Godzilla, King Kong i inne potworasy

[Mierzwiak]

(04-12-2023, 17:59)Juby napisał(a):  Shin Godzilla też wyszła imho średnio, bo za duży nacisk położono na obrady i politykowanie

O to chodziło; film odnosi się do tego, jak władze (nie)poradziły sobie z katastrofą elektrowni Fukushima w 2011 roku.

[djgromo]

Obejrzałem prawie wszystkie Godzille (bez Space Godzilli), Gamery, Starship Troopers, Rampage, i inne filmy o Kaiju i moim zdaniem najlepiej wypadły:

- Pierwszy Pacific Rim (dwójka też była niezła, ale mimo wszystko miała słabszą fabułę i obsadę)
- Kong Skull Island (prawdopodobnie najlepszy film z dużym potworem)
- nowa Godzilla Minus One

Jeśli do kategorii dużych potworów dołożyć roboty to można by poszukać jeszcze jakiejś dobrej części Transformers (mój faworyt - kameralny Bumblebee). Ewentualnie seria Jurassic Park/World też miała niezłe odsłony.

Większość japońskich Gojir jest zbyt przegadana zamiast iść typowo w kino akcji.

[prodarek]

Wybaczcie ale od rybojada to każda część z gumowymi potworami jest lepsza , umeczyłem się okrutnie na powtórce z UHD. Za to powtórka 2014 na UHD utwierdziła mnie że jest to najlepszy współczesny film z Godzillą.

[Juby]

(04-12-2023, 21:59)prodarek napisał(a):  Wybaczcie ale od rybojada to każda część z gumowymi potworami jest lepsza , umeczyłem się okrutnie na powtórce z UHD. Za to powtórka 2014 na UHD utwierdziła mnie że jest to najlepszy współczesny film z Godzillą.

Nieaktualne od kilku dni i nawet jego reżyser to wie:

Gareth Edwards napisał(a):"There were a lot of things that I felt were very new for Godzilla [in Godzilla Minus One], and I felt jealous the whole time I was watching the movie. This is what a Godzilla movie should be...[Godzilla Minus One] must be mentioned as a candidate for the best Godzilla movie of all time."

(04-12-2023, 18:09)Mierzwiak napisał(a):  O to chodziło; film odnosi się do tego, jak władze (nie)poradziły sobie z katastrofą elektrowni Fukushima w 2011 roku.

Tak, wiem, ale mimo to myślę że proporcje mogłyby być trochę inne.

[Bender]

Minus One to ciekawy film, choć trochę hype odrobinę go przerósł. Historia jest rzeczywiscie lepsza i bardziej angażująca niż u Edwardsa. Natomiast sam Godzilla jest zdecydowanie gorzej zaprojektowany i momentami wygląda po prostu źle. Za to jest kilka pomysłów i ujęć z nim ze świetnymi pomysłami, energią i dynamiką, które wciskaja w fotel. Jest też kilka zadziwiajaco słabych, zwłaszcza jak chodzi oraz jak zachowuje się podczas finału (a własciwie praktycznie nic nie robi).
Rozumiem czemu Edwards może zazdroscić jakich aspektów w tym filmie, natomiast trudno nie zauwazyć też w tym filmie inspiracji filmem Edwardsa (widać je było nawet w trailerze).
Jako film? Ciekawy. Jako film o Godzilli - kandydat do podium. Jaki japoński film o Godzilli chyba najlepszy (oryginału już praktycznie nie pamietam), nie da się powstrzymać gęsiej skórki jak graja w nostalgiczne nuty. W przenośni i dosłownie.

[Juby]

^ jak dla mnie wersja Japońska zdecydowanie lepsza od tłuścilli (gdyby zdecydowano się na białe ubarwianie grzbietu, jak w klasyce, byłoby idealnie). Nie widziałem żadnych inspiracji filmem Edwardsa w Minus One, są z kolei chwile inspirowane Parkiem Jurajskim i Szczękami Spielberga.

[Bender]

Kwestia gustu. Swoja drogą to co pokazałes, to nie Godzilla Edwardsa, tylko kolejna iteracja.

[Juby]

Film roku jest już dostępny w 1080p z napisami pl. Jak ktoś nie umie znaleźć, piszcie pw.

[vandel]

Jest już dostępny w 4k z napisami w necie
Format : Matroska at 75.0 Mb/s
Length : 65.3 GiB for 2 h 4 min 38 s 221 ms

Video #0 : HEVC at 69.8 Mb/s
Aspect : 3840 x 2160 (1.778) at 23.976 fps

Audio #0 : MLP FBA at 4 230 kb/s
Infos : 8 channels, 48.0 kHz
Language : ja

Audio #1 : E-AC-3 at 768 kb/s
Infos : 6 channels, 48.0 kHz
Language : ja

Text #0 : UTF-8
Language : pl

Text #1 : PGS
Language : ja
Wysłane z mojego SM-S918B przy użyciu Tapatalka

[Gieferg]

Przedwczoraj oglądałem na Netflixie "Dziewczyny z Dubaju", a wczoraj Godzillę. Cóż, przedwczoraj bawiłem się lepiej

5, w porywach 6/10, sceny z Godzillą są fajnie zrobione, a przy tym nieprzesadzone i nawet robią wrażenie, muzyka robi niezły klimat, ale cała reszta jest nudna, rozwleczona i kompletnie niestrawna. Liczyłem na coś dużo lepszego po tych zachwytach co niektórych, a trudno mi było utrzymać oczy otwarte.
No i rozwalał mnie ten samolocik, którym bohater lata w finale - wygląda jakby latał dupą do przodu, nie mogłem przestać się śmiać XD

Doświadczenie porównywalne do oglądania filmów z Bruce'm Lee - fajne sceny akcji ale resztę lepiej przewinąć. Film roku my ass.