Nie ma pewności, że nie mieli wcześniej kontaktu, takie odniosłem jedynie wrażenie i kłóci mi się to z tym, co film mówi nam o wydarzeniach z przeszłości. Luke popełnia straszliwy błąd, który sprowadza na galaktykę kolejną falę dyktatury i ucieka na wyspę, żeby w spokoju na niej umrzeć, a Yoda nie uznaje za stosowne, aby mu się pojawić i wesprzeć radą? WTF? Już pomijam to, że film daje nam sprzeczne sygnały, bo skoro Luke chciał tylko znaleźć miejsce, w którym będzie mógł umrzeć, to czemu wybrał akurat wyspę z pierwszą świątynią Jedi? Po co studiował stare księgi? Więcej pytań niż odpowiedzi, więc jak dla mnie nie ma tutaj mowy, "aby film byl samofunkcjonujacym dziełem", bo przy TLJ trzeba nie tylko obejrzeć poprzednie części, ale i kolejne.
Chyba tylko Nowa nadzieja była samofunkcjonującym dziełem
Wolfman a co powiesz na Wolverine albo Logan?
(15-12-2017, 16:20)Nie_zbieram_ale_lubie napisał(a): [ -> ]Wolfman a co powiesz na Wolverine albo Logan?
To , że nawiązań w filmie Logan do serii X-men i Wolverine jest od groma. Osoba nie oglądająca poprzednich odsłon nie doceni wiele "smaczków" w tym filmie. Obejrzeć , obejrzy, ale nie poczuje się jak w "domu". Logan z tego wszystkie najbardziej stara się być oddzielnym filmem, bo akcję popchnęli do przodu wiele lat, ale mimo wszystko nie poleciłbym nikomu oglądać od tej części.
Chyba się nie rozumiemy i może zostańy przy tym. Zważywszy, że to forum zdominowane przez fanów komiksowych uniwersów, nie widzę cienia szansy na zbliżenie punktów widzenia, bez rozpętania 3 wojny światowej, przy okazji.
Kilka momentów przykuwających uwagę, sentyment, w sumie tyle.
Film mnie znudził, strasznie. Poczekam do premiery bd i dam jeszcze jedną szansę.
(12-12-2017, 19:25)Gieferg napisał(a): [ -> ]Poczytałem trochę spoilerów i... na chwilę obecną po tym filmie spodziewam się mieć tę trylogię jeszcze głębiej w dupie niż do tej pory, a miałem cichą nadzieję, że może będzie odwrotnie 
, cóż, przekonamy się... kiedyś tam.
Byłem dzisiaj i dam ci szczerą, życiową radę - gdy nabierzesz ochoty na obejrzenie
The Last Jedi - odpuść i lepiej puść se
Interstellar.
Saga, którą kocham, którą chcę posiadać i do której zamierzam wracać:
1. The Empire Strikes Back / Revenge of the Sith - 9/10
3. Return of the Jedi / Rogue One / New Hope - 9/10
6. Attack of teh Clones - 7/10
7. The Phantom Manace - 6-7/10
Zamknąć w skrzyni, zakopać i udawać, że nigdy nie miało miejsca:
- The Force Awakens - 5-6/10
- The Last Jedi - 4/10?
Niniejszym kończę z oglądaniem Star Warsów Disneya. Obejrzę jeszczę tylko Epizod IX z ciekawości jak to zakończą (czy cokolwiek nabierze sensu), ale na pewno nie w kinie. Nie wydam na to ani grosza.
(17-12-2017, 16:07)Juby napisał(a): [ -> ]6. Attack of teh Clones - 7/10
7. The Phantom Manace - 6-7/10
Te części też do skrzyni, zakopać, ukryć na zawsze.
Nie przesadzaj, Duet Obi-Qui gon wymiatał. Dobra gra aktorska, efekty specjalne, Sith, wyścigi Pod-racer`ów a to , że zrobili w Phantom za bardzo dziecinny scenariusz? Bywa. Chcieli młodą widownię też przyciągnąć, ale nie kulało to wszystko jak w najnowszych odsłonach. Atak klonów odsłaniał słabości zakonu Jedi i ich butę (wyciągali miecz przy byle okazji) , w starej trylogii Yoda nawet nie uczył Luke`a walki mieczem, ale unikania konfrontacji , być opanowanym i biernym. Poza tym Boba Fett i Bitwa o Geonosis
Gwiezdne Wojny nie miały niestety szczęścia do dobrego aktorstwa. No może poza Ewanem. Ale on też przy niektórych scenach parskał prawie śmiechem. Zawsze to było tylko solidne kino rozrywkowe na poziomie 5-7. Oczywiście od strony wizualnej w starych częściach wizjonerskie. Szkoda, że tatusiowie nie wezmą swoich pociech na Blade Runnera, tylko taką popcornową przeciętność. Zresztą znowu jest wciskanie na siłę kultowości GW dla nowego pokolenia. Kultowe to może być Stranger Things, nie takie dożynki
