Pierdololo polityczne

[Nfsfan83]

Kobiety powinny się wypowiadać na ten temat, ale muszę to napisać clinton-owa chciała aborcji nawet w 9 mc. O ile uważam, choć jestem prawakiem, że to co jest teraz w Polsce, te prawo do aborcji w 4 przypadkach (wady płodu, zagrożenie życia lub zdrowia matki, kazirodztwo lub gwałt) są dla mnie w pełni zrozumiałe, to to co ona i całe zastępy feminizmu wymyślają to już przesada. Co potem, eutanazję od 60 legalna?

Jak lewactwo będzie rządzić to możemy spodziewać się takich sloganów:

" Eutanazja 50% taniej w do tego w pakiecie 4 aborcje - 25% gratis"

W przypadku eutanazji uważam, że jak są ludzie, którzy mają takie choroby, że cierpią przez ostatni okres życia i sami świadomie na to wyrażają zgodę, trzeba takie przypadki rozważać, pomimo etyki i sumienia.

Czemu nie mam problemu np z Jechowymi? mam sąsiadów i są bardzo ok, ale islam mówi wprost: albo jesteś wyznawcą albo zrobimy ci piekło? I teraz najlepsze jak w przypadku lgbt:

Większość tępych feministek, bo zakładam, że cuda się zdarzają i są naprawdę mądre feministki, na ładne już nie liczę chce uchodźców, że otwartość i poprawność polityczna ( chcą ich wykorzystać ich sprawa) ale potem niech nie biedolą, że je gwałcą czy mordują. Druga sprawa w islamie kobieta wiadomo jak jest traktowana (jedyny plus dla facetów) - bo mu żona z gołym tyłkiem nie będzie latać po mieście i jak to ma się do tego co głoszą feministki??? równość praw, takie samo traktowanie itp.

#Giferg odnośnie tego, że jestem nacjonalistą i jestem dumny z Polski chodziło m, że jak słyszę jak "gej verchujsztad" nazywa tysiące Polaków, w tym dzieci, kobiety, weteranów - nazistami i faszystami bo nie widział, żadnej unijnej szmaty (flagi) to mnie krew zalewa, ale przecież III rzesza w eu trzyma się mocno dla tego trzeba wypierać prawdę i niszczyć POLSKĘ.

[Ethan]

Każda kobieta jest feministką. Inaczej siedzi/powinna siedzieć w domu.

[Użytkownik usunięty]

(13-12-2018, 13:28)Ethan napisał(a):  Widzę, że nikt nie odniesie się do mojego postu.

Za innych się nie wypowiem, ale ja osobiście nie odnoszę się do twoich postów, bo:
a) wypisujesz takie głupoty, że aż zęby bolą;
b) 90% treści twoich postów jest nie na temat;
c) wskazana powyżej treść jest nie mającą potwierdzenia w faktach, twoją konfabulacją na temat poglądów niektórych tutejszych forumowiczów, ewentualnie osób o poglądach prawicowych.
Generalnie w twoim przypadku mamy do czynienia z psychodelicznym monologiem. Ale żeby nie być gołosłownym, posłużę się przykładem tego konkretnego, twojego właśnie posta na potwierdzenie mojej oceny.

Cytat:Uwierz mi, że nawet jeżeli ten proces jest skomplikowany to z rzadka jest tworzony przez ludzi znających psychikę dzieci. Wiecie, że w momencie gdy kilkakrotnie małe dzieci (tak z przedziału 5-10) otwierały się przed Żoną i okazywało się, że były molestowane przez wszelkiej maści konkubentów i ojców, potem odnajdowało to odzwierciedlenie w spotkaniu z psychologiem, prokuratura NIE WIDZIAŁA podstaw do wszczęcia postępowania - "tylko słowa dziecka", a przecież takie dziecko nie potrafiłoby czegoś takiego wymyśleć).

Wierzę, tylko co tu ma do rzeczy prokuratura? Akurat prokurator nie jest odpowiednią osobą do decydowania w procesie adopcyjnym. Ja miałem na myśli pracowników ośrodków adopcyjnych, psychologów dziecięcych i sędziów sądów rodzinnych. Myślałem, że to oczywiste, dlatego nie wymieniałem literalnie. Skąd ci się tu ten prokurator wziął???

