Logo
  • FORUM
  • FILMOSKOP
  • ZGŁOŚ OKAZJĘ
  • POMOC »
    • KOSZTY WYSYŁKI
    • BLU-RAY Z POLSKĄ WERSJĄ
    • PORÓWNYWARKA
    • OFERTY DNIA
  • FILMOŻERCY »
    • O STRONIE
    • WSPÓŁPRACA
    • KONTAKT

  • Szukaj
  • Użytkownicy
  • FAQ
Posiadasz już konto?  Zaloguj się  lub    Stwórz konto
Logowanie na Filmozercy.com | Forum
Filmozercy.com | Forum › Pozostałe › Na luzie
1 2 3 4 5 Dalej »

Góry

Strony (13): « Wstecz 1 ... 9 10 11 12 13 Dalej »
 
Opcje tematu
Góry
Offline NWWStation
Użytkownik
Liczba postów: 149
Reputacja: 3
 
#111
19-09-2023, 08:56
Tak się wtrącę. Jako osoba, która od kilku dobrych lat jeździ co roku/co dwa w góry wysokie, do Zakopanego i, jako że przerzedłem właściwie wszystko, co tam jest do przejścia i teraz powtarzam sobie, bo to dla mnie frajda nie z tej ziemi i tez czasem łażę innymi, łatwiejszymi szlakami w międzyczasie, całkiem nie zgadzam się z paroma stwierdzeniami, które tu padły.

1. Mówienie, że Rysy i Giewont (nie wspomnę o nosalu) to ten sam poziom jest oderwane od rzeczywistości. Pomijając już liczbę łańcuchów czy jakiś mniej lub bardziej trudnych miejsc — chodzi najzwyczajniej o czas przejścia. Dopiero za 2. razem wlazłem na Rysy, bo się załamywała pogoda, mimo że wszelkie te apki pogodowe sugerowały dobre warunki. Na Giewont nigdy tego problemu nie miałem, bo wchodzi się tam szybciej. Bywały dni, że wchodziłem na Giewont dwa razy.

2. Wbrew powszechnej opinii, w pewnym sensie teraz jest trudniej zdobyć pewne szczyty. Wynika to z liczby ludzi, które się tam wybierają i zatorów na szlakach czy wysłużonych elementów pomocy. Dzielnie je tam reperują i podmieniają, ale tak już jest. Dodatkowo w ostatnich latach częściej załamuje się tam pogoda, co dodatkowo utrudnia sprawę.

Bitwę o tenisówki vs grubsza podeszwę pominę, bo to indywidualna sprawa i każdy ma swoje racje. W tenisówkach łatwiej w mojej opinii o kontuzję.


Odpowiedz
Wyślij ten wątek znajomemu
Wyślij ten wątek znajomemu
Wyślij ten wątek znajomemu
Wyślij ten wątek znajomemu
Online Filmozercy.com
To jest reklama
Liczba postów: Spora
Reputacja: Najwyższa
Ta reklama nie jest widoczna dla zalogowanych użytkowników.


Reklama
Offline Gieferg
Skazany na Blu-ray
Liczba postów: 7,560
Reputacja: 151
   
#112
19-09-2023, 16:15 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 19-09-2023, 16:17 przez Gieferg.)
Cytat:1. Mówienie, że Rysy i Giewont (nie wspomnę o nosalu) to ten sam poziom jest oderwane od rzeczywistości.
I to jak.

Prosty przykład - osobiście znam dwie osoby (jedną jest moja żona), które weszły na Giewont, ale kompletnie nie czują się na siłach (każda z innych powodów) próbować iśc na Rysy od strony polskiej (i mają całkowitą rację). W związku z powyższym wszedłem tam z nimi od Słowacji i Rysy są już dla nas zamkniętym tematem.

Z kolei na Nosal weszła moja 7 letnia wtedy córka, skoro Rysy to ta sama kategoria (LOLz), to powinna dać radę i tam. Tymczasem nawet na Giewont jej na razie nie zabiorę (teraz ma lat 12), bo nie czuje się dobrze przy łańcuchach, z którymi miała bliskie spotkanie w Wąwozie Kraków i w drodze na Małołączniak Kobylarzowym Żlebem.

