sci-fi ostatniego dziesięciolecia

Zgadzam się, tylko ja bym poprawił z "jeden z lepszych" na jeden z najlepszych

(10-02-2024, 20:23)sebas napisał(a):  Jeżeli chodzi o komiksy, to brakuje mi 3 pierwszych tomów wydania zbiorczego od Taurus.

Mam kolegę w pracy, który też chętnie kupiłby w rozsądnej cenie - może Taurus to przeczyta i dodrukuje

(10-02-2024, 20:23)sebas napisał(a):  Problemem tej produkcji jest Dane DeHaan. Valerian w jego wykonaniu to nieodpowiedzialny bawidamek.

Ja mam swoje pomysły jak polepszyć ten film, który nie jest idealny, ale Valerian dla mnie nie jest problemem, nieodpowiedzialny bawidamek to tylko poza, zresztą bardzo w duchu francuskich komiksów SF - bohater "Rozbitków czasu" romansuje na boku z kim popadnie, Funky Koval wzorowany na francuskich komiksach też miewa chwilę słabości.
W przypadku Valeriana liczą się fakty, a te wyglądają tak że bez zastanowienia dosłownie skacze w przepaść za Laureliną i potrafi oprzeć się potężnym pokusom, jeżeli sytuacja tego wymaga





Dla mnie problemem jest ostatnie pół godziny, które nie potrafi utrzymać atrakcyjności wizualnej i jakiegoś napięcia.
Widzę to tak:

Valerian i Laurelina dostają zgodę dowództwa na cofnięcie się w czasie czasolotem, proszą o pomoc Glapum`tiana (ta rasa to świetni stratedzy, ich mózgi są obliczeniach niezrównane i zawstydzają najlepsze komputery najbardziej zaawansowanych technicznie ras).
Tak więc oglądamy bitwę w czasie rzeczywistym i wynik nas obchodzi, Komandor Arun zostaje odsunięty od dowodzenia, zakładam że ludzie to ci dobrzy więc wygrywają (z małą pomocą "obcych" przyjaciół)
Planeta Mul ocalała, a wszyscy żyli długo i szczęśliwie.

No właśnie, film w ogóle nie wspomina o podstawowej sprawie, czyli podróżowaniu w czasie!

Tym sposobem Valerian i Laurelina mogliby udać się na wakacje w muszli, na prawdziwej plaży




Mimo wszystko adaptacja mi się podoba i widziałem ją 7 razy w kinie:

(10-02-2024, 20:23)sebas napisał(a):  Ja akurat mam Valeriana w wydaniu polskim na BD, niemieckim 3D w blaszaku, francuskim UHD (też steelbook) no i zwykłe UHD z UK. To ostatnie ma akurat, moim zdaniem, najlepszą jakość obrazu.

Zgadza się, z tych wydań co posiadasz, UHD z UK z DV jest zdecydowanie najlepsze.

HDR 10 w wydaniu niemieckim jest moim zdaniem bardziej przekonywujący od DV z UK, ale to nie są kolosalne różnice, w każdym razie ja oglądam już tylko niemieckie wydanie.

[fire_caves]

Lubię (bardzo) ten film, ale nie byłbym w stanie uczciwie napisać, że to czołówka SF. To po prostu nieprawda. Obraz broni się dynamiką, swoistym tonem i tym, że jest kolorowy i zabawny. Ale nie jest dobry.