Po prostu jest zbyt mały skok jakościowy i zbyt dużo podobieństw do starego transferu abym uwierzył, że to jest skan prosto z negatywu, szczególnie mając świeżo w pamięci ostatnie świetne remastery od Arrow.
Jeśli skanuje się negatyw to większość uszkodzeń taśmy filmowej rejestruje się na biało, a nie czarno jak w Roninie - to m.in. wskazuje na to, że źródłem mógł być pozytyw lub duppozytyw. Poza tym te drobinki kurzu, itp. są obecne na tych samych klatkach na tym transferze od MGM i Arrow. To oraz rzeczy o których pisze Mierzwiak dają też do myślenia co tam robi słowo "restoration".
Jeśli skanuje się negatyw to większość uszkodzeń taśmy filmowej rejestruje się na biało, a nie czarno jak w Roninie - to m.in. wskazuje na to, że źródłem mógł być pozytyw lub duppozytyw. Poza tym te drobinki kurzu, itp. są obecne na tych samych klatkach na tym transferze od MGM i Arrow. To oraz rzeczy o których pisze Mierzwiak dają też do myślenia co tam robi słowo "restoration".