A taki Daras utrzymuje, że wszystko na co on wszedł bez problemu to ta sama półka. Tyle, że takie gadanie jest zwyczajnie głupie bez względu jak bardzo zasłaniać się będziemy subiektywnym postrzeganiem takich czy innych trudności na szlaku, bo jakim by kto nie był supermanem, to tak czy inaczej wchodząc na Rysy spoci się bardziej, niż idąc na Giewont (który zajmuje połowę tego czasu co Rysy i jest 600 metrów niższy), a ten ostatni kosztował go będzie o wiele więcej wysiłku (i czasu) niż Nosal).

Co do tenisówek - można w klapkach, można i boso, jak ktoś lubi. A czy to mądre to już osobny temat. Niektórzy są dumni z tego, że kiedyś robili głupoty i udało im się nie zrobić sobie krzywdy - no i co im zrobisz? W dodatku jak już dowalą jakąs bzdurą, będą jej bronić do upadłego, uciekając się do coraz bardziej absurdalnych fikołków logicznych, byle tylko nie wyszło, że pieprznęli głupotę.


Recenzje filmów, soundtracków, książek i komiksów na Filmożercach
Przykurzona pisanina- SF / Fantasy / Wiedźmin itp.


Odpowiedz
Wyślij ten wątek znajomemu
Wyślij ten wątek znajomemu
Wyślij ten wątek znajomemu
Wyślij ten wątek znajomemu
Offline Daras
Posting Freak
Liczba postów: 2,126
 
#113
19-09-2023, 16:19 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 19-09-2023, 16:32 przez Daras.)
NWWStation napisał:
1. Mówienie, że Rysy i Giewont (nie wspomnę o nosalu) to ten sam poziom jest oderwane od rzeczywistości…

Dzięki za ten wpis.
To nie jest  tak, że nie potrafię przyznać się do błędu. Odkurzyłem rozpadające się stare mapy Tatr i spojrzałem na czasy przemarszów poszczególnych odcinków. Zgoda, te wartości są różne i kwestie kondycyjne mogą mieć dla wielu osób znaczenie. Wygląda na to, iż pochopnie wrzuciłem wymienione szczyty do jednego worka. Niemniej – uwierz – my nie mieliśmy problemu z krzepą. Po prostu się szło, i tyle. Rysy ze względu na długość trasy oceniłem jako monotonne oraz nieszczególnie skomplikowane. Na wspomnianych „deptakach” brakowało mi adrenaliny (takie wejścia na jeden raz), choć widoki wspominam jako przepiękne.
W tamtych czasach obracałem się w towarzystwie ludzi aktywnych (bieganie, pływanie, rowery itp.). Gdyby porównać tempo marszu mojej paczki z innymi turystami, to było one dość porównywalne. Stąd wnoszę, iż z kondycją rodaków było OK.

Zakochałem się w Orlej Perci. Prawie zawsze przechodziłem całą za jednym podejściem. Ten szlak nigdy mi się nie sprzykrzył. Ale przypomnę – to zabawa dla ludzi o dużej sprawności fizycznej, także psychicznej. Gdy pierwszy raz zaliczyłem Orlą pomyślałem – Kurna, to powinno zostać zamknięte / zakazane. Przecież będą ginąć ludzie!
Jeden raz – o czym wspomniałem – byłem świadkiem ataku lęku. Zawisła kobieta. Ani do góry, ani w dół. Nie pamiętam jak i kto jej pomógł zejść.

Nie wykluczam, że ktoś zechce określić Orlą Perć „deptakiem”, tak ja nazywałem inne szlaki. Mógłbym to uszanować, np. słysząc opinię z ust alpinisty. Wink

Mieszkam w bloku. Kiedyś spotkałem młodego człowieka, który biegał z wypełnionym plecakiem z dołu do góry i odwrotnie. Na moje zapytanie odparł, iż czyni przygotowania pod wyjazd w góry. Smile  

EDIT:
Gieferg napisał:
Co do tenisówek - można w klapkach, można i boso, jak ktoś lubi. A czy to mądre to już osobny temat. Niektórzy są dumni z tego, że kiedyś robili głupoty i udało im się nie zrobić sobie krzywdy - no i co im zrobisz?

