Filmozercy.com | Forum

Pełna wersja: Gwiezdne wojny - Seria (spoilery)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31
(06-01-2019, 11:32)Ethan napisał(a): [ -> ]Ostatni Avengersi zdeklasowali jakąkolwiek część Gwiezdnych Wojen. I to chyba jedyna kosmiczna saga jaka ma w tej chwili sens.

Rozumiem entuzjazm kulminacji wielu wątków i spotkania wielu postaci MCU w jednym miejscu ... ale nie dajmy się ponosić fantazji.
Cóż, dla mnie żadne SW nie ma startu do IW.
Nawet zdecydowanie najlepszy epizod III, który sprawił, że po latach olewania dałem tej serii drugą szansę.

Niestety Disney sprawił, że znów mam wyje...walone.
(06-01-2019, 12:02)Gieferg napisał(a): [ -> ]Nawet zdecydowanie najlepszy epizod III

To wiele wyjaśnia. Smile
Miałem na myśli bardziej oryginalną trylogię, a zwłaszcza Empire Strikes Back.
I w porównaniu do niego IW to jednak sezonowy popcorn flick. Udany i zabawny, ale jednak.
Epizod III jako jedyne SW ma jakiś konkretny ładunek emocjonalny, reszta to dla mnie zwykłe kino przygodowe, nic co by się zmieściło w moim prywatnym, filmowym top-100. Ze starej trylogii tylko New Hope dobija do 8/10.

O tym, czy IW to sezonowy popcorn flick to możemy pogadać za 10 lat.

Epizod VII mnie zniechęcił na tyle, że na TLJ nie poszedłem do kina, po VIII mam już wywalone całkowicie. Ze wszystkich DisneyWarsów mam na półce tylko Rogue One. Solo nie widziałem i nie wiem czy i kiedy obejrzę.
Disney będzie musiał stanąć na głowie by zarobiło to to więcej niż miliard, osobiście obstawiam maks 900 mln.
@Uatu_TheWatcher
A co to ma za znaczenie ile film zarobi. Film ma być dobry i tyle. To całe gadanie o box office i przewidywania są kompletnie niepotrzebne. Sugerują, że film z dużymi zyskami jest dobry, a z małymi słaby. Wiele było filmów s-f w historii, które osiągnęły w kinach słabe wyniki finansowe, a znalazły uznanie wśród miłośników gatunku. Dobrym przykładem są tu oba Blade Runnery.
W przypadku SW mieliśmy świetne wyniki finansowe "The Last Jedi", a film był tragiczny. "Solo" poradził sobie finansowo mizernie, a jest filmem dużo lepszym. Myślę, że przyczynił się do tego fakt, że fani byli zdenerwowani na to co zrobiono w "The Last Jedi" i dlatego nie okazali jakiegoś specjalnego zainteresowania najnowszą produkcją.

(06-01-2019, 11:32)Ethan napisał(a): [ -> ]Ostatni Avengersi zdeklasowali jakąkolwiek część Gwiezdnych Wojen. I to chyba jedyna kosmiczna saga jaka ma w tej chwili sens.
(06-01-2019, 11:57)Gieferg napisał(a): [ -> ]True. Nawet starą trylogię zamietli pod dywan.
Może z punktu widzenia fanów MCU tak jest. Nie wszystkich jednak to uniwersum interesuje. Póki co porównujecie filmy z przed ponad 30 lat, gdzie kino rozrywkowe wyglądało zupełnie inaczej z zeszłoroczną produkcją. Poczekajmy te 30 lat i wtedy zobaczymy, czy popularność MCU będzie na takim samym poziomie jak dzisiaj SW.

Disney zrobił wiele, żeby obrzydzić ludziom Gwiezdne Wojny. Fakt, że nagle postawili na seriale (Mandalorianin i serial o początkach Rebelii) oznacza, że ktoś chyba zrozumiał, że coś poszło nie tak. To, że Rian Johnson nakręcił zły filmik, to nie jest jakiś duży problem. Zdarza się. Problemem jest to, że Pani Kathleen Kennedy mu na to pozwoliła. Problem jest, że to co wymyślił JJ Abrams zostało wyrzucone "do kosza" i powstał film o tym jak to Azjatka z tym drugim ratują jakieś kosmiczne konie z niewoli. To jest prawdziwy problem. Brak wizji. Dodatkowo, usilne promowanie SW w Azji i robienie z tego uniwersum na wzór MCU.

Jako miłośnik całej serii życzę Epizodowi 9 spektakularnej klapy finansowej. Tylko tak da się odsunąć pewne osoby od podejmowania decyzji o tym jak SW mają wyglądać.

