Kino Vs Streaming w czasach koronawirusa

[Juby]

(04-12-2020, 11:27)Mierzwiak napisał(a):  Dla mnie świetny news. Pisałem już kiedyś że gdybym na premierę miał do wyboru kino i domowy seans w 4K HDR, to bez mrugnięcia okiem wybrałbym to drugie

Do końca życia będę opowiadał swoje i innych reakcje z kinowych seansów Avengers: Infinity War i Endgame. Sądzę, że część scen z tych filmów nigdy nie zrobiłaby na mnie takiego wrażenia, gdyby +300 osób nie przeżywało ich równie mocno, jak ja. Aplauz połowy sali, gdy Cap złapał Mjolnir, grobowa cisza, gdy bohaterowie się rozpływali, Thanos usiadł na werandzie i zaczęły się napisy końcowe... To są rzeczy, których nawet najlepszy telewizor, największy ekran+projektor, najlepsze nagłośnienie, 4K, HDR i co tam jeszcze, nie zastąpią.

Wiem, że dla wielu kino to synonim ludzi przeszkadzających w seansie, żrących za głośno, itd. Mi takie sytuacje przydarzały się bardzo rzadko, częściej widownia była neutralna, ew. pomagała w odbiorze filmu (np. komedii).

[Mierzwiak]

(06-12-2020, 09:17)Juby napisał(a):  Do końca życia będę opowiadał swoje i innych reakcje z kinowych seansów Avengers: Infinity War i Endgame. Sądzę, że część scen z tych filmów nigdy nie zrobiłaby na mnie takiego wrażenia, gdyby +300 osób nie przeżywało ich równie mocno, jak ja. Aplauz połowy sali, gdy Cap złapał Mjolnir, grobowa cisza, gdy bohaterowie się rozpływali, Thanos usiadł na werandzie i zaczęły się napisy końcowe... To są rzeczy, których nawet najlepszy telewizor, największy ekran+projektor, najlepsze nagłośnienie, 4K, HDR i co tam jeszcze, nie zastąpią.

Rozumiem i sam doskonale pamiętam emocje z wielu seansów, ale takie rzeczy jak reakcje publiczności (które nie są powtarzalne; na moich seansach [byłem dwa razy] we wspomnianym momencie nikt nie klaskał) to tylko smaczek a nie realna wartość filmu, który jeśli jest świetny to powienien przynieść Ci taką samą radość.
Wiadomo że ogromny ekran i nagłośnienie robią swoje, ale w wielu przypadkach przy powtórce gorzej odbierałem filmy które bardzo podobały mi się w kinie nie dlatego że warunki były gorsze, ale dlatego że te premierowe, kinowe emocje to często taki odwracacz uwagi od samego filmu. I nie ma w tym nic złego ani też nie jest to regułą, niemniej nie uważam by można było stwierdzić że któreś z podejść o których to mowa było jednoznacznie lepsze, słuszne. Jeśli będzie wybór to tym lepiej dla wszystkich.

Poza tym pamiętajmy że są ludzie dla których, z takich czy innych powodów np. zdrowotnych wyjście do kina może być trudne lub nawet niemożliwe.

[sebas]

@Gieferg
To akurat jest próba ratowania serwisu HBOmax. Wystartował bardzo słabo, więc takie premiery jak Diuna, Godzilla vs. Kong,czy Matrix 4 pomogą zyskać subskrybentów. Warner po doświadczeniach z "Tenet"wie , że w kinach na razie się na blockbusterach nie zarobi. Nie będzie więcej ryzykował. Pytanie tylko, czy ww. wspomniane filmy będą dostępne w ramach standardowej subskrybcji, czy trzeba będzie coś dopłacić...

(04-12-2020, 11:53)MarianPaz napisał(a):  Gdyby filmy od razu trafiały do streamingu, to już na starcie obniżyliby sobie wpływy za sprawą piractwa. Do tego rykoszetem dostałby rynek nośników, bo po co kupować coś co od "dawna" jest w vod.

Nie do końca tak jest. Nośnik fizyczny nie jest alternatywą dla VOD/streamingu. Ludzie go kupują już głównie z uwagi na jakość AV i względy kolekcjonerskie. Ponadto, kupujący płyty BD/UHD zwykle i tak subskrybują jakiś jeden, czy dwa serwisy streamingowe. Nośnik fizyczny nie jest wiec dla wytwórni tutaj czymś, przez co mogą stracić potencjalnego klienta usługi streamingowej. Co więcej mogą tu zyskać, bo koszt płyty BD/UHD w normalnej rynkowej cenie, przed jakimiś promocjami jest porównywalny z ceną biletu kinowego. Gdzieś na forum był link do artykułu o tegorocznych wpływach działów "Home Video" największych wytwórni i wyglądało to dość jednoznacznie. Wszystkie wytwórnie, które wydają coś fizycznie miały wyraźne wzrosty wpływów względem analogicznego okresu w zeszłym roku. Wyjątkiem był Disney, który jak wiemy wydaje bardzo mało.
Sprzedaż filmu "na płycie" oczywiście nie zrównoważy strat w kinach, ale to może być istotny dodatek do niewielkich zysków wytwórni filmowych w tych trudnych czasach.

