Zgadzam się, jeśli chodzi o Tatiego. Mam zestaw wszystkich jego filmów na Blu-ray od Studio Canal, zdecydowanie wart polecenia. Ja osobiście oglądałem te filmy z napisami angielskimi, ale na pewno nic nie tracą (a może nawet zyskują?) oglądane bez nich, szczególnie Wakacje pana Hulot i Playtime. Ten drugi film mam nawet w dwu różnych wersjach - jednej z zestawu Studio Canal, przygotowanej w 4K przy pomocy oryginalnego duppozytywu 65mm i cechującej się cieplejszymi barwami, oraz drugiej od BFI, chłodniejszej i stworzonej na podstawie dupnegatywu 35mm.
Jeśli chodzi o kolorowanie ręczne filmów, można też przytoczyć przykłady wcześniejsze i późniejsze. Np. George Melies, jeden z pierwszych twórców kinowych, zatrudniał ponoć całą armię dziewcząt, które kolorowały jego filmy - w całości, nie tylko wybrane elementy. Filmy były dość krótkie, więc dało się to zrobić. Co do późniejszych przykładów - w filmie Akiry Kurosawy Niebo i piekło - czarno-białym filmie kryminalnym - barwna plama została użyta do podkreślenia momentu ukazania się pewnej wskazówki, istotnej w prowadzonym śledztwie. O co dokładniej chodzi, nie zdradzę z myślą o tych, którzy może zechcieliby obejrzeć film.
A propos Kurosawy, nie mamy niestety zbyt wiele jego filmów na Blu-ray z polską wersją językową, właściwie jest to chyba jeden tylko film - Sobowtór (Kagemusha). Można natomiast zdobyć jeszcze parę wydań DVD z polskimi napisami. Zajrzałem do sklepu Dvdmax - można tam zakupić takie filmy jak Pijany anioł, Zbłąkany pies czy Sanjuro - samuraj znikąd po jedynie 10 zł, a Tron we krwi za 15. Te wydania może nie porażają jakością, ale za taką cenę można brać, tym bardziej, że te dwa pierwsze tytuły nie mają w ogóle wydań na Blu-ray (chyba w Japonii) i nie wyglądają na tych DVD zbyt źle.
A właśnie, przypomniało mi się jeszcze, że miałem Darasowi polecić film Kurosawy pt. Rudobrody. Zachowałem sobie w pamięci Twoje słowa z wypowiedzi o Popiołach Wajdy, w której wspomniałeś, że lubisz filmy z powolną narracją, i przypomniały mi się one po niedawnym zobaczeniu wspomnianego trzygodzinnego filmu Kurosawy. Jeśli chodzi o jego dostępność, na Blu-ray wyszedł chyba tylko w Japonii i we Francji, oczywiście bez polskiej wersji - da się natomiast (sprawdziłem na Allegro) znaleźć kopię na DVD z polskimi napisami za nieduże pieniądze. Ja dysponuję kopią z dużego zestawu DVD z filmami Kurosawy, który jakiś czas temu wypuściło Mayfly - jakość obrazu jest najwyżej znośna, ale sam film myślę, że przypadłby Ci do gustu.