(06-01-2019, 12:07)Bender napisał(a): [ -> ]a zwłaszcza Empire Strikes Back
Zgadza się. Najdojrzalszy, że wszystkich SW. Ale "Zemsta Sithów", też jest OK. W trylogii I-III zawiodło co innego. Trochę za duży rozmach wizualny. Kamera pracuje tam zupełnie inaczej. Za mało skoncentrowana jest na postaciach, a za bardzo eksponuje lokacje generowane w CGI. Zawiódł tez aktor grający dorosłego Anakina.
Za to plusów bardzo dużo (zwłaszcza w porównaniu z tym co pokazał Disney). Wiele ciekawych postaci jak Darth Maul, Jango Fett, Qui-Gon Jinn, Amidala oraz dobrze zagrane i rozpisane te już znane wcześniej, przykładowo Obi Wan, Palpatine.
Znakomite były pojedynki na miecze świetlne, wyścigi pod-racerów  i generalnie scenariusze były przyzwoite.
(06-01-2019, 12:43)sebas napisał(a): [ -> ]A co to ma za znaczenie ile film zarobi.
Cytat:życzę Epizodowi 9 spektakularnej klapy finansowej. Tylko tak da się odsunąć pewne osoby od podejmowania decyzji o tym jak SW mają wyglądać.
To ma znaczenie czy nie ma?

Moim zdaniem z klapą Solo The Last Jedi nie ma wiele wspólnego, ale już to że trailery zapowiadały kompletnie nieciekawy fabularnie i brzydki wizualnie film owszem, o tym że jest tylko jeden Han Solo, czyli Harrison Ford, nie wspominając.
Trzeba było obsadzić Ingrubera, wtedy z pewnością stawiłbym się w kinie Smile

Cytat:A co to ma za znaczenie ile film zarobi. Film ma być dobry i tyle.

Jeśli nie oczekujesz kontynuacji, nie ma to znaczenia. Jeśli natomiast chcesz je zobaczyć, ma to znacznie kluczowe.
Film może sobie być genialny, a jesli zrobi klapę to sequela nie dostanie. Wyniki finansowe mogą też mieć znaczący wpływ na to, jak będzie wyglądął kolejny film o czym sam zresztą piszesz więc już nie wiem o co chodzi z tą gadką, że box office nie ma znaczenia...

Cytat:Może z punktu widzenia fanów MCU tak jest. Nie wszystkich jednak to uniwersum interesuje.

No popatrz, to dokładnie tak samo jak ze Star Warsami.
@mierzwiak Przeczytaj uważnie, co napisałem. Wyraźnie dałem do zrozumienia, wyniki finansowe nie mówią nic o jakości filmu, o tym czy było dobry, czy nie.
Analogicznie. Wyniki finansowe Epizodu 9 nie będą odzwierciedlać tego, jaki to będzie film.

(06-01-2019, 12:55)Gieferg napisał(a): [ -> ]Jeśli nie oczekujesz kontynuacji, nie ma to znaczenia. Jeśli natomiast chcesz je zobaczyć, ma to znacznie kluczowe.
Film może sobie być genialny, a jesli zrobi klapę to sequela nie dostanie. Wyniki finansowe mogą też mieć znaczący wpływ na to, jak będzie wyglądął kolejny film o czym sam zresztą piszesz więc już nie wiem o co chodzi z tą gadką, że box office nie ma znaczenia...

Nie każdy film musi mieś sequel. To po pierwsze.
Wielokrotnie filmy (i serie filmowe) pomimo klap finansowych były kontynuowane. Przykładowo - The Predator po Predators.
Blade Runner 2049 nie zabłysnął w box-office, a pomimo tego Pan Denis Villeneuve chyba już dostał "zielone światło" na realizację Diuny.
Wreszcie "The Force Awakens" finansowo poradziło sobie świetnie i dostaliśmy kontynuację, która się od niego kompletnie odcina.

(06-01-2019, 12:55)Gieferg napisał(a): [ -> ]No popatrz, to dokładnie tak samo jak ze Star Warsami.
Więc po co fani MCU robią takie porównania, skoro wiadomo, że są subiektywne?
Wszystkie opinie są subiektywne. Po co więc jakiekolwiek wyrażać?

Cytat:Wielokrotnie filmy (i serie filmowe) pomimo klap finansowych były kontynuowane. Przykładowo - The Predator po Predators.

Predators nie było klapą finansową. Zarobiło w kinach budżet x3. Jakbyś wskazał Predatora 2, można by się zgodzić, z tym, że po nim, jak to po klapie, na kolejny sequel trzeba było bardzo długo czekać.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31