[Gieferg]

Cytat:koszt płyty BD/UHD w normalnej rynkowej cenie, przed jakimiś promocjami jest porównywalny z ceną biletu kinowego

What?

[sebas]

@Gieferg
Bilet do kina dla dwóch osób + koszty dojazdu, popcorn, to jakieś 70-80zł. Kupisz za to film na BD. Fakt, na UHD nie.

[Gieferg]

No właśnie. No i nie doprecyzowałeś, bo bilet dla jednej osoby to jednak dużo mniejszy wydatek niż premierowe BD.
Już pomijam, że mi ten koszt (na 2 osoby) jednak wychodził nieco niższy (nawet gdy jeszcze chodziłem do kina za full price), zwykle w przedziale 50-60.

[djgromo]

Jeszcze przed pandemią u mnie w mieście Helios i Kinoplex obniżyły ceny na 15 zł niezależnie od dnia tygodnia. Z początkiem tego roku byłem częściej w kinie niż przez cały poprzedni rok.

Mam nadzieję, że mniejsze przychody z kina spowodują, że wytwórnie jednak będą wydawać filmy na płytach, żeby odbić część strat. Pamiętam też, że czytałem, że wytwórnie zarobiły w tym roku sporo więcej na nośnikach fizycznych niż wcześniej więc jest jakaś szansa na to, że będą to kontynuować. Podobno bardzo dużo kasy traci Disney, ale to głównie dlatego, że parki rozrywki nie działają.

[Mierzwiak]

(06-12-2020, 16:36)sebas napisał(a):  Pytanie tylko, czy ww. wspomniane filmy będą dostępne w ramach standardowej subskrybcji, czy trzeba będzie coś dopłacić...

Będą dostępne w ramach subskrypcji.

[sebas]

(06-12-2020, 17:15)Gieferg napisał(a):  nie doprecyzowałeś, bo bilet dla jednej osoby to jednak dużo mniejszy wydatek niż premierowe BD.

Fakt, w pierwszym poście nie napisałem, że wyliczenie jest dla dwóch osób.

(06-12-2020, 17:15)Gieferg napisał(a):  Już pomijam, że mi ten koszt (na 2 osoby) jednak wychodził nieco niższy (nawet gdy jeszcze chodziłem do kina za full price), zwykle w przedziale 50-60.

Jeżeli bierzesz pod uwagę wyłącznie cenę biletów, to tak, masz rację (najdrożej to chyba płaciłem 29zł od osoby, czyli 58zł za dwa bilety). Zauważ jendnak, że statystyczny widz musi jakoś do kina dojechać. Kolejne kilka złoty za paliwo/dojazd. Parking potrafi być płatny - kolejne kilka zł. Do tego jakiś popcorn i duża cola. Jasne, w domu też to konsumujesz, ale taniej. Popcorn "do mikrofali" to około 2 zł za paczkę. Tak tanio w kinie nie będzie. Z Twojego przedziału 50-60zł robi się więc lekką ręką licząc 60-70zł. I to jak dla mnie jest już porównywalne z ceną BD. Film na płycie masz na własność. Obejrzeć możesz w spokoju klika razy. Jak się znudzi to zawsze możesz sprzedać.

(06-12-2020, 17:15)djgromo napisał(a):  Mam nadzieję, że mniejsze przychody z kina spowodują, że wytwórnie jednak będą wydawać filmy na płytach, żeby odbić część strat.

Tutaj masz informacje o sprzedaży nośników fizycznych w USA  w 2020.
Blu-ray + DVD
Blu-ray
Spójrz przykładowo na Midway - film który w USA w kinach specjalnie dobrze sobie nie poradził. Na płytach natomiast całkiem nieźle. Nawet starsze tytuły jak Top Gun potrafią wygenerować jakiś zysk.

(06-12-2020, 17:18)Mierzwiak napisał(a):  Będą dostępne w ramach subskrypcji.

Czyli WB idzie inną drogą niż Disney w przypadku nowego Mulana. W sumie może się opłacić, bo umiejętnie rozkładając te wszystkie premiery w czasie, mogą sobie zapewnić, że widz utrzyma subskrybcję nawet przez cały rok. Dodatkowo, koszt promocji tych tytułów może być nieco niższy, niż w przypadku gdyby robiono to na potrzeby rynku kinowego.

[Mierzwiak]

(06-12-2020, 19:34)sebas napisał(a):  Czyli WB idzie inną drogą niż Disney w przypadku nowego Mulana.

Disney twierdził że Mulan to wyjątkowa sytuacja, a w rzeczywistości pewnie badali grunt pod ewentualne przyszłe płatne dodatkowo premiery. Czy im się opłaciło? Nie wiadomo, ponoć nie bardzo, no i Soul Pixara będzie dostępny już wyłącznie w ramach abonamentu.

Cytat:W sumie może się opłacić, bo umiejętnie rozkładając te wszystkie premiery w czasie, mogą sobie zapewnić, że widz utrzyma subskrybcję nawet przez cały rok.

Kolejne premiery mają być w trzytygodniowych odstępach.