02-05-2020, 15:27
(01-05-2020, 20:49)Glaeken napisał(a): nocne maratony
Oj tak. Maratony potrafią mieć bardzo niepowtarzalny klimat i niekiedy atmosfera jest jak na koncercie (brawa itp.)
Tak swoją drogą, muzyki na żywo też nie zastąpi płyta SACD i choć w sporze Menuhin-Gould, opowiadam się po stronie wybitnego pianisty i kluczowej roli fonografii, bo przecież nie każdy ma możliwość usłyszeć ulubionego artystę na żywo, pomijając już fakt, że obaj panowie dawno nie żyją. To jednak, koncerty są czymś wyjątkowym i niepowtarzalnym.
Na pożegnalnej trasie Slayera byłem 2 razy - warto było
Tak więc, niech żyje kino i muzyka na żywo!
Jak ktoś miał/ma możliwość oglądać nieme filmy z taperem to zazdroszczę.
Jest/był też cykl "Star Wars" z orkiestrą.
Odbiegając już całkowicie od tematu, ale pozostając w kręgu odbioru dóbr kultury (komiksy, grafiki): papier>>>>>>cyfra
(01-05-2020, 17:52)Mierzwiak napisał(a): Chyba raczej Di$ney jeśli już chcesz się bawić w taką pisownię, bo wyszedł Ci Sisney.
Dokładnie. Trollololo też trzeba umieć, albo chociaż umić
Podam gotowce na przyszłość:
Di$n€y
Di$n€¥
Dla zaawansowanych:
(Naira)
Di$₦€¥
(Dong)
₫i$₦€¥
♥ J. S. BACH: 1126 CD ♥