Raz jeden próbowałem w dedykowanych traperach. Myślałem, że się zabiję. Po prostu nie szło mi. Moje tenisówki miały cienką podeszwę i świetnie przylegały do skał. W szpilkach bym nie ryzykował.
Miałem też takie spostrzeżenia, że im ktoś posiadał lepszy ekwipunek, tym gorsze umiejętności. Nie wiem jak jest teraz.


„Ja paryskimi perfumami się nie perfumuję... Ja jeden wiem co tej ziemi jest potrzebne”.

Odpowiedz
Wyślij ten wątek znajomemu
Wyślij ten wątek znajomemu
Wyślij ten wątek znajomemu
Wyślij ten wątek znajomemu
Offline Gieferg
Skazany na Blu-ray
Liczba postów: 7,560
Reputacja: 151
   
#114
19-09-2023, 16:35 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 19-09-2023, 16:35 przez Gieferg.)
Jak chciałem iść na Rysy od polskiej strony dzień w dzień zasuwałem po schodach na 10 piętro po kilka razy po powrocie z pracy.

Cytat:Nie wykluczam, że ktoś zechce określić Orlą Perć „deptakiem”, tak ja nazywałem inne szlaki.
W porównaniu z drogami taternickimi, Orla dokładnie tym jest (i już się spotkałem z tym, że ją tak nazywano).
No a dla mnie jest za trudna, liznąłem tylko (Granaty), może jeszcze zrobię odcinek Kozi-Granaty, ale na resztę się nie piszę bo znam swoje możliwości, a sportowiec ze mnie żaden.

No a Rysy od PL, pod względem kondycyjnym, to jest zupełnie inny poziom niż wszystko, co do tej pory w górach przeszedłem.


Recenzje filmów, soundtracków, książek i komiksów na Filmożercach
Przykurzona pisanina- SF / Fantasy / Wiedźmin itp.


Odpowiedz
Wyślij ten wątek znajomemu
Wyślij ten wątek znajomemu
Wyślij ten wątek znajomemu
Wyślij ten wątek znajomemu
Offline Daras
Posting Freak
Liczba postów: 2,126
 
#115
19-09-2023, 17:29 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 19-09-2023, 17:29 przez Daras.)
Gieferg napisaŁ
W porównaniu z drogami taternickimi, Orla dokładnie tym jest (i już się spotkałem z tym, że ją tak nazywano).

Czyli intuicja mnie nie zawiodła. Zatem sam widzisz, że stopień trudności oceniamy przez pryzmat osobistych umiejętności.
Odpuszczenia Orlej z pewnością nie jest obciachem, czy czymś takim. Przeciwnie, wykazałeś rozsądek / odpowiedzialność jako mąż i ojciec, skoro tego szlaku nie czujesz.
W mojej ocenie Orla jest naprawdę trudna, a piszę to jako były zawodnik pewnej dyscypliny sportowej (coś o tym wspomniałem w wątku kolegi Hala).

Przyznałem się do omyłki w sprawie worka* (NWW uświadomił  o co chodziło z tymi czasami), zatem po raz kolejny możemy podać sobie ręce. Shy

EDIT:
* Tu oczywiście chodzi o wrzucenie szlaków do jednego worka.


„Ja paryskimi perfumami się nie perfumuję... Ja jeden wiem co tej ziemi jest potrzebne”.

Odpowiedz
Wyślij ten wątek znajomemu
Wyślij ten wątek znajomemu
Wyślij ten wątek znajomemu
Wyślij ten wątek znajomemu
Offline Gieferg
Skazany na Blu-ray
Liczba postów: 7,560
Reputacja: 151
   
#116
19-09-2023, 17:36 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 19-09-2023, 17:36 przez Gieferg.)
Możemy. Do następnego razu Tongue

Cytat: Zatem sam widzisz, że stopień trudności oceniamy przez pryzmat osobistych umiejętności.
To akurat jest oczywiste i zawsze było. Sęk w różnicach między poszczególnymi szlakami - to że wszystko jest dla kogoś łatwe, nie znaczy, że automatycznie jest porównywalne.
Bo niby Giewont ma trudności zbliżonego typu co Rysy, ale te ostatnie mają ich tak z 12-15 razy więcej.