Cytat:A puentą powinno być to, że PiS to narodowi socjaliści, zatem chyba najwięksi lewacy w całej stawce. Po drugie większość z Was wyraża prawicowe  poglądy (i spoko, każdy ma prawo do swoich) bliskie korpo-katolikom z PO (pisałem już o mokrych snach Schetyny, któremu pewnie się marzy, że na łożu śmierci Kaczyński koronuje go na króla Polski?), a jednocześnie dissuje Tuska i wybiera partię Kaczyńskiego.

Tak, PiS to partia lewicowa, podobnie jak PO. Ale co to ma wspólnego z toczoną tu dyskusją? I skąd pomysł, że któryś z nas, a w szczególności np. ja, głosuje na partię Kaczyńskiego? Przecież nigdzie tego nie napisałem. No ale ty sobie dopowiedziałeś - kolejny przykład stereotypowego myślenia. Widzisz, niczym się nie różnisz od chłopców prawicowców, których tak "dissujesz"   Oni jak widzą homoseksualistę myślą "zboczeniec", ty jak widzisz kogoś, kto krytykuje Tuska myślisz "pisowiec". Ech zrył wam ten POPiS berety... smutne to w sumie...

Cytat:Zresztą smutne jest wskakiwanie w szatki jednej partii i zgadzanie się z nią w 100%. To jest tak samo bekowe jak zajadłe kibicowanie przez Polaków Barcelonie i Realowi, a jednoczesne dissowanie przez te osoby naszej Ekstraklasy (sam lubię kluby stamtąd vide BVB czy Liverpool, ale to tak na marginesie ). Pewnie moje poglądy nie są zgodne z żadnym ugrupowaniem w 55% (stąd wielka beka, że gdzieś tam w dyskusji zostałem zaszufladkowany jako tajemniczy Lewak). Na wybory oczywiście chodzę, bo mam taką opcję i z niej korzystam, ale głosuję na ludzi, którzy chcą mi dać (na wielu płaszczyznach po prostu święty spokój), a na płaszczyźnie światopoglądowej chcą bronic słabszych i nie reprezentują populizmu opartego na najniższych instynktach ludzi.

A w konsekwencji nieprawdziwych, stereotypowych założeń poczynionych w poprzednim akapicie, mamy jego rozwinięcie i kolejne meandry psychodelii. Turlam się ze śmiechu   I jeszcze pomysł, że ktoś zgadza się z jakąś partią w 100%. Z drugiej strony ludzie mają w zwyczaju oceniać innych według siebie...

[Gieferg]

Prędzej świnie zaczną latać, niż zagłosuję na PiS. To tak na wypadek, gdyby ktoś miał wątpliwości.

[Ethan]

I znowu popadasz w megalomanię. Nie jest to dyskusja o Tobie (ale widać, że gdzieś Cię tam jakieś rzeczy bolą), a tym bardziej o garstce osób tutaj. I jak zwykle odnosisz się do fragmentów wypowiedzi innych (vide wątek o kolekcjonowaniu). Nfsfan jest jednak chociaż prawdziwy w tym co piszę. Zresztą odpowiedz mi jak oceniasz jego wypowiedzi. Podobają Ci się? Zgadzasz się z nimi?

[Nfsfan83]

(13-12-2018, 13:40)Ethan napisał(a):  Każda kobieta jest feministką. Inaczej siedzi/powinna siedzieć w domu.

Ta co siedzi w domu i zajmuję się rodziną ale przy tym się spełnia to jest MATKA POLKA.

Feminizm to stan chorego umysłu.

Ona jest tak głupia czy feministki już jej wyprały mózg dla rozluźnienia materiał:





Dla śmiechu i pod rozwagę:

https://www.wykop.pl/szukaj/feministki/?

https://www.wykop.pl/link/3350111/feministki-w-szwecji-nie-chca-aby-ich-bronic-przed-gwaltami-ze-strony-imigrantow/

No ale jak to śpiewała Danka:

"gdzie Ci mężczyźni..." w szwecji zero!!!

[Ethan]

https://culture.pl/pl/artykul/kobiety-niepodleglosci

[Nfsfan83]

Panie daj mi same taki feministki jak z tego artykuły to będzie dobrze w Polsce.

dziś feministki to to:

https://nczas.com/2018/02/21/w-odmetach-feministycznego-szalenstwa-dziewuchy-w-gore-kiecki-zaczela-sie-nowa-akcja-odzyskajmy-nasze-p-y/

[Bender]

(13-12-2018, 13:36)Nfsfan83 napisał(a):  ale islam mówi wprost: albo jesteś wyznawcą albo zrobimy ci piekło

Dobrze, że nie wiesz co wprost mówi biblia. Ignorance is bliss.
Ale parząc na ślepą pogardę pomieszana z agresją stanowiąca główne paliwo Twoich wypowiedzi, a z którą się wypowiadasz o wszystkich i wszystkim, jakoś mnie to nie dziwi.

