Cytat: (07-12-2020, 16:17)sebas napisał(a): [ -> ][quote='Nie_zbieram_ale_lubie' pid='75705' dateline='1607351909']
Wasze komenatrze ( PJ FU, Seriously etc...) są tak samo ważkie, jak szczekanie kundelków na księżyc. Ani mi w głowie nikogo obrażać, ale nie mam pod ręką lepszej analogii.
Jest dokładnie odwrotnie. To jest jedyny cel Twojego wpisu. Obrazić innych i się dowartościować. Gdybyś takiego celu nie miał, to zacytowana przez mnie linijka Twojej wypowiedzi po prostu by się nie pojawiła. A tak znowu aktywowałeś się na forum, spojrzałeś "z góry", z politowaniem na innych i napisałeś co "myślisz". Ty wiesz przecież najlepiej. No i oczywiście wstawka o "plandemii".
Ja, wyobraź sobie, jak za coś płacę, to chcę żeby to miało adekwatną do ceny jakość. Tobie, jak widać, wystarczy, że jest jakoś. W końcu tylko jednej literki zabrakło, więc nie jest aż tak źle, prawda?
Moj post jest wyraznie adresowany i nie jest on adresowany do Ciebie. Chyba ze ominalem jakis Twoj wpis w stylu Gieferga, czy Mierzwiaka.
Jeden niewybrednie pluje na wszystko, co nie miesci mu sie pod kapeluszem, a drugi przypierdala sie do czego tylko moze, bo zle zaczal mu sie dzien, tydzien, czy miesiac. Jezeli czujesz potrzebe do obrony, zaocznych ocen i infantylnych komentarzy w stylu "Fuck You Peter Jackson", "Seriously", czy jakchs komentrarzy wobec innych uzytkownikow, ktorzy podzielili sie wlasna opinia odnosnie wydania ( Danus), to jest Twoj wlasny wybor. Jezeli przy tym chcesz pajacowac, udajac ze nie rozumiesz, co mialem na mysli piszac to co napisalem, to rzucasz cien nie tylko na co do sensu i przeslanek mojej wypowiedzi, ale rowniez swojej.
Naprawde nie rozumiesz tego, ze nie nalezy sie spodziewac remastera nowego wydania, bo potencjalny jego publiczny lincz nie wymusi w tej chwili, a byc moze nigdy, na wytworni potrzeby jego wykonania, tak jak to dawniej bywalo z innymi bumelkami? Naprawde nie widzisz co sie dzieje w przemysle? Marwelizacji kina ( nie sobie bedzie coraz lepsza i cieszy kidultow) zabierajacej kanaly dystrybucyji kinowej innym produkcjom? Tego, ze wytwornie nie ryzykuja kasy bez uzycia superkomutera do modelowania pogody, przy ocenie atrakcyjnosci scenariusza, w ktorym poza ogranymi elementami, musza wystapic jeszcze elementy z listy propagowanych politycznie wartosci. Dzis prawdziwe kino, ktore nie jest komiksem, remake-iem, czy adaptacja bestselleru, robia czesciej platformy telewizyjne/VoD, co juz jest ewenementem samym w sobie, po ktorym trudno sie spodziewac dostatecznej swobody artystycznej i finansowej, tym bardziej w przyszlosci, majac na wzgledzie, profil odbiorcy i uwarunkowania rynkowe. Jak wyglada dystrybujcja, tez nie jest wiedza tajemna. Nosniki fizyczne wypiera byle jaki streaming. "Pandemia" ostatecznie dobila kina. Byc moze masz odmienne zdanie, ale z mojego punktu widzenia, tj kinomana, ktory odwiedzal kino co najmniej 2x w tyg, badz 7x, jesli doliczysz seanse w kinie domowym, coraz dotkliwsza mizeria dostepnego w ostatnich latach repertuaru, zdominowanego przez komiksowe historyjki dla niewyroslych kidultow, zakonczona kompletnym zamknieciem kin, a dalej okaleczeniem calego sektora, jest czyms zgola powazniejszym, niz niespelnienie rozdmuchanych oczekiwan, blednych decyzji, wzgledem podjetych dzialan, czy niedociagniec technicznych, owocem ktorych jest najnowsze wydanie LOTR. Jest jakie jest, miejscami, rozczarowujace, ale generalnie to postep w stosunku do wydania poprzedniego. To moje zdanie i jesli nie zwrociles uwagi, to przypominam Ci, ze nie wyrazam sie zle, na temat osob majacych odmienne zdanie. nie bralem udzialu w takiej konfrontacji, bo nie czuje takiej potrzeby, Czego mialbym bronic? Przeciwko czemu oponowac? Przeciwko zaocznym opiniom na temat wydania, ktorego ktos nieo gladal, ukutych na podstawie kilku statecznych obrazkow o zaburzonej dynamice i kolorystyce? Jestem powaznym czlowiekiem, Nie wiem dlaczego starasz sie to podwazac. Czy to lekkii tom mojej wypowiedzi wprowadzil Cie w blad, czy moze bierzesz mnie kogos, kim nie jestem? Nie pisze w internecie, zeby sie dowartosciowac, jak piszesz. Nie musze sie dowartosciowywac, Mam to co potrzebuje, a czego nie mam, nie pozostaje w znadenj zaleznosci do tego co robie tutaj. Nie obrazam ani nie mam w planach uprzkrzac sie nikomu.