Recenzje filmów, soundtracków, książek i komiksów na Filmożercach
Przykurzona pisanina- SF / Fantasy / Wiedźmin itp.


Odpowiedz
Wyślij ten wątek znajomemu
Wyślij ten wątek znajomemu
Wyślij ten wątek znajomemu
Wyślij ten wątek znajomemu
Offline NWWStation
Użytkownik
Liczba postów: 149
Reputacja: 3
 
#117
19-09-2023, 20:29
Znaczy się w sumie dwie sprawy.

Po pierwsze, określanie, że teraz ludzie mają słabą krzepę, patrząc po np. spotykanych ludziach na szlakach, może być mocno mylące. Wynika to z faktu, że tych ludzi jest teraz masę, jak to ktoś już wspominał, chodzenie po górach stało się modne, więc wpadają tam ludzie tez i bez wyobraźni — od razu próbujący zdobyć szczyty, mimo że nie prowadza względnie aktywnego życia.

Sam sporo łażę (z psem na spacerach głównie), jeżdżę rowerem średnio 110km tygodniowo, sporadycznie baseny i to pozwoliło mi przejść wszystkie szlaki, jakie sprawdzałem, a nawet osławioną Orlą Perć — tak, wymęczyła mnie, bo jest ciężka, ale tak "zdrowo ciężka". Czyli wymaga "krzepy" na całości, a nie w jakimś jednym konkretnym miejscu jest jakaś wybitnie trudna. To jest dobre i złe jednocześnie.

Druga sprawa w końcu. To nie jest tak, że uważam Rysy za coś ciężkiego lub Giewont łatwego i dlatego je tak mocno rozdzielam. Po prostu połączenie czasu i wymaganego wysiłku wpływa na fakt, jak je oceniam. Taki Giewont jak wchodziłem, to potem ze znajomymi sobie jeszcze dołożyliśmy kilka rzeczy, bo była dopiero 12.00, a nie zaczynaliśmy o 5 rano. Włażenie na Rysy trzeba jednak rozplanować, jeśli się zaczyna z Zakopanego. Trzeba brać pod uwagę pogodę, by się nacieszyć widokiem — to też wyższy szczyt, wiec trzeba brać pod uwagę oblodzenia. To wszystko chcąc nie chcąc tworzy jakiś typ wyprawy, dlatego dla mnie jednak Giewont brzmi bardziej jak wypad.

Z tym sprzętem i umiejętnościami, to sam nie wiem, raczej ze sprzętem mają umiejętności. Bardziej odnosiłem czasem wrażenie, że tego sprzętu czasem ludzie biorą jakąś mocno dużo. Nie wiem po co, ale wiem, że część osób przebywa w parku parę dni — nocuje w schroniskach i jest w ruchu, a stąd ma tego sprzętu dużo.

Reasumując, gdyby porównać na pewnych szlakach trudne momenty, może być ich zbliżona liczba, ale przy dłuższych trasach dochodzi zmęczenie, a ono może powodować jakieś błędy. Moja rada, którą sam stosowałem, zwiększanie trudności stopniowe. Samemu najlepiej się przekonać, jaką się dysponuje siłą/umiejętnościami. To nie wstyd dopasować do własnych możliwości wyprawę, a zdrowy rozsądek, który bardzo mocno cenię, zamiast się porywac bezsensu na coś trudnego. Człowiek stopniowo przywyka do nowego poziomu trudności i potem nawet mu się wydaje, że jest prościej, ale tutaj kluczową rolę zaczyna odgrywać doświadczenie.