[Szczepan600]

(13-12-2018, 12:17)Użytkownik usunięty napisał(a):  Ad 1. Nikt homoseksualistom nie odmawia przecież prawa do związków. Ani żadnych innych praw, mają je takie same, jak heteroseksualiści. Związek małżeński i prawo do adopcji dzieci są natomiast czymś nieco innym, bo ograniczenia w tych kwestiach dotyczą również osób heteroseksualnych. Żeby adoptować dziecko należy spełnić szereg restrykcyjnych kryteriów, których nie spełnia również wiele par heteroseksualnych i nie dostają dzieci. To jest po prostu bardzo skomplikowany proces, stworzony przez ludzi, znających się na psychice dzieci i wpływie poszczególnych czynników na ich życie. Można ewentualnie dyskutować, czy takie surowe restrykcje są zasadne, czy nie. Ja się tego nie podejmę, bo się akurat na tym nie znam. Jeśli natomiast chodzi o małżeństwa, to brak przywilejów wynikających z tej instytucji w równym stopniu dotyka pary heteroseksualne, które małżeństwami nie są. Uprzywilejowanie instytucji małżeństwa przez państwo wynika z faktu, że małżeństwo jest najlepszym środowiskiem do płodzenia i wychowywania dzieci. A dzieci to nikt inny, jak przyszli podatnicy. Zatem w interesie państwa jest promowanie instytucji małżeństwa jako inwestycji w przyszłe dochody własne. Państwo nie ma interesu w analogiczną inwestycję w parę homoseksualną, z oczywistych względów. A stałe zarzuty odnośnie dziedziczenia, czy wglądu do dokumentacji medycznej partnera? No cóż, można przecież sporządzić testament notarialny, a wybierając się do szpitala, w formularzu upoważnić partnera do wglądu w dokumentację medyczną. Homoseksualiści w polskim systemie prawnym nie są dyskryminowani W ŻADEN sposób. Ba, są wręcz uprzywilejowani, bo np. napaść z powodu orientacji seksualnej jest przestępstwem kwalifikowanym.

Przepraszam, że cie pominąłem wcześniej. No więc Praw się odmawia. Małżeństwo czy związek partnerski dla Homoseksualistów nie istnieją. I by było jasne... ja nie twierdzę, że Geje czy Les. powinny mieć jakieś ultra ulgi czy coś. Po prostu prawo do czynności podobnych do par hetero. A czy są opłacalni? Jako formalna para tak samo jak hetero. Jako jednostka mająca zaludniać kraj... w pewnym sensie też. Bo adopcje lub in vitro pozwolą na wychowywanie przyszłego podatnika. W przypadku adopcji właściwie obowiązek spada z państwa a to już plus. Trzecia rzeczą jest, że to same państwo chętnie bierze wszystkie podatki, opłaty i cholera wie czy zaraz nie bykowe wiec mogliby trochę "stracić". Bo to trochę jak w armii... chodzi o morale. W tym przypadku wiele par homo zwyczajnie nie czuje pełni. Nie czuje, że mają "prawdziwy związek" bo w zasadzie tak ich przyzwyczaiła kultura u nas panująca.

(13-12-2018, 12:17)Użytkownik usunięty napisał(a):  Ad 4. Ale przecież w Polsce władza jest świecka. A że organizacje religijne korzystają z wypracowanych przez lata przywilejów? No cóż, nie tylko one. Jednym nie podoba się, że Kościół dostaje pieniądze publiczne, innym że organizacje LGBTQWERTY, a jeszcze innym że publiczne szkoły wyższe. Ilu obywateli, tyle opinii. Żyjąc jednakże w społeczeństwie musisz się pogodzić z tym, że publiczne pieniądze będą przeznaczane również na cele, które ci nie odpowiadają. Możesz co najwyżej zabiegać o zmianę tych celów, ale dopóki nie masz demokratycznej większości, nic z tym nie zrobisz. Proste. A "świecące pustkami" kościoły na atrakcyjnych gruntach? Są własnością Kościoła, nic ci do tego co sobie robi właściciel ze swoją własnością.

