21-03-2018, 09:59
Kto zna wersje dobre lektorskie, z dużym naciskiem na dobre tłumaczenie Tomasz Beksińki lub Elżbieta Gałązka Slomon, do tego dołóż lektora jak śp Gajewski, Rosołowski czy Szołajski, czy z żyjących Szydłowski, Gudowski, Brzostyński itd, ten zawsze będzie wybierał lektora, u mnie też przez sentyment do lat młodości jak te głosy się słyszało w tv.
Filmów z napisami się oglądało kiedyś dużo swego czasu i dużo bardziej skupiałem się na napisach co daje mi mniejszy komfort oglądania. Dużo zależy od lektora, nie może być nachalny w swoim czytaniu i dobre zgranie to podstawa.
Filmów z napisami się oglądało kiedyś dużo swego czasu i dużo bardziej skupiałem się na napisach co daje mi mniejszy komfort oglądania. Dużo zależy od lektora, nie może być nachalny w swoim czytaniu i dobre zgranie to podstawa.


![[Obrazek: uuvOwTV.gif]](https://i.imgur.com/uuvOwTV.gif)

W animacjach zwykle się jednak sprawdza. Niestety, jest jeden wyjątek - Studio PRL, które masakruje i tak już słabe bajki z Europy czy Azji, swoimi jeszcze słabszymi polskimi wersjami. W tym roku się ich naooglądałem i serdecznie mam ich dość. Czy to Kaczki z Gęsiej Paczki, czy Odlotowy Nielot, czy ostatnio Książe Czaruś, wszystkie mają strasznie irytującą ścieżkę dźwiękową. Nie wiem jakim cudem mogli nawet z lubianego przeze mnie Macieja Stuhra stworzyć tak denerwującą postać, która prawie ciągle tylko krzyczy, rzuca nieśmieszne żarty i wypuszcza słowa z prędkością karabinu maszynowego. W Księciu Czarusiu podobne, plus emocje w głosie nie pasują ani do tekstu, ani do ruchów postaci. Nie pomaga nawet Jarosław Boberek (którego przez ciągłe reklamy radiowe, mam powyżej uszu) jako kat/fizjoterapeuta.