Kundle, w sensie psy, zawsze szczekaja do ksiezyca, Taka ich juz natura, zawsze to robia, zwlaszcza kiedy nie maja nic lepszego ale ich wycie nie zmieni tego, ze za kolejnych 28 dni ksiezyc znowu pokaze sie w calej krasie. Niezmienie, bez wzgledu na ich wycie. Jedynie chmury moga go zakryc.Ja nie nazywam nikogo kundlem, tylko wskazuje na to kto zachowuje sie tak samo bezsensownie. Czym innym jest zimna analiza empiryczna, a czym innym wsciekle ujadanie, na cos , czego nawet Burek nie powachal. Mamy wiekszy wybor w kwestii wolnej woli i racjonalnych zachowan niz psy, choc podobna sklonnosc do stadnych zachowan.
Cytat: (07-12-2020, 15:38)Nie_zbieram_ale_lubie napisał(a): [ -> ]Natomiast narzekać sobie możesz do woli, za darmola, z tym, ze kiedy dotrzesz w życiu do takiego punktu, w którym docenisz, że szklanka jest w połowie pełna, a nie w połowie pusta, zrozumiesz jak marnowałeś swoja energię , na to bezsensowne biadolenie,
Czyli jak w skeczu "Z tyłu sklepu" z kabaretu na festiwalu Opole '80.
"Nie traktor się zepsuł, tylko koło się zepsuło. Trzy koła są dobre!"
Gratuluję życiowej filozofii.
A czy mozna spojrzec na to w ten sposob?
Wiekszosc wydan, ktore posiadasz, mogloby miec lepsza jakosc, zeby nie napisac, ma gowniana jakość w stosunku do obecnych standardów.
Przeciez starasz sie wybierac jak najlepsze technicznie wydania, badz te, ktore Ci pasuja. Nie kupujesz DVD, omijasz spartolowe wydania BD, kupijesz UHDBD.
Obecne wydanie jest lepsze od poprzedniego, generalnie pod wzgedem dynamiki obrazu, miejscami detalicznosci obrazu, zdecydowanie kolorystyki ( poprzednie wydanie jest dla mnie nie do przelkniecia) i - bezapelacyjnie - dzwieku ( pisze tu o TT, bo tylko to obejrzalem jak na razie jak nalezy) ergo jest najlepsze. Parafrazujac Ciebie, wole jechac stabilnym trojkolowcen z daszkiem, niz meczyc sie rowerem podczas burzy.
Cytat: (07-12-2020, 15:38)Nie_zbieram_ale_lubie napisał(a): [ -> ]Nie ma w tym głebszej filozofii, bo od wielu lat każdy gołym okiem widzi, co się dzieje w przemyśle, zarówno w produkcji jak i dystrybucji.
Jeżeli działają tu ludzie o zaprezentowanym przez Ciebie podejściu do jakości, to się nie dziwię. Czeka nas jeszcze większa fala "bylejakości"... Zamiast mieć zrobione coś po prostu dobrze, będziemy mieli słynne "Będzie Pan zadowolony."
Ludzie ktorzy mnie choc troche znaja, nigdy nie wyglosiliby takiej opinii.
BTW Nie zaprezetowalem tutaj podejscia do jakosci, tylko do problemu.
Jezeli chcesz cos udowodnic, a nie zachowywac sie jak jakis Gieferg, to teraz mi pokaz gdzie jest lepsza jakosc. Obiecuje sie nad tym pochylic i jesli taka znajde, to przyznam Ci racje.
P.S.
Literek i bledow nie poprawiam, gdybys nie potrafil znalezc jakichkolwiek rzeczowych kontrargumnentow.