(12-06-2023, 13:50)Mefisto napisał(a): [ -> ]Filmarena to sklep, który podpisuje własne umowy z wytwórniami i dystrybutorami.
Zgadza się. I ten sklep mówi przykładowo:
"Sprzedamy przynajmniej 2000 sztuk wydania UHD/BD. Dorzucicie przy okazji czeską wersję językową?"
Jak myślisz, jaka będzie odpowiedź?
A teraz nasze Galapagos. Jakiego rzędu sprzedaż jest w stanie zagwarantować, żeby opłacało się dorzucenie polskiej wersji językowej?
(12-06-2023, 13:50)Mefisto napisał(a): [ -> ]Biorąc pod uwagę, że 99% ludności kupuje na Amazonie, to nikt nie nabija sprzedaży w konkretnych krajach, tylko nabija sprzedaż konkretnej firmie, która ma monopol i mnóstwo magazynów na całym świecie (w tym w Polsce, skąd najczęściej wychodzą do nas płyty kupione na niemieckim oddziale).
Tylko, że to wydanie kupione na niemieckim amazonie ma niemiecki dubbing, niemieckie napisy i okładkę w języku niemieckim. Zgaduję więc, że wydane jest przez jakiegoś niemieckiego dystrybutora. Więc jak dla mnie to ten dystrybutor coś jednak ma z jego sprzedaży i może się ewentualnie pochwalić tym przed "wytwórnią", uzasadnić nakłady na konkretną wersję językową. No chyba, że według Ciebie, to amazon decyduje co jest na tych płytach, bo zamawia na swoje magazyny "wszędzie" na świecie?
Czyli co, nie ma wersji PL, bo Polacy za mało kupują na amazonach?
W końcu:
(12-06-2023, 13:50)Mefisto napisał(a): [ -> ]że 99% ludności kupuje na Amazonie
(12-06-2023, 13:04)lovelybones napisał(a): [ -> ]Gdzie kluczowe wydania 4K jak Szeregowiec Ryan czy Mission Impossible
Oba filmy były już wydane na UHD, "Szeregowiec" miał nawet wznowienie.
(12-06-2023, 15:11)lovelybones napisał(a): [ -> ]Proszę starych wyjadaczy, co się tutaj tak mądrzą, o wytłumaczenie mi tego.
Na razie to mądrzysz się Ty wyzywając ludzi od dzbanów, bo nie wydali jakiegoś filmu co Ty byś chciał. W końcu Twój gust jest nieomylny i decydujący.
(12-06-2023, 12:23)lovelybones napisał(a): [ -> ]Gdzie jest Szeregowiec Ryan w 4K? To jest jedna płytka. Dają 99 zł i mają fajną i pewną sprzedaż.
Ponownie film już miał wznowienie w 4K. Płytka już dawno gotowa. Wystarczy wytłoczyć ponownie. Znajdź odpowiednią liczbę chętnych na jakimś serwisie crowdfundingowym, czy czymś podobnym i przekonaj dystrybutora, że pieniądze są na wyciągnięcie ręki.
(12-06-2023, 14:33)slavekg napisał(a): [ -> ]czeski dystrybutor zgłosił do "centrali" chęć dystrybucji w Czechach i w związku z tym potrzebę dodania czeskiej wersji językowej, a polski dystrybutor machnął ręką i uznał, że "nie ma potencjału".
Masz rację. Tylko, że według mnie czeski dystrybutor dogadał się wcześniej z taką przykładowo Filmareną (która wie ile jest w stanie sprzedać różnych kolekcjonerek z czeskiego sklepu) i zaproponował konkretną liczbę egzemplarzy, bo widział ten potencjał. Dodajmy oczywiście, że sumaryczny czyli to co Czesi kupią dla siebie i cała reszta świata lubująca się w różnych kolekcjonerkach (im obecność czeskiej wersji nie przeszkadza, chociaż w pewnym sensie za nią płacą
). To mogło mieć wpływ na decyzję o sensowności dodania czeskiej wersji językowej. Wydanie od polskiego dystrybutora kupią Polacy, którzy chcą mieć okładkę z opisem w języku polskim lub nie potrafią kupować na amazonach. A reszta? Myślę, że doskonale znasz odpowiedź
(12-06-2023, 16:39)slavekg napisał(a): [ -> ]lokalny dystrybutor, jeśli się postara, to ma wpływ na umieszczenie na płycie wersji swojego kraju.
Zgoda. Ale żeby to zrobić, trzeba mieć jakieś argumenty. Najlepiej w postaci dobrych wyników sprzedaży w minionych latach. Czy polscy, lokalni dystrybutorzy to mają? Patrząc gdzie kupują użytkownicy tego forum, to raczej nie.
(12-06-2023, 16:39)slavekg napisał(a): [ -> ]Ale nie twierdzę, że to żelazna reguła, od której nie ma wyjątków.
Tam może nie być żadnej reguły.
Równie dobrze, to może być wyliczanka "entliczek pentliczek..." Raz damy wersję polską do nowości, raz do "staroci", bo to się kiedyś dobrze sprzedawało. Ja bym tu absolutnie nie szukał jakiejś reguły. To raczej ogólna tendencja - wydajemy coraz mniej nowości i wydań katalogowych...
(12-06-2023, 15:32)Kirek napisał(a): [ -> ]Oddzielny temat to jaka może być rzeczywista sprzedaż danego tytułu a jakie opłaty trzeba ponieść.
Najwyraźniej u nas koszty są na tyle wysokie, że patrząc na sprzedaż się nie opłaca.