Pieniądze ja jakieś cele to jedno. A pchanie się z buciorami w każdy aspekt życia ludzi niezależnie od wyznania to drugie. Plus umówmy się... może się komuś nie podobać inwestycja w uczelnie, ale to przydatny stuff, który służy rozwojowi ogółu. Kościół to celebracja pewnych wierzeń. Niezwiązanych z przydatnymi państwu aspektami. A co do gruntów to oczywiście racja... to już jest ich. Jednakże bardzo bym chciał, by urzędy porządnie przejrzały sposoby pozyskiwania środków i ów ziemi. Jeżeli nie znajda rażących nieścisłości. Niech sobie już tam stoją. Trudno, stracone.

(13-12-2018, 12:17)Użytkownik usunięty napisał(a):  Ad 5. Analogia do ZSRR nie wynika z idei stworzenia superpaństwa, tylko z biurokracji. UE jest na wskroś zbiurokratyzowana i biurokracja tu rozwija się z każdym rokiem coraz bardziej. Europejskie elity już dawno są oderwane od rzeczywistości i są w stanie, podobnie jak ty, jedynie narzucać innym swoją wolę. Podobnie jak robiło to ZSRR. I skończy też podobnie jak ZSRR. Chyba że uda się tych oderwanych od rzeczywistości eurokratów pogonić od żłoba i umożliwić integrację dobrowolną, na zasadach przejrzystych i uczciwych dla wszystkich. Mało to niestety prawdopodobne, ale tylko taka integracja jest możliwa. I nie jest to opinia, a stwierdzenie faktu. Człowiek, jako istota obdarzona wolną wolą, przymusu nie lubi i prędzej czy później zrzuca z siebie jarzmo zamordyzmu.

Ty tak serio? :-D Nakazy? Jarzmo? Czy uważasz, ze ty ze swoimi poglądami niczego nie narzucasz? że inny tor myślenia to nagle "wolność"? Jasne, że EU ma wiele problemów i trzeba by przebudowywać ten system i to mocno. Jednakże nie ma wolności absolutnej. To zwyczajnie niemożliwe obecnie. Znaczy możliwe... jeżeli chcesz miec apokalipsę :-D

(13-12-2018, 12:17)Użytkownik usunięty napisał(a):  Ad 6. Jest dokładnie odwrotnie. Ty może lubisz jedynie wkurzać ludzi o odmiennych poglądach, ale większość lewaków woli ich po prostu dyskryminować lub wręcz tępić. A przy tym najpierw szufladkować, a następnie stereotypowo oceniać więc w zasadzie nie ma dla nich znaczenia jakie te poglądy są. Jeśli chociaż ułamek poglądów podpasuje im pod kategorię, jak to się wyraziłeś, "prawaka", natychmiast przypisują im kolejne stereotypy przez nich nie lubiane i zaczynają odmawiać im kolejnych praw. Fajnie też, że przynajmniej szczerze przyznajesz się do nietolerancji. Jeden szczery lewak na tysiąc, dobre i to. Nie dziwi mnie natomiast, że nie dostrzegasz w jaki sposób konserwatyzm rozwija ludzkość i cywilizację, a w jaki sposób ideologie lewicowe, czy lewackie, je niszczą - zważywszy na fakt, że nie oglądasz się wstecz, na historię, że proponujesz oddzielenie tego co było grubą kreską. I dlatego właśnie ludzkość popełnia wciąż te same błędy.

Stereotypizacja jest w każdej grupie społecznej. Obecnie widzę tylko jak konserwatyzm sprawia, ze stoimy w miejscu. Nawet jezlie sie sprawdzał to obecnie jest zwyczajnie do dupy. Robi więcej krzywd niż pożytku i brakuje mu elastyczności. Historię chcę odcinać nie z powodu "chęci niepamiętania", a z racji by historia nie wpływała na teraźniejszość. Można z niej wyciągać nauki, to jasne. Ale nie można pozwolić jej się zdominować. A co do tej nietolerancji... dopowiem... Ja nie toleruję szkodliwych poglądów. Tych krzywdzących i tych płytkich. Nie ludzi nimi operujących. Ich właśnie toleruję. Jestem aż nazbyt wyrozumiały. Jednakże mam wrażenie, że ludzie traktują tolerancje jako byt bez granic. czasem nawet słyszy sie głupie hasło w stylu "czemu nie tolerujesz mojej nietolerancji?". Wszystko ma granicę. Krzywdy wyrządzane innym to taka granica. Podam jakiś przykład z islamistami, by dla niektórych było to jasne. Gdy Pan Islamista modli się na środku ulicy to jest ok. Jeżeli nie utrudnia ruchu i robi to sobie na uboczu nie widzę problemu (chyba, że zakażemy praktyk religijnych w miejscach publicznych). Jeżeli Pan islamista chce w imię tej samej wiary zrobić komuś krzywdę to ty tolerancji jest koniec. Jeżeli jakiś stereotypowy Sebix chce krzyczeć "Zakaz pedałowania" to jesteśmy na granicy, bo już utrudnia i zatruwa zycie innym i zwyczajnie ich zaszczuwa. Jeżeli idą z tym w parze akty agresji, to tolerancji już nie ma. Bo ona istnieje do momentu.

