Ocenianie filmów

[Mierzwiak]

(30-03-2019, 17:21)MarianPaz napisał(a):  A jakie to ma znaczenie?

Takie że najwyraźniej nie wiesz nawet co obejrzałeś. Spoko, nie wszyscy umieją rozpoznać satyrę.

[MarianPaz]

Może to być i satyra ale nic nie zmieni, że jest ona na debilnym poziomie. Jak już, to wolę Fargo które od tego czegoś dzielą lata świetlne.

[Mr.Hankey]

Dochodzimy do ciekawych wniosków, najpierw Incepcja to film prostacki, a teraz wychodzi na to, że nie wszyscy zrozumieliśmy wytrawne kino jakim jest Pain & Gain

[Wolfman]

(30-03-2019, 17:06)djgromo napisał(a):  Fast & Furious to jedne z moich ulubionych uniwersów, ale zdaję sobie sprawę, że te filmy są czysto rozrywkowe i pod względem akcji mocno przesadzone. Co roku oglądam przynajmniej raz wszystkie części i na ten moment moją ulubioną jest jednak piątka. Siódemkę cenię za to za ładny gest na końcu, ale po tylu seansach stwierdzam, że historia tam jest już mega idiotyczna.

Ta seria zjeżdża w dół, jak i poziom aktorski Stahama o ile go miał. W filmie Przekręt, nawet wypadł i liczyłem , że może się rozkręci. Ale gdzie tam, wszystko leży i kwiczy, Oglądanie go na ekranie męczy mnie zwyczajnie. Gra w każdym filmie jedną rolę.

(30-03-2019, 16:57)MarianPaz napisał(a):  Współczuję. Dla mnie to po prostu kretyński film.

Za pierwszym razem pomyślałem podobnie. Dopiero za drugim razem doceniłem jego walory i uważam , że to jest kawał dobrego kina. Nawet Dwayne grający gówniane role w dżungli dał radę. Mogę go polecić.

[Mierzwiak]

(30-03-2019, 18:51)Mr.Hankey napisał(a):  wytrawne kino jakim jest Pain & Gain

Kto i gdzie tak napisał? (Nie licząc Ciebie tutaj)

Nikt też tu nie stwierdził że Incepcja jest prostacka (za to durna owszem), jeśli chcesz być brany na poważnie to odnoś się do tego co faktycznie napisano.

[Mr.Hankey]

A o czymś takim jak skrót myślowy słyszałeś? Emotka na końcu zauważyłeś? Nie znalazł się tam bez powodu. Chcesz być brany na poważnie, to nie spinaj się tak mocno, już tu taki jeden jegomość wystarczy.

[Mierzwiak]

Słyszałem i zauważyłem. Z której strony by nie spojrzeć nie wiem po cholerę to napisałeś, może zamiast tego np. obroniłbyś Incepcję?

Jeśli interesuje cię tylko prostactwo w postaci drwienia z czyjejś opinii to nie ma sprawy, zasmakujesz tego samego.

[MarianPaz]

(30-03-2019, 18:51)Mr.Hankey napisał(a):  Dochodzimy do ciekawych wniosków, najpierw Incepcja to film prostacki, a teraz wychodzi na to, że nie wszyscy zrozumieliśmy wytrawne kino jakim jest Pain & Gain

Zaiste, dziwny jest ten świat. Toż to pewnie film na miarę Fargo. Swoja droga ten od braci Coen udaje że jest na faktach, natomiast P&G jest na podstawie prawdziwej historii a jednak dzieli je przepaść.

Zresztą P&G to był tylko przykład. Kiedy widzę w obsadzie takie "tuzy" aktorstwa jak Dwayne Johnson, Jason Statham, Vin Diesel, Liam Neeson, to automatycznie zapala mi się czerwona lampka - uwaga potencjalny gniot.

[Mierzwiak]

(30-03-2019, 20:37)MarianPaz napisał(a):  Toż to pewnie film na miarę Fargo.

Poziom absurdu w temacie rośnie.

[MarianPaz]

Absurd zaczął się wcześniej. Rozumiem że subiektywnie dla kogoś P&G może być lepsze od Incepcji, natomiast obiektywnie jest zupełnie odwrotnie.