Odpowiedz
Wyślij ten wątek znajomemu
Wyślij ten wątek znajomemu
Wyślij ten wątek znajomemu
Wyślij ten wątek znajomemu
Offline Gieferg
Skazany na Blu-ray
Liczba postów: 7,560
Reputacja: 151
   
#118
19-09-2023, 20:39 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 19-09-2023, 20:40 przez Gieferg.)
Cytat:. Taki Giewont jak wchodziłem, to potem ze znajomymi sobie jeszcze dołożyliśmy kilka rzeczy,
Ja np z Giewontu "schodziłem" przez Kopę Kondracką (dla tych co nie wiedzą - jest od Giewontu ponad 100 m wyższa).
Za drugim razem na Giewont wystartowałem sobie o 10, żeby być na szczycie jak tłumy już sobie pójdą (udało się), tam się idzie na tyle krótko, że można sobie było spokojnie na to pozwolić.
Na Rysy z kolei poszedłem tak, że o 9:30 byłem na szczycie, żeby zdążyć PRZED tłumami.

Cytat: to też wyższy szczyt, wiec trzeba brać pod uwagę oblodzenia
15 września 2019 roku były, na szczęście tylko na króciutkim odcinku na początku łańcuchów.


Recenzje filmów, soundtracków, książek i komiksów na Filmożercach
Przykurzona pisanina- SF / Fantasy / Wiedźmin itp.


Odpowiedz
Wyślij ten wątek znajomemu
Wyślij ten wątek znajomemu
Wyślij ten wątek znajomemu
Wyślij ten wątek znajomemu
Offline HAL 9000
FilmoSkop Mod
Liczba postów: 923
Reputacja: 49
   
#119
19-09-2023, 21:44
Ja tu się mogę z każdym w tym temacie zgodzić, choć jestem młodszy do Darasa, pamiętam dobrze czasy gdy nie było internetu i z braku innych rozrywek, robiło się różne głupie i niebezpieczne rzeczy, o których rodzice nigdy się nie dowiedzieli.
Dzisiaj większość rodziców bardziej pilnuje dzieciaków, ja przynajmniej nie widuję już małolatów na dachach wieżowców, czy na czubkach drzew. I dobrze, bo znałem takich co zginęli szukając skarbów w podziemiach mojego miasta.
W Tatrach Wysokich widziałem już takich cudaków, że absolutnie nic mnie już nie zdziwi.
Osobiście wprowadziłem na Rysy dwie kompletnie nieprzygotowane do tego osoby, ale przy idealnej pogodzie, bo zdarzało się że sam rezygnowałem z wejścia, po wysłuchaniu relacji o warunkach panujących na szlaku, od osób, które były dzień wcześniej lub właśnie schodziły. Nie ma sensu niepotrzebnie ryzykować!

Stary filmik, ale jak znam życie, pewnie zawsze będzie aktualny:





Co do młodszego pokolenia, to nie mam wglądu w statystyki, ale wiem, że jeżeli młodzi zdecydują się już na uprawianie sportu, zwłaszcza wyczynowego, to aktualna wiedza i technologia pozwala im bić rekordy starych.





Lekkoatletyka czyli królowa sportu, stoi u nas w ostatnich latach na wysokim poziomie, nigdy tak dobrze nie było.
Jak to się ma do kondycji przeciętnego "Kowalskiego", nie mam pojęcia. W wolnej chwili korzystając z ładnej pogody lubię pograć w kosza i ci niezrzeszeni w żadnych klubach, który przychodzą pograć są przeważnie w wieku 12-20 lat i kondycyjnie wymiękają, niestety z tego co widzę większość z nich pali papierosy albo jakieś inne g@wno.
Gdy byłem w ich wieku też większość paliła, ale potem była duża akcja, żeby jednak nie palić, wprowadzono zakazy w miejscach publicznych itp. więc miałem nadzieję na jakiś postęp w tym temacie i myślałem, że młodzi są jednak bardziej ogarnięci, niż kiedyś.