(13-12-2018, 12:17)Użytkownik usunięty napisał(a):  Ad 9. Nie wiem, czy wiesz, ale Polska jest jednym z europejskich liderów, jeśli chodzi o sprawy kobiet. Mamy jeden z najniższych odsetek wskaźników przemocy wobec kobiet, kobiety u nas nie muszą się obawiać wyjścia na wieczór Sylwestrowy, czy założenia miniówy. Wynika to m.in. z TRADYCJI, bo w Polsce zawsze elementem tradycyjnego wychowania był szacunek do kobiety (przepuszczanie w drzwiach, całowanie w dłoń, podawanie płaszcza, itp.). Oczywiście te tradycyjne zachowania są zajadle zwalczane przez feministki, czyli lewaczki, jako przejaw dyskryminacji (sic!). A że nie mamy aborcji na życzenie? No i co z tego? Żyjemy w XXI wieku, jaki jest problem wsiąść w samolot i polecieć do miejsca, gdzie taki zabieg można wykonać? Jeden dzień roboty.

Ty sobie chyba kpisz. Chamstwo w społeczeństwie w stosunku do kobiet jest porażające. Głownie jest to seksizm. Kobiety się boją chodzić po ulicach. Nie wszystkie, ale strach jest realny. Mieszkałem kilka lat w Krakowie, potem kilka w Poznaniu... relacje zaprzyjaźnionych dziewczyn były katastrofalne. By nie szukać daleko moja dziewczyna nie raz powiadała mi o zaczepkach. Trochę to zbywałem, bo myślałem, ze demonizuje temat. Do czasu, aż jednego dnia nie (i to autentyk) 4 razy od rana do zmierzchu spotkała się z czymś takim na moich oczach. 1. W sklepie starszy Pan (około 65) zaczął jej mówić jak to "potrzymałby jej jędrną dupkę". Potem na ulicy, dosłownie godzinę później Z piskiem podjeżdża golfik 2 i łysy jegomość pokazując palcami i językiem gest "minetki" krzyczał "wyjebałbym cie bez masła" i odjechał z piskiem. Wieczorna wyprawa na koncercik poezji śpiewanej (!!!) zaowocowała pijanym Panem w toalecie, który stwierdził (za jej plecami i to jak tylko się odwróciła) "Taką to bym przydusił siłą do ściany i uhhhhh". I ostatecznie po tym koncercie w nocnym klubie jakiś facet zwyczajnie podszedł na parkiecie gdy była sama i ja sobie zaczął całować. Tutaj już jak się domyślacie doszło do burdy. I ja wiem, ze to może jeden dzień, przypadek i wybiórcze spojrzenie, ale nie pitolmy o tradycji i pięknych polakach na kolana przed damami padającymi. Nie ma tygodnia, bym nie słyszał od kilku kobiet, jak to super są traktowane w społeczeństwie. A one nie chcę tych uchylanych drzwi, pocałunków w rękę itp. Chce szacunku i nie myślenia o nich jak o kawałku mięsa. To jednak społeczeństwo przerasta na wielu polach... ale fakt, poprawa idzie! Sam stwierdzam, że jest coraz lepiej. Nie tak dawno w moim miasteczku (bo teraz mieszkam w małym) w bramie dwóch kolesi zgwałciło dziewczynę. Pewnie teraz wszystkie kobiety czują się mega bezpiecznie. Żadna się nie wystraszy iść na sylwestra czy co tam jeszcze. Aha, z tego co wiadomo - o dziwo - gwałciciele nie pracowali u nas w kebabie. To był jej znajomy z kumplem. Sprawy nawet nie opisała miejska gazetka. Zapewne dlatego, że to "katolicy", "dobre chłopaki", "a one to puszczalska była", "bo oni nigdy by tego nie zrobili".