Głównie po ziarnie widać, że jest to nowy transfer, ale to trzeba by obejrzeć w ruchu aby w pełni go docenić.
Troszkę więcej detali też gdzieniegdzie widać, ale czy gdybym miał starsze wydanie to zrobiłbym z tego powodu upgrade ? Nie sądzę
W USA, Kanadzie, Francji, Niemczech i Anglii zostanie wydany pierwszy sezon
MacGyver na blu ray.
Fog na caps-a-holic
Odbywa się tutaj niezła masakracja ze strony UHD względem wszystkich dotychczasowych wydań.
Jednak na forum blu-ray.com ludziska piszą, że w kilku miejscach uaktywnia się divxowa kompresja, której nie sposób nie zauważyć, a OLEDowcy piszą o jakimś migotaniu obrazu... I bądź tu mądry co ostatecznie wybrać - UHD czy zapewne nieco gorszego remastera BD, który jednak tych anomalii jest ponoć pozbawiony.
EDIT:
(27-10-2018, 13:20)paniron napisał(a): [ -> ]W USA, Kanadzie, Francji, Niemczech i Anglii zostanie wydany pierwszy sezon MacGyver na blu ray.
Na screenshotcomparison natknąłem się na pierwsze dwa odcinki.
Nie jestem fanem tego serialu, ale doceniam starania
http://screenshotcomparison.com/comparison/123605
http://screenshotcomparison.com/comparison/123629
Wow, piękne! Jeśli cena spadnie, to chętnie przytulę, bo lata nie widziałem, a bardzo miło wspominam.
Braveheart - śmiesznie. Ktoś może zatem potwierdzić, które wydanie ewentualnie należy omijać? Czy znowu ktoś dał dupy i Japończycy muszą naprawiać.
Nie wiem po co mieszasz w to Japończyków skoro to jest płytka na świat, w tym Polskę, a że są różnice to żadne zaskoczenie, to porównanie Paramount vs Fox.
Dość spore różnice w kolorkach biorąc pod uwagę, że oba wydania były robione z tego samego mastera. Chociaż być może częściowo jest to efekt nieco innej konwersji HDR-SDR
Screeny z wydania USA były robione pół roku temu, w międzyczasie wyszła nowsza wersja madVR (z którego to renderera korzysta caps-a-holic do robienia screenów z UHD) ze sporymi poprawkami odnośnie mapowania tonów obrazu i nie tylko.
Odnośnie Fog w HDR10 i tej miejscami divxowej kompresji - poniżej wyjaśnienie o co chodzi:
Tam gdzie bitrate spada do 2-3 Mb/s to w większości te problematyczne ujęcia o których
trąbią internety.
Tutaj z kolei wrażenia Geoffa z DV vs HDR10.
Czyli w skrócie DV komprecha dużo mniej daje się we znaki. Poniżej zdjęcie porównawcze autorstwa Geoffa, pamiętajcie przy tym, że było ono robione aparatem, ale różnica na korzyść DV jest ewidentna.
HDR10
DV
Podsumowując - jeśli nie chcecie przeżyć sporego rozczarowania to nie kupujcie wydania UHD tego filmu jeśli nie posiadacie odtwarzacza oraz wyświetlacza z obsługą Dolby Vision.
Tu ogólnie przydałaby się jak mało gdzie reakcja ze strony Studio Canal i poprawienie tego bagna wraz z wprowadzeniem programu wymiany płyt dla tych osób, które już zaopatrzyły się w ten film, ale na to bym za bardzo nie liczył jeśli chodzi o tego wydawcę.
Myślę, że dziś jest dobry moment abym zaprezentował swoje króciutkie opisy płyt dvd, które kupiłem w Filmotece Narodowej. Pochwalę się też, że dość mocno naciskałem aby poniższe tytuły wróciły do sklepiku szacownej instytucji (patrz link na dole). Kolekcjonerskich edycji od FM nie powstydziłby się żaden filmożerca.
„Mogiła nieznanego żołnierza” 1927
Czołówka „otwierająca” płytę ma brzmienie Pro Logic Surround. Natomiast słowo wstępne zakodowano w formacie 5.1 z charakterystycznymi pogłosami w głośnikach tylnych. Sprawiło mi to miłą niespodziankę. Jednak absolutnie nie oczekiwałem dźwięku przestrzennego 5.1 podczas oglądania filmu (napisy na opakowaniu sugerowały stereo 2.0.). Niczym w starym kinoteatrze cały pokój wypełniły dźwięki muzyki.
Obraz, choć zrekonstruowany, obarczony jest widocznymi zarysowaniami pionowymi. Zastanawiałem się z jakiego powodu nie zostały one usunięte całkowicie. Może chodziło o jakieś względy artystyczne? Nie wiem. Zauważyłem też typowe dla starych produkcji „przeskoki kadru”.
Obraz: 4:3 (oryginalny)
Dźwięk: Dolby 5.1 (nie Dolby 2.0)
Napisy: angielskie
Za rekonstrukcję przyznaję 7,5/10.
„Dla Ciebie, Polsko i Cud nad Wisłą” 1920/2921
Oba filmy sprawiają lepsze wrażenie niźli „Mogiła nieznanego żołnierza”. Obraz został solidnie oczyszczony, nie zauważyłem zbyt wielu artefaktów. Biorąc pod uwagę jakość dawnych kamer byłem zaskoczony ogólną ostrością / wyrazistością. Przyszedł moment, w którym dostrzegłem przewagę polskiej rekonstrukcji w wersji dvd nad niektórymi remasterami amerykańskimi. Czyżby było aż tak dobrze?
Obraz: 4:3 (oryginalny)
Dźwięk: Dolby 5.1 (nie dolby 2.0)
Napisy: angielskie
Za rekonstrukcję przyznaję 10/10.
Brawo Filmoteka Narodowa!
Gdybym był uszczypliwy zapytałbym: czy są na tym forum osoby nieposiadające tych filmów? Jednak nie zapytam. Mam wiarę, że
gros kolegów dawno je kupiła, a moje rekomendacje są zbyteczne.
http://www.fn.org.pl/archiwum/page/index55e4.html?str=680