Wracając do tematu, na takich szlakach, które uporczywie prowadzą tylko pod górę (Rysy), ważna jest technika wchodzenia po tych "schodach" w pierwszym etapie, zanim zaczną się łańcuchy, bo pozwala zaoszczędzić wiele czasu. Osobiście preferuję wolne tempo, dzięki któremu nie dostaję żadnej zadyszki, mięśnie nie są zmęczone, więc nie muszę robić żadnych przerw, w efekcie jestem na szczycie 30 minut szybciej, niż narwańcy którzy mnie 3 razy wymijali, ale już na 4 raz zabrakło im tlenu Big Grin

Nie mówię oczywiście o wyczynowcach typu: "Orla Perć w godzinę"





♥ J. S. BACH: 989 CD ♥
Odpowiedz
Wyślij ten wątek znajomemu
Wyślij ten wątek znajomemu
Wyślij ten wątek znajomemu
Wyślij ten wątek znajomemu
Offline Daras
Posting Freak
Liczba postów: 2,126
 
#120
19-09-2023, 22:52
Nww napisał:
Po pierwsze, określanie, że teraz ludzie mają słabą krzepę, patrząc po np. spotykanych ludziach na szlakach, może być mocno mylące. Wynika to z faktu, że tych ludzi jest teraz masę, jak to ktoś już wspominał, chodzenie po górach stało się modne, więc wpadają tam ludzie tez i bez wyobraźni — od razu próbujący zdobyć szczyty, mimo że nie prowadza względnie aktywnego życia.

Na ten moment wszyscy osiągnęliśmy konsensus. Jednak trochę „pojątrzę”. Wink Wiedzę o kondycji Polaków czerpię z różnych źródeł. Zostawmy szlaki i spójrzmy na problem szerzej. Miałem znajomych, którzy pracowali zawodowo z młodzieżą, czyli narybkiem. Spadek ogólnej sprawności odnotowywali rok po roku. Może taki cytat:

Coraz więcej ludzi uczestniczy w aktywności sportowej, choć z drugiej strony rośnie liczba otyłych. Z jednej strony rośnie liczba uprawiających sport, z drugiej z badań prowadzonych od 30 lat wynika, że poziom sprawności fizycznej młodzieży obniża się.

https://www.polskieradio.pl/68/4399/Artykul/2111775%2CSportowa-kondycja-Polakow-rosnie-ale-pozostawia-wiele-do-zyczeniaO

Tylu grubasów w latach 80. / 90. nie było! A wiem o czym piszę.

W następnym moim poście będzie historia mrożąca krew w żyłach. Opiszę sytuację, w której na Orlej spojrzałem w oczy śmierci. Angel  

Hal napisał:
Wracając do tematu, na takich szlakach, które uporczywie prowadzą tylko pod górę (Rysy), ważna jest technika wchodzenia po tych "schodach" w pierwszym etapie, zanim zaczną się łańcuchy, bo pozwala zaoszczędzić wiele czasu. Osobiście preferuję wolne tempo, dzięki któremu nie dostaję żadnej zadyszki, mięśnie nie są zmęczone, więc nie muszę robić żadnych przerw, w efekcie jestem na szczycie 30 minut szybciej, niż narwańcy którzy mnie 3 razy wymijali, ale już na 4 raz zabrakło im tlenu

Brawo! Właśnie chciałem napisać o stałym tempie marszu bez odpoczynków. To działa. Jak siądziesz, to siądziesz. Smile


„Ja paryskimi perfumami się nie perfumuję... Ja jeden wiem co tej ziemi jest potrzebne”.

Odpowiedz
Wyślij ten wątek znajomemu
Wyślij ten wątek znajomemu
Wyślij ten wątek znajomemu
Wyślij ten wątek znajomemu
Strony (13): « Wstecz 1 ... 9 10 11 12 13 Dalej »
 




Użytkownicy przeglądający ten wątek:   1 gości

  •  Wróć do góry
  •  Kontakt
  •   Tanie filmy, okazje, przeceny, społeczność filmowa - Filmozercy.com | Forum
  •  Wersja bez grafiki
© Rush Crafted with ❤ by iAndrew
Polskie tłumaczenie © 2007-2023 Polski Support MyBB
Silnik forum MyBB, © 2002-2023 MyBB Group.
Tryb normalny
Tryb drzewa
Pokaż wersję do druku
Subskrybuj ten wątek
Dodaj ankietę do wątku
Wyślij ten